Szymborska napisała ten wiersz po żmierci Kornela Filipowicza. Kot jest autentyczny, należał do Filipowicza, a Szymborska po żmierci swojego mężczyzny była tą – „nie tą ręką”, która kotu podawała jedzenie.
Kocham ten wiersz z wielu względów…przywołuje tyle uczuć i skojarzeń…Zawsze jak go czytam chce mi się płakać i oczywiżcie teraz też się wzruszyłam 😕