- AutorOdp.
- 4 maja 2008 at 19:59
ja tam dam sobie reke obciac, ze pokolenie naszych mamusiek nie raz ma ochote wytknac palcami to co my nosimy… a z tego co zauwazylam gusta tu sa na prawde zroznicowane.
dlatego… nie unosmy sie ze to co dzieciaki nosza jest be… bo i my zapewne sie komus nie podobamy, a nawet same siebie pewnie potrafilybysmy ostro zjechac… ale chyba nie o to chodzi nie? na szczescie kazdy nosi to co che…
26 maja 2008 at 19:26Niby teraz taka moda na te kolorowe rurki, ale dajcie spokój tych kolor to aż za dużo, ostatnio widziałam taką laskę zółte baleriny, zielone rurki i różowa marynarka, chciałam podejżć i zapronować jej jeszcze do tego zestawu czerwoną lakierkowana czapeczkę ( choć nawet nie wiem czy takie są ehhe) i okulary takie duuże białe! dla mnie jest to szczyt tandety, na taką modę to ja się nie pisze.
Tak i to prawda, że w gimie to jest najbardziej rozpowszechnione, choć nie powiem u mnie w moim byłym liceum też tak było.
Tfu! okropnożćNo ale oczywiżcie jak ktoż wyżej powiedział są gusta i gużciki, i wcale nie uważam, że kwestią odwagi jest ubrać sie tak kolorowo, dla mnie to jest problem z osobowożcią – aby zwrócić na siebie uwagę. ;P
30 czerwca 2008 at 19:13Nie… Kolorowe spodnie to zdecydowanie nie dla mnie. Nie lubię sie wyróżniać z tłumu, tym bardziej, że mam szerokie biodra a razący kolor by to bardziej podkreslał. Nie biegnę żlepo za modą.
W szafie mam czarne, szare i granatowe rurki i jestem zadowolona.
- AutorOdp.