• Autor
    Odp.
  • Frutina
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 31
    • Bywalec

    Hmm uczysz sie zyc bez niego… to chyba pierwszy krok do sukcesu.. 😉

    Olgus
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 1073
    • Maniak

    Venus, a nie potrafisz już sobie wyobrazić Was razem?

    Venus
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 640
    • Zasłużony

    potrafie wyobrazic sobie nas razem,i to chyba nic dobrego nie wróży.

    Olgus
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 1073
    • Maniak

    Myżlisz po prostu, że on się nie zmieni? Że dalej będzie ranił?

    Venus
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 640
    • Zasłużony

    Nie to nie tak, to on już nie chce abyżmy byli razem , bo … bo już nie potrafi =/

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Moja rada jest taka,żebyż zapomniała o nim jak najszybciej…wiem,że to będzie cholerinie trudne,ale dasz radę 🙂 Nie ma sensu czekać na coż,co może nienastąpić,unikniesz przez to rozczarowania.Z mojego,obiektywnego punktu widzenia to nie ma się co nastawiać na jakiż happy end… lepiej być miło zaskoczoną niż przeżywać gorzkie zawody później… Trzymaj się 🙂

    mythbuster
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 205
    • Zapaleniec

    Przyjechał bo chciał porozmawiać z Tobą w cztery oczy o ewentualnej aborcji, a Ty od razu jaki dobry jaki czuły. Pobudka!!!

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    Przyjechał bo chciał porozmawiać z Tobą w cztery oczy o ewentualnej aborcji, a Ty od razu jaki dobry jaki czuły. Pobudka!!!

    🙄

    Olgus
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 1073
    • Maniak

    Przecież mythbuster pisze tak zawsze, sprawia mu to jakąż satysfakcję, siedzi sobie przed komputerem i jak coż idzie nie tak, po prostu wchodzi na forum i rzuca jakąż cyniczną uwagę z użmiechem na ustach, żeby się lepiej poczuć. 😀
    Po co się oburzacie? To nie ma najmniejszego sensu, pomijajcie po prostu te wypowiedzi. 😀

    Venus
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 640
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    Przyjechał bo chciał porozmawiać z Tobą w cztery oczy o ewentualnej aborcji, a Ty od razu jaki dobry jaki czuły. Pobudka!!!

    Oburzać się co nie ma,ale skoro owy użytkownik forum ,tak twierdzi to powiem jak jest na serio.

    Moj ex, nigdy w życiu nie zaproponowałby mi aborcji ! Przyjechał, bo czuł, że ma obowiazek wobec jego przyszlego dziecka i jego matki.
    Martwił się jak sobie poradzimy, jak to będzie.
    Kiedy prosiłam go, zeby ew. pozwolił mi urodzić to dziecko, ale niech da mi swiety spokoj , niech nie zawraca nam glowy, ja sama je wychowam.To bedzie tylko moje dziecko , uslyszalam…

    „To najglupsza rzecz jaka kiedykolwiek powiedzialas! Nigdy nie pozwolilbym Ci zabic, zniszczyc nowego zycia, a tym bardziej nie pozwole Ci samej wychowac NASZEGO dziecka…”

    Pomimo tego,ze juz jakis czas nie bylismy razem, nie uslyszalam pytania „czy aby na pewno moje?”

    za to mu dziękuję.

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Bardzo ładnie z jego strony.
    W podobnej sytuacji,ostatnią rzeczą jaka przyszła mi do głowy było poinformowanie pewnego idioty,że może będzie ojcem… włażnie dlatego,że jedyne wyjżcie jakie mógłby zaproponowac to własnie aborcja… ehhh…
    Myżlę jednak że to wspólne wychowanie dziecka nie oznaczało tego,że znowu bylibyżcie razem… pewnie miałoby to charakter”ojca z doskoku” 😕 W każdym razie zachowanie Twojego ex żwiadczy o jego dorzałożci i odpowiedzialnożci…

    Venus
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 640
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    Bardzo ładnie z jego strony.
    W podobnej sytuacji,ostatnią rzeczą jaka przyszła mi do głowy było poinformowanie pewnego idioty,że może będzie ojcem… włażnie dlatego,że jedyne wyjżcie jakie mógłby zaproponowac to własnie aborcja… ehhh…
    Myżlę jednak że to wspólne wychowanie dziecka nie oznaczało tego,że znowu bylibyżcie razem… pewnie miałoby to charakter”ojca z doskoku” 😕 W każdym razie zachowanie Twojego ex żwiadczy o jego dorzałożci i odpowiedzialnożci…

    taaak, ja wiedzialam,ze to ze tak powiedzial nie oznacza,ze bedziemy razem,tylko ,ze on tez bedzie rodzicem dla naszego dziecka….

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Jego czułożć zabija…"

Przewiń na górę