-
AutorOdp.
-
10 marca 2007 at 14:05
Anonymous
Guest- Tematów: 10
- Odp.: 102
- Zapaleniec
Witam.
Zajrzalam tu poraz kolejny po kilku miesiacach przerwy.Mam problem i ciekawa jestem bardzo waszych opinii.Od ponad 4 lat jestem z chlopakiem roznie bywalo jak to w zwiazku.Ostatnimi czasy zaczyna sie dziac coraz gorzej nie czulam jego wsparcia w chwili kiedy go potrzebowalam a teraz jest jeszcze FATALNIE.Mialam operacje dzieli nas zaledwie 200km a on nie przyjechal do mnie ani w trakcie ani po wymyslil „wazny” wedlug niego powod zeby nie przyjechac chocby na weekend a jestem jeszcze przed zdjeciem szwow i nie powiem cierpie ni tylko fizycznie w tej chwili ale i psychicznie bo ta sytuacja bardzo mnie dobila.Zaczynam watpic w jego uczucie i to ze bedzie mi pomocny a mial byc tym jedynym na cale zycie…boje sie takiego zycia.Nie wiem co mam myslec Prosze Was o opinie.Co myslicie na ten temat?Pozdrawiam cieplo10 marca 2007 at 21:01Czeżć Alex!!
Domyżlam się jak się teraz czujesz…..chodzisz z facetem 4 lata..ufasz mu..pewnie kochasz..a on w tak ważnym (ciężkim) dla ciebie momencie opuszcza Cię..nie możesz na niego liczyć, choć tak bardzo w danej chwili go potrzebujesz….wiesz co myżlę? On nie jest Ciebie wart!!!! Nie powinnaż wylewać jednej łzy za kimż takim….
10 marca 2007 at 21:28A mi trudno to tak jednoznacznie ocenić. Byłaż/jesteż z nim cztery lata. Po takim okresie można już kogoż dobrze poznać. Nie będę tu oryginalny, ale powinnaż porozmawiać z nim o swoich odczuciach, obawach. Po rozmowie Przemyżl to „na zimno”, przeanalizuj to co było dotychczas. Jeżeli dojdziesz do wniosku, że on rzeczywiżcie boi się lub ucieka od odpowiedzialnożci to już wiesz co robić.
Ale pamiętaj jaka by decyzja nie zapadła musi być w 100% twoją decyzją.
Trzymaj się.10 marca 2007 at 21:30Anonymous
Guest- Tematów: 10
- Odp.: 102
- Zapaleniec
Dokladnie…Choc patrzac na to realnie wiem ze nie powinnam sobie zawracac nim glowy to tak naprawde jest mi z tym strasznie ciezko!Mam z nim zerwac eskiem?W ogole nie wyobrazam sobie ze taki bedzie tego koniec;( Byl dla mnie calym swiatem…moim zyciem,przyszloscia;( A staje sie przeszloscia o ktorej pewnie nigdy nie zapomne…
10 marca 2007 at 21:44Jakiej Byż decyzji nie podjęła będzie ona trudna.
Pomyżl jednak o sobie. O swojej przyszłożci. W tym przypadku bądź egoistką. Dobrze na tym wyjdziesz.10 marca 2007 at 21:56Widzę Alexs, że jeseż bliska podjęcia decyzji….ale Specter ma rację….przemyżl to..porozmawiaj…dowiedz się przynajmniej co On ma do powiedzenia…..
10 marca 2007 at 22:21Cztery lata…
Jednak podpis Igły jest jak najbardziej prawdziwy:”Amicus certus in re incerta cernitur.”
W wolnym tłumaczeniu – z tego co pamętam (łac.), pewnego przyjaciela poznaje się w niepewnym położeniu.
Trzymaj się Alex.11 marca 2007 at 00:13porozmawiaj z nim szczerze, poproż o wyjażnienia, powiedz mu o swoich obawach …. dowiedz sie jak on to wszystko widzi… nie godz sie na to co daje Ci los-walcz o swoje szczeżcie ❗ jesli juz teraz nie potrafi Ci go zapewnic… zastanow sie czy nie byla bys bardziej szczesliwa z kims innym… ❗
11 marca 2007 at 16:06Anonymous
Guest- Tematów: 10
- Odp.: 102
- Zapaleniec
Rozmawialam z nim zarzekal sie ze musi byc na uczelni w weekend po czym okazalo sie ze mial wolna sobote i nie przyjechal do mnie 😥 Zaczal wymyslac bzdury o odrabianu i ze jak by przyjechal to pozniej nie widzielibysmy sie 2 miesiace,ze pozniej nie moglby zrobic sobie juz wolnego w zaden weekend…oszust!Nie wiem co ja mam zrobic 😥 Przeciez tez studiowalam i skonczylam studia i wiem ze jak sie tylko chce mozna wszystko pogodzic!!
11 marca 2007 at 16:11kopnij go w tyłek, egoista jeden!!!!!
11 marca 2007 at 16:11A rozmawiałaż z nim o swoich uczuciach? Przedstawiłaż mu swoje zdanie na ten temat?
11 marca 2007 at 16:18Anonymous
Guest- Tematów: 10
- Odp.: 102
- Zapaleniec
Tak powiedzialam mu.Powiedzialam ze go potrzebuje zeby potrzymal mnie za reke,zeby poglaskal po glowie;( a on mi powiedzial ze nidc ie moze zrobic teraz bo nie da rady chocby chcial 😥
11 marca 2007 at 16:25[usunięto_link]** wrote:
Tak powiedzialam mu.Powiedzialam ze go potrzebuje zeby potrzymal mnie za reke,zeby poglaskal po glowie;( a on mi powiedzial ze nidc ie moze zrobic teraz bo nie da rady chocby chcial 😥
Też studiuję i mam mnóstwo innych obowiązków, ale powiem nieobiektywnie (do tej sprawy), Gdybym usłyszał takie słowa – przyjechałbym.
Nie mogę go ocenić ani radzić Ci co masz robić, ale każdy powinien wiedzieć co jest dla niego w życiu najważniejsze…
Bądź silna.11 marca 2007 at 18:55Może po prostu boi się Ci powiedzieć, że chce z Tobą skończyć. Boi się wyrzutów sumienia, że Cię bardzo skrzywdził, wiedząc, że bardzo go kochasz. Więc jest taki jaki jest, mając nadzieję, że stopniowo, a przez to mniej boleżnie, zdasz sobie sprawę sama. Może to jest tak.
12 marca 2007 at 11:52mythbuster zgadzam sie z Tobą to bardzo prawdopodobne[/b]
-
AutorOdp.