-
AutorOdp.
-
12 lipca 2007 at 17:25
Kochani nasze Myżli to wibracje jak myżlimy pozytywnie to nic nie jest wstanie tego zmienic po za nami ,ktoż kiedyż powiedzieł —Jesteż tym kim myżlisz że jestes — piękne prawda
1 sierpnia 2007 at 18:21czyli beznadziejny ze mnie człowiek….
25 października 2007 at 04:33Pozytywne myżlenie to połowa sukcesu. To od nas zalezy jak myżlimy…pozytywnie czy negatywnie.
25 października 2007 at 13:36I inni wtedy też nas tak postrzegają.
25 października 2007 at 15:48Taaa odrobina nadzei,pozytywne myżlenie wszystko odmieni. 😉
14 listopada 2007 at 10:28Co więcej, jeżli myżlisz o sobie pozytywnie to inaczej się czujesz, skupiasz inne emocje w swoim ciele, masz inną postawę i przyciągasz do siebie podobnych ludzi:)
17 listopada 2007 at 17:13Wg mnie pozytywne myżlenie owocuje ( kształtuje byt ), gdy myżli też są czyste ( to niewiarygodnie trudne )
17 listopada 2007 at 19:35Ostatnio cały czas myżlę negatywnie i tak też się czuję… ale nie można się przekierować, nie jestem komputerem, to czynniki zawnętrzne tak działają…
17 listopada 2007 at 21:51[usunięto_link] wrote:
Ostatnio cały czas myżlę negatywnie i tak też się czuję… ale nie można się przekierować, nie jestem komputerem, to czynniki zawnętrzne tak działają…
Ja w takich sytuacjach myżlałem, że moje myżli należą do mnie. Zależało mi na dobrym sampoczuciu, więc szukałem jasnych stron pewnych zjawisk, a przede wszystkim nigdy pochopnie nie kwalifikowałem że coż może być złe. Tak naprawdę to tylko czas zna odpowiedzi na takie wątpliwożci.
17 listopada 2007 at 22:20Mi też bardzo zależy na dobrym samopoczuciu, bo gdy mam złe, to nie mogę się na niczym skupić i nie potrafię nawet zrobić tego, co do mnie należy. Czynniki zewnętrzne poprawiły mój humor, więc jest lepiej. 🙂
18 listopada 2007 at 06:11[usunięto_link] wrote:
Mi też bardzo zależy na dobrym samopoczuciu, bo gdy mam złe, to nie mogę się na niczym skupić i nie potrafię nawet zrobić tego, co do mnie należy.
Powinna to być wystarczająca motywacja, aby kontrolować swoje myżli, tak aby nam służyły. Mi się to często udaje 😉
7 października 2008 at 10:18Myżl jest energią, a my sami zmaterializowaną, czyli bardzo gęstą postacią energii obdarzoną żwiadomożcią. świadomożć jest więc stanem energetycznym (W. Sedlak), a nie tylko poznawczym, nosi więc cechy materii. świadomożć bezustannie komunikuje się. Bowiem żwiadomożć wibruje lub można ją zmusić do wibracji.
Masz więc racje twierdząc, że myżl jest wibracją. Ponieważ myżl jest energią, więc myżlą możemy zmieniać i tworzyć naszą rzeczywistożć, nasz żwiat zgodnie z naszymi potrzebami i intencjami (ale w zgodzie z Najwyższym Dobrem wszystkich istot “ inaczej negatywne intencje i działania obrócą się wczeżniej czy później przeciw ich twórcom). Pozdrawiam! 🙂
13 października 2008 at 08:08Tylko co zrobic jak myslisz optymistycznie i masz dobre podejscie do zycia, akceptujesz w pełni swoje wady i cieszysz sie zaletami a zycie i tak daje ciagle kopniaka w cztery litery??????????? Co wtedy nadal myslec pozytywnie czy moze zrobic małą „zamiankę” i zacząć myżleć negatywnie aby sie wszystko zaczeło sie układac????? Co myżlicie??
16 listopada 2009 at 09:03Czy czytaliżcie może książkę „Sekret”, czy oglądaliżcie film o tym samym tytule? Co myżlicie o tej koncepcji? Czy to u Was działa?
4 grudnia 2009 at 14:48Oglądałam film.. Jestem optymistką i to w dosłownym znaczeniu tego słowa. Kiedyż nie było tak dobrze, depresja podcięła moje skrzydła. Dzisiaj latam 🙂 Wiem, że mogę wszystko 😉 To co mówią w „Sekret” może być prawdą.. U mnie ostatnio to zaczęło działać – w sumie może zawsze działało tylko nie zwracałam na to uwagi..
-
AutorOdp.