-
AutorOdp.
-
4 lutego 2007 at 17:21
ja niestety nie znam nikogo kto po wielu latach jest ciagle ze soba szczesliwy
wszyscy sie tylko rozwodza, albo zdradzaja i nie rozwodza dla dobra dzieci
moj zwiazek rozpadl sie kilka tygodni temu po 6 latach
od samego poczatku bylismy razem, mieszkalismy ze soba zanim zostalismy para, dzieki temu poznalismy sie naprawde dobrze
obydwoje dbalismy o siebie, kochalismy sie (ja chyba jeszcze teraz go kocham), z wszystkich ludzi wokol siebie nawzajem ustawialismy na pierwszym miejscu
nie zabila nas monotonia, nawet zyjac razem zawsze sa jakies nowosci, ciekawostki…
nie wiem co sie stalo, Piotrek po prostu strasznie sie zmienil przez te wszystkie lata, strasznie trudno jest mi to napisac ale on chyba po prostu przestal mnie kochac
w pewnym momencie nie bylo juz dla niego wazne to co mysle albo czuje
ale nie chcialam sie rozpisywac na temat mojego bylego, chcialam po prostu zapytac czy milosc zawsze sie konczy po kilku latach?
ja niestety nie znam zakochanych ludzi ktorzy sa ze soba dluzej niz 5 lat
pomozcie, bo trace wiare w jakikolwiek sens
w tym momencie umawiam sie na randki z pewnym milym panem, ktory jest naprawde slodziutki ale ja zastanawiam sie czy nie zrezygnowac z randek skoro i tak po kilku latach sie rozstaniemy
a takie rozstania strasznie bola -
AutorOdp.