-
AutorOdp.
-
18 marca 2012 at 11:43
A co jeżli ktoż kogo to podnieca na tyle ze ma z tym problem ? Ja stary(23 lata) nie jestem, ale jak czytam te różne komentarze to niektórym zazdroszcze a niektóre są kiepskie np. tego typu że pani wysłała by faceta do pokoju i „niech liże” jej i mamy i brata … Moim zdaniem nie o to chodzi w niektórych komentarzach jest to ładnie opisane „sandałki, szpileczki, paseczki, kozaczki” Mi np. nieraz wydaje sie że jak widze kobite to wolałbym jej buty niż ją samą, niewiem czy da sie cos z tym zrobić ale stwierdzilem za nawet jeżli to nie chcialbym, i teraz niewiem czy to fetysz, choroba czy jedno z zaburzeń seksualnych próbowałem nawet znależć coż wiecej czy dużo wiecej na te tematy ale niebardzo jest czy są informacje na ten temat ja np. nawet podzielilem sobie buty bo nie chodzi o wszystkie (wiadomo) tylko damskie ale też nie wszystkie, a 2 to typ kobiet. Jeszcze tego nie doswiadczyłem tylko starszej siostrze zwierzylem sie czy cos w tym stylu, a no i cos co znalazlem to „retyfizm” i altokalcifilia „specyficzny rodzaj fetyszyzmu, w którym fetyszem są wysokie obcasy” Narazie tyle moze jeszcze sie odezwe przeprszam za błedy
19 marca 2012 at 19:00dla mnie to jest obrzydliwe, tak jak inne rzeczy , które można zaobserwować w różnego rodzaju filmach np ;/ nie wiem jakbym zareagowała na takie coż na pewno nie pozytywnie
26 marca 2012 at 09:38E tam każdy ma jakiż fetysz, no może nie każdy ale do póki nie wchodzi to z butami w moje życie niech sobie każdy robi co chce
26 marca 2012 at 13:16o matko, dla mnie ci co to robia sa chory…
a moze niech najlepiej wejdzie w konskie łajno a potem partner zlize 😆18 sierpnia 2012 at 06:56ssejssek: gratuluję wyobraźni… 😀
22 kwietnia 2013 at 15:36Są jakież chętne na wylizanie butków ? 😛
23 kwietnia 2013 at 09:55żeby tak idiotyczny temat ciągnąć przez tak długi czas. To chore.
Nie rozumiem, jak można mieć satysfakcję z lizania dziewczynie butów ( stóp to co innego, sam uwielbiam stópki), ale buty. Fujjj25 kwietnia 2013 at 12:46kto co lubi…
22 lipca 2013 at 12:01Bardzo ciekawy temat hehehe :))))))
18 września 2013 at 10:20Dla mnie osobiżcie nie ma w tym przyjemnożci,mój partner także nie uważa aby było to coż co może podniecać,wiec na szczężcie u nas nie ma takiego dylematu.
16 listopada 2013 at 23:20@xElectrax wrote:
To już zakrawa chyba na sado-fetysz 😀
dokładnie!
choć jeżli miałoby to miejsce pomiędzy dwiema kochającymi się osobami…
to dopuszczam 8)z tym, że ja osobiżcie wolę gołe stopy… bez butów 😆
ps. koniecznie po prysznicu jupi
17 grudnia 2013 at 11:50chore!!
18 grudnia 2013 at 01:18Lizanie butów może rzeczywiżcie kontrowersyjne, ale podnóżkiem to bym chętnie został
19 kwietnia 2018 at 02:57Przeczytałam ten wątek i jestem bardzo zdziwiona zachowaniem co niektórych tutaj. Wynajdujecie (raczej wynajdowałyście, bo wątek dawno nieaktywny) jakieś dziwne powody z kosmosu, obrażacie innych, jesteście nietolerancyjne co niektóre i ograniczone, zamiast chociażby trochę poczytać o tym temacie. Ale widocznie bliższa jest Wam komercyjna tematyka Greya, niż zrozumienie pewnych kwestii. Te Wasze przekomarzanie się co i kto to naprawdę, poniżej poziomu krytyki.
Mieszkam 4 lata w Anglii i tutaj lizanie butów i podeszw jest normalne, nawet nie uważane za fetysz. Pierwszy raz taką praktykę odkryłam jeszcze w szkole średniej, bo osobiście podobało mi się, jak chłopcy gapili mi się na buty, zamiast mieliby się gapić na cycki i myśleć o seksie, a potem na imprezach odwalać maniany z tym. Niektóre z was wolą odwrotnie, ale nie zniżę się do tego poziomu i nie będę obrażać. Na domówkach u znajomych nie zdejmuję butów i w trakcie imprezy często ktoś mi je adoruje, ociera je czy liże za moim pozwoleniem, i nadal nie wiecie jaka jest korzyść z tego? Po pierwsze, wiem że dana osoba mnie szanuje, liżąc mi buty. Po drugie, jeśli są z cienkimi podeszwami, to ta czynność jest przyjemna i dla nich, i dla mnie bo to czuję pod stopami. Po trzecie, robią się czyste jak nowe i po czwarte – ma to swój poziom i urok. Mam ponad 50 par butów i prawie każde z nich są dla mnie wyjątkowe, jak inne części garderoby więc nie widzę w tym absolutnie nic złego, gdy lubiący buty facet scałuje albo zliże je i jest z tego powodu spełniony, a ja mam je znowu jak nowe. To jest jak dawanie stóp do adoracji, tylko że w butach, i ja gołych nie pozwoliłabym nikomu całować, poza moim boyfriendem. Pozdrawiam
31 lipca 2018 at 12:46Nie wyobrażam sobie, żeby mój facet powiedział w uniesieniu. Kochanie, czy mogę poliżać twoje buty – w sypialni to jeszcze, ale w zakamarkach ulicy, gdzie czasem uprawiamy seks jest to nie do pomyślenia!
-
AutorOdp.