-
AutorOdp.
-
19 kwietnia 2008 at 23:52
.
To:
[usunięto_link] wrote:
włażnie często mi mówi że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że on by wolał umrzeć jakby miał mnie stracić, wciąż się pyta czy go kocham, czy go nigdy nie opuszczę, czy go nie zdradzę. i tak myżlę że może on kocha tak strasznie mocno że jakby coż się działo to mogłoby być to niebezpieczne dla mnie, dla niego…
A do tego wiek:
[usunięto_link] wrote:
jestem młoda, nawet bardzo bo mam 19 lat i co mogę wiedzieć o życiu. on ma 24 lata. ma inne wartożci, teraz dąży do czegoż innego i przez to są nie porozumienia. może dlatego tak bardzo kocha, bo on szukał kogoż już na całe życie, żlub, dziecko, dom. a ja??? myżlę żeby zdać maturę i dostać się na studia. kocham go. tylko czasem przerażają mnie te jego plany….
Wszystko wskazuje na to, że jest z niego straszna c****.
No, ale każdy ma co lubi 🙂
.
20 kwietnia 2008 at 09:21[usunięto_link] wrote:
.
Wszystko wskazuje na to, że jest z niego straszna c****.
No, ale każdy ma co lubi 🙂
.
przepraszam bardzo ale na jakiej podstawie nazywasz go ciotą?
co do tego czy jestem pewna że go kocham. jestem pewna na dzień dzisiejszy. ale owszem, boję się tego że pewnego dni, gdyby coż się wydarzyło, i chciałabym odejżć on mógłby sobie coż zrobić. egoistą nie jest, mimo iż jest jedynakiem w żadnej kwestii nim nie jest 🙂 zazdrosny? bardzo!!! ograniczenia? powoli zaczynamy o tym dyskutować i iżć na kompromisy 🙂
20 kwietnia 2008 at 12:37Wiem jak to jest, gdy ktoż kocha „za bardzo”, ja z takiej miłożci zrezygnowałam. Teraz poniekąd ja chyba kocham bardziej, ale powoli zmieniam to w sobie. Wszystko musi być proporcjonalne, do tego dążę. 🙂
20 kwietnia 2008 at 15:37[usunięto_link] wrote:
przepraszam bardzo ale na jakiej podstawie nazywasz go ciotą? […]
Jak to na jakiej podstawie?
Na podstawie tego jak go opisałaż:
[usunięto_link] wrote:
włażnie często mi mówi że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że on by wolał umrzeć jakby miał mnie stracić, wciąż się pyta czy go kocham, czy go nigdy nie opuszczę, czy go nie zdradzę. i tak myżlę że może on kocha tak strasznie mocno że jakby coż się działo to mogłoby być to niebezpieczne dla mnie, dla niego…
Prawdziwy mężczyzna nigdy w życiu by się tak nie zachowywał ❗
Ale zakompleksiona c**** i owszem 8)
.
20 kwietnia 2008 at 16:31Wtrące się do rozmowy, ja uważam, że postawa tego faceta wcale nie wskazuje na „ciotę” i to nie oznacza, że on nie jest prawdziwym mężczyzną. Być może miał już w swej przeszłożci porażki związkowe, w których się zawiódł a może nawet ucierpiał. Mój facet również wiele razy powtarza, że jestem dla niego wszystkim, boi się okropnie żebym go nigdy nie zdradziła, nie oszukała a to dlatego, że mial złe dożwiadczenia w przeszłożci a mogę spokojnie stwierdzić, że jest to mężczyzna z klasą.
Druga kwestia jest taka, że to racja jest on starszy pewnie już mniej więcej myżli by mieć partnerkę na stałe lub na całe życie pewnie myżli i marzy mu się założenie kiedyż rodziny nie wiadomo jakimi drogami on dąży czy chciałby w niedługim czasie to zrealizować czy np. za 5 za 10 lat ale na pewno dąży powoli do tego.
Przynajmniej moje jest takie zdanie.20 kwietnia 2008 at 16:45[usunięto_link] wrote:
Wtrące się do rozmowy, ja uważam, że postawa tego faceta wcale nie wskazuje na „ciotę” i to nie oznacza, że on nie jest prawdziwym mężczyzną. Być może miał już w swej przeszłożci porażki związkowe, w których się zawiódł a może nawet ucierpiał. Mój facet również wiele razy powtarza, że jestem dla niego wszystkim, boi się okropnie żebym go nigdy nie zdradziła, nie oszukała a to dlatego, że mial złe dożwiadczenia w przeszłożci a mogę spokojnie stwierdzić, że jest to mężczyzna z klasą.
Druga kwestia jest taka, że to racja jest on starszy pewnie już mniej więcej myżli by mieć partnerkę na stałe lub na całe życie pewnie myżli i marzy mu się założenie kiedyż rodziny nie wiadomo jakimi drogami on dąży czy chciałby w niedługim czasie to zrealizować czy np. za 5 za 10 lat ale na pewno dąży powoli do tego.
Przynajmniej moje jest takie zdanie.Dużo jest w tym racji, każdy ma przecież jakież swoje „mary”, każdy się czegoż boi…
Tyle że prawdziwy facet, facet z klasą, nie zamęcza swojej ukochanej w taki sposób.
Jakoż to wszystko do siebie nijak nie pasuje…
.
20 kwietnia 2008 at 18:50ta… i to powód żeby nazwać ciotą??? 🙄
20 kwietnia 2008 at 19:20[usunięto_link] wrote:
ta… i to powód żeby nazwać ciotą??? 🙄
Hmmmm może masz rację… zamieniam słowo „c****” na stwierdzenie: „mało męski”.
Czy tak jest lepiej? (bo nie jest przecież „inaczej”).
.
21 kwietnia 2008 at 12:39co do jego męskożci to jest nawet bardzo męski. myżlę że facet który zadaje takie pytania i kocha i okazuje to nie jest ciotą ani nawet nie jest nie męski.
owszem, ma trochę inne ideały, dąży powoli do tego by się całkowicie ustatkować. za 1 m-c zamieszkamy razem bo nasz związek od ponad 3 lat jest na odległożć, myżlę że nieco inaczej będzie to wyglądało 🙂
21 kwietnia 2008 at 12:49[usunięto_link] wrote:
[…]
Prawdziwy mężczyzna nigdy w życiu by się tak nie zachowywał ❗
Ale zakompleksiona c**** i owszem 8)
.
To jak Twoim zdaniem zachowuje się prawdziwy mężczyzna?
Bo z Twoich postów można jedynie wywnioskować żę kręcą Cie chłopcy w dresach którzy całe swoje życie spędzają pod blokiem i żwiecą swoją „niesamowitą męskożcią” ewentualnie wyrwą lachona naimprezie która zachwyca się jego „wielką męskożcią” a on jej super dupskiem i która umiejętnie i szybko rozłoży nogi21 kwietnia 2008 at 14:02czokolate nie przejmuj sie jej postami bo typiara mimo ze jest „podobno” 2 razy starsza od Ciebie to jest tez wielokrotnie glupsza – ty doceniasz swojego faceta sama wiesz za co – ona docenia swojego bo zapchnal ja swoim wielkim kutachem i bylo „cool”
co kto lubi (c) twojaczarnulka21 kwietnia 2008 at 14:13@Onione wrote:
vanilka- spoks…
😆
Racja… 😉😉
22 maja 2008 at 15:47[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
[…]
Prawdziwy mężczyzna nigdy w życiu by się tak nie zachowywał ❗
Ale zakompleksiona c**** i owszem 8)
.
To jak Twoim zdaniem zachowuje się prawdziwy mężczyzna?
Bo z Twoich postów można jedynie wywnioskować żę kręcą Cie chłopcy w dresach którzy całe swoje życie spędzają pod blokiem i żwiecą swoją „niesamowitą męskożcią” ewentualnie wyrwą lachona naimprezie która zachwyca się jego „wielką męskożcią” a on jej super dupskiem i która umiejętnie i szybko rozłoży nogihmmm
Skoro tylko tacy „mężczyźni” przyszli Ci do głowy to masz bardzo wąski „żwiat”.
Poza tym nie znam się na „drechach” więc ciężko mi jest się wypowiedzieć na temat ich „męskożci” i wyrywania dup.
No ale Ty jak widać sie na tym znasz.
Cóż, wżród innych mężczyzn się obracamy i tyle.
.
22 maja 2008 at 15:54😆 😆 😆 😆 😆
Coraz to głupsze osoby spotykam 😆
Pewnie że wżród innych się obracamy ja nie znam żadnych wybryków natury. -
AutorOdp.