- AutorOdp.
- 18 lipca 2007 at 13:29
Jak odmienne potrafią być problemy… ja długo nie mogłam zajżć w ciążę, potem zaszłam, dzieciątko obumarło i łyżeczkowanie, po roku zaszłam w ciążę, poroniłam w jej połowie synka…znowu łyzeczkownie…teraz nie mogę zajżć… 😥
18 lipca 2007 at 17:06Chyba kazdej dziewczynie sie kiedys tam spozniel i kazda juz panikowala ze to ciaza, ja mialm czasem nawet stresa jak dziewica jeszcze bylam jak mi sie 2 dni opoznil juz sobie jakies niepokalane wyobrazalam 😉
- AutorOdp.