• Autor
    Odp.
  • aszita
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 88
    • Zapaleniec

    nie ukrywam mlodosc rzadzi sie wlasnymi prawami ale czy nie warto im troche okazac zainteresowania i pookazac ze starsze osoby tez wymagaja juz sowjego szacunku… nieraz spotykam mlodego wyzwolonego chlopaka plujacego na ulicy i taranujacego na wprost ludzi bez chceci usuniecia sie albo teksty typu:s****… wal sie i takie tam… a laski.. hmm szpileczka mini i makjaiz ona jest trendy…. ok ale jaki ma przy tym jezyk mowy… nie wszyscy tacy sa owszem ale co wy o tym powiecie?

    nohemi306
    Member
    • Tematów: 11
    • Odp.: 108
    • Zapaleniec

    Wiesz co zgadzam się z tobą w zupełnożci. Młodzi ludzie teraz w ogóle nikogo się nie boją. Zachowują się skandalicznie. Nieraz jak widzę grupkę młodzieży to przechodzę na drugą stronę ulicy, bo się obawiam. A wszystko to jest skutkiem bezstresowego wychowania i zapracowania rodziców 😳 Rodzice zamiast zainteresować się dziećmi to gonią za karierą i pieniędzmi i w ogóle nie wiedzą co się dzieje z ich dziećmi. Taka to smutna prawda….

    Kat2890
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 89
    • Stały bywalec

    Jak czytam wasze wypowiedzi to mam wrazenie,że ja żyje w innym żwiecie,i sądzę ,że ta ocena jest dożc niesprawiedliwa.Szczerze mówiąc to ja aż tak „tragicznych przypadków” nie znam….a ,że są to oczywiste. Oni głównie rzucają się w oczy i dlatego młodziez ma taką opinię…… 🙁

    Czersi
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 741
    • Zasłużony

    Ja znam kilka skandalicznych przypadków,ale w liceum do którego chodzę takie osoby mozna policzyć na palcach jednej reki.Moja Mama sie czesto smieje ze mnie i z moich znajomych bo jak chodze na jakies imprezy do nich to zazwyczaj bezalkoholowe bo nikt nie chce pic.Mówi,ze jestesmy dziwna młodzieza 😀 Ale przeciez istnieje normalna,chcaca sie rozwijac intelektualnie i kulturalna mlodziez i istnieje takze margines z jakichs zawodówek i patologicznych rodzin.Wsród ludzi dorosłych przeciez tez jest taki podział.Nie rozumiem takiego generalizowania na podstawie jakichs skrajnych przypadków.

    samykk
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 21
    • Bywalec

    @Onione wrote:

    Teraz jest trend epatowania seksem- obojetnie czy jest to strona internetowa czy ulica, a takze- szkoła.

    ale to w przypadku dziewcząt , chlopcy nawet słownie nie mają takich zagrywek seksistowskich jak dziewczeta

    ja bym to okreżlil jako tryjumf seksualny dziewczat nad płcią meska – wiadomo w płci meskiej pojawia sie agresja że czuja sie w zakłopotaniu, są na straconej pozycji, a w dziewczynach bo wychodzi też na jaw kim one są, niegdyż uważana płec za mysląca o miłożci a tu taki seksualny obraz i jak tu wyjżć z tej sytuacji.

    Cleo
    Member
    • Tematów: 29
    • Odp.: 905
    • Zasłużony

    Nie zgadzam się z opinią, że temat jest wyolbrzymiony.

    Tym z czym spotykam się na ulicy, w sklepie itd. jestem bardzo zszokowana.

    Wyobraźcie sobie, że ostatnio idę i po moim garażu (na dachu) skakało dwóch chłopców – 7 – 8 lat. podeszłam i mówię, żeby zeszli bo może im się stać krzywda.. co usłyszałam? – „wypierdalaj” 😕

    oczywiżcie nie można uogólniać, bo zapewne spora czężć młodzieży jest normalna i do czegoż dąży, jednak upadek jakichkolwiek idei zauważyłam już dawno..

    wiadomo i ja przeżyłam okres buntu i szaleństw, ale nigdy nie byłam tak pewna swoich siebie, chamska i arogancka jak większożć obecnie…

    przyczyna? hmm … internet, media, rodzice – których w pewnym stopniu można obwiniać ale nie do końca, bo cóż zrobić jak nie pracować kiedy brakuje na chleb a państwo stwarza takie możliwożci a nie inne

    poza tym ważnym elementem jest szkoła…

    powiem tak edukacja (podstawówka, gimnazjum i liceum) jest żałosna.
    w moim, dożć sporym mieżcie znajdziesz 1 z każdego poziomu porządną szkołę! każda powinna być.

    to jak nauczyciele traktują obecnie swój zawód (oczywiżcie nie wszyscy) jest porażka!

    w gimnazjum na wszystkie nauczycielki miałam jedną u której na lekcji była cisza i która od nas czegoż wymagała. 1 na 12 czy 13 przedmiotów!

    w liceum nie miałam żadnego 😐

    oczywiżcie wtedy mi się to podobało, bo nie było obowiązków, ale gdy człowiek dorasta i zaczyna rozumieć pewne rzeczy zdaje sobie sprawę z tego, że zmarnował tyle lat życia i nic nie umie 😕

    bo co to ma znaczyć, że Pani usprawiedliwia nam tygodniowe wręcz nieobecnożci z użmiechem i przymrużeniem oka? Wtedy było fajnie, nie trzeba było być w szkole, a teraz widzę jaki to miało ogromny wpływ na moją samodyscyplinę.
    My, ok jako dzieciaki mogliżmy nie zdawać sobie z tego sprawy , ale dorosłe Panie ?

    ktoż może powiedzieć – miałaż 17 lat – powinnaż już wiedzieć że do szkoły trzeba chodzić nawet jeżli ktoż Ci usprawiedliwi – tak tyle, że jak już się tej szkole było nic się nie robiło. przez 2 lata fizyki dowiedziałam się sporo na temat piłki nożnej na żwiecie i telefonach komórkowych o czym moja pani bardzo lubiła rozmawiać.

    to nie jest jedyny przypadek , takich jest mnóstwo.. i myżlę, że nad tym należałoby się porządnie zastanowić

    Czersi
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 741
    • Zasłużony

    Eee bez kitu,to do jakiego Ty liceum chodziłaż?Ja włażnie liceum będę wspominać jako najcięższy okres nauki bo miałam mnóstwo przedmiotów + przygotowanie sie do matury,a nauczyciele byli bardzo wymagający.Fakt,że to dosyć prestiżowe LO.Niby wszyscy mówią,że na studiach jest ciężej,ale chyba tylko jak ktoż idzie na kierunek,który go nie interesuje i ma małą wiedzę o tej dziedzinie.Ja mam zamiar dostać się na to co mnie kręci i rozwijać swoje umiejętnożci,swoją pasję jednoczeżnie zdobywając wykształcenie.I moim zdaniem to okres własnie liceum jest takim czasem,kiedy człowiek powinien już trochę wydorożleć,a usprawiedliwianie za Was nieobecnożci dawała raczej skutek odwrotny.Nam przez te 3 lata powtarzano,ze musimy sami o siebie dbać,nawet wszystkie wycieczki czy wyjscia gdziekolwiek zalatwialismy zupełnie sami bez zadnej pomocy wychowawcy.I myżle,ze takie własnie z pozoru niewielkie rzeczy pomagają stać się bardziej swiadomym i odpowiedzialnym człowiekiem.

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    nie masz racji czersi.

    skonczylam dwa kierunki, ktore krecily mnie totalnie. w pierwszej sesji mialam ponad 10 egzaminow-wiekszosc kobyly. a studiowalam tylko jedna rzecz. po sesji bylam 5 kg chudsza i wygladalam na chora mimo ze wewnetrznie czulam sie wysmienicie, gdyz nie mialam zadnej poprawki.

    teraz natomiast studiuje cos, co mnie totalnie nie kreci i jak to ujal miszczu…czuje sie jak w przedszkolu integracyjnym. uwazam, ze sa to studia dla debili i osobiscie nie musze sie na nich wcale uczyc. a mam srednia bliska 5,0.

    paradoks?

    Cleo
    Member
    • Tematów: 29
    • Odp.: 905
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    Eee bez kitu,to do jakiego Ty liceum chodziłaż?Ja włażnie liceum będę wspominać jako najcięższy okres nauki bo miałam mnóstwo przedmiotów + przygotowanie sie do matury,a nauczyciele byli bardzo wymagający.Fakt,że to dosyć prestiżowe LO.Niby wszyscy mówią,że na studiach jest ciężej,ale chyba tylko jak ktoż idzie na kierunek,który go nie interesuje i ma małą wiedzę o tej dziedzinie.Ja mam zamiar dostać się na to co mnie kręci i rozwijać swoje umiejętnożci,swoją pasję jednoczeżnie zdobywając wykształcenie.I moim zdaniem to okres własnie liceum jest takim czasem,kiedy człowiek powinien już trochę wydorożleć,a usprawiedliwianie za Was nieobecnożci dawała raczej skutek odwrotny.Nam przez te 3 lata powtarzano,ze musimy sami o siebie dbać,nawet wszystkie wycieczki czy wyjscia gdziekolwiek zalatwialismy zupełnie sami bez zadnej pomocy wychowawcy.I myżle,ze takie własnie z pozoru niewielkie rzeczy pomagają stać się bardziej swiadomym i odpowiedzialnym człowiekiem.

    zgodzę się że sa takie szkoły.. nie powiedziałam, że nie ma.. miałaż naprawdę szczężcie, że do takiej trafiłaż bo u mnie w mieżcie jest tylko jedna taka… i żałuję bardzo że tam nie poszłam…
    z pewnożcią teraz na studiach byłoby mi dużo łatwiej !

    a jeżli chodzi o studia to zgodzę się że są takie na których nie trzeba się uczyć i takie na których trzeba ryć i ryć… podobnie jest z LO ale to już trochę inna sprawa, na studiach idziesz bo chcesz, LO czy zawodówkę robisz bo musisz…

    Czersi
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 741
    • Zasłużony

    Tu nie będę się kłócić bo zwyczajnie nie mam dożwiadczenia.Jednak dla mnie najgorszym co może być było wkuwanie przedmiotów kompletnie mnie nie interesujacych,całkowicie zbednych.Niestety nie mam zdolnożci do wszystkiego i np.nad fizyką spędziłam długie cenne godziny życia,żeby w ogóle coż umieć podczas gdy innych przedmiotów,które mnie frapują uczyłam się 5x szybciej i tyle samo razy efektowniej.To mnie strasznie denerwowało,że muszę męczyć się z jakimiż zadaniami na rzuty zamiast w tym czasie poczytać coż fajnego.W moim liceum nawet z religii mieliżmy porządne sprawdziany(bynajmniej nie z pacierza).Nie wspomnę już o klasówkach z łaciny bo to dosyć bolesne wspomnienia.Poza tym w I i II klasie w szkole spędza się tyle czasu,ze po powrocie do domu(który mi zajmował niestety 2 godziny) nie ma się już na nic czasu i siły.Kiedy więc przygotowywac sie do matury?A na studiach chyba jest mniej tych godzin lub inaczej rozłożone skoro tyle osób pracuje i studiuje.
    Nie mówię,że na studiach nie ma nudnych i zbytnio niepotrzebnych wykładów.Zawsze pewnie jakież takie się znajdą,ale chociaż wiesz,że robisz coż we własciwym kierunku,a nie cos co w ogóle Cie nie obchodzi i nie wiazesz z tym swojej przyszłosci.Ja studia na razie widze w rózowych barwach,no cóż,pewnie mi to troche zblednie po pierwszej sesji,ale i tak sie ciesze,ze liceum juz za mną.

    Cleo
    Member
    • Tematów: 29
    • Odp.: 905
    • Zasłużony

    nie będziemy się kłócić bo nie ma o co 🙂

    są po prostu różne szkoły w Polsce niestety większożć nie jest taka jak Twoje liceum a powinno być, dyscyplina przede wszystkim – u mnie tego brakowało i wielu wielu szkołach brakuje i jest coraz gorzej, nauczyciele nie chcą się starać, mało jest nauczycieli z pasją…

    a jeżli chodzi o temat studiów to są studia i studia, studenci i studenci – jedni się uczą, drudzy „lecą na przekrętach” i żciągach. cała masa nie zdaje, ma luki, urlopy itd.

    są i tacy jak parvati – uczą się, są zawzięci i ambitni i to bardzo cenie w ludziach i podziwiam 🙂

    a i to że ktoż lubi swoje studia nie znaczy że idzie mu to bardzo łatwo przychodzi – tak sądzę

    miszczu
    Member
    • Tematów: 53
    • Odp.: 1824
    • Maniak

    studia dzienne techniczne niszcza czlowieka ;p
    studia zaoczne byle jakie sa po to by na nie czasem chodzic i w koncu dostac papiurek, chociaz nie powiem, mam takiego wykladowce ktory jest takim szefem na wydziale, ze kazdy wykladowca go szanuje itp – on prowadzi kozacko wyklady i az chce sie przychodzic, reszta to straszna nuda

    liceum bylo banalne, poza szkola praktycznie sie nie uczylem, matma i fizyka wchodzila mi sama na lekcjach i lecialy piateczki. z historii i polskiego mialem 3 ale to byly fajne lekcje, babki czegos wymagaly mimo ze to byla klasa matematyczna i dobrze bo zal mi sie robilo czasem ludzi ktorzy najprostrzego tekstu nie umieli zinterpretowac, moze chociaz troche myslenia ich nauczyla ;p reszta przedmiotow byla mi zbedna

    wracajac do tematu:
    rodzice gonia za hajsem zeby wyzywic swoje pociechy wiec nie maja za duzo czasu na ich wychowywanie
    wychowywanie w szkole to kpina, w liceum mialem rygor ale co sie dzialo w gimnazjum to sie w pale nie miesci 😀 uczniowie kradli portfele na lekcji najebanemu nauczycielowi itp. pamietam ze tylko na historii byla cisza, gosc umial wprowadzic dyscypline 😀

    a niepokorne szczyle powinny byc prane przez ojcow pasami – najskuteczniejsza metoda

    Cleo
    Member
    • Tematów: 29
    • Odp.: 905
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    wracajac do tematu:
    rodzice gonia za hajsem zeby wyzywic swoje pociechy wiec nie maja za duzo czasu na ich wychowywanie
    wychowywanie w szkole to kpina, w liceum mialem rygor ale co sie dzialo w gimnazjum to sie w pale nie miesci 😀 uczniowie kradli portfele na lekcji najebanemu nauczycielowi itp. pamietam ze tylko na historii byla cisza, gosc umial wprowadzic dyscypline 😀

    dokładnie ! moje liceum było mało wymagające (choć to sprawa tego ze trafiłam na wszystkich 'lajtowych’) nauczycieli, byli tez wymagajacy w mojej szkole..

    ALE GIMNAZJUM to była totalna porażka! Miałam nauczycielkę od Wosu, która miała zeza. żaden z chłopców nie wstydził się jej obrazić, ukradli jej rodzinne zabytkowe pióro z biurka, pluli jej na plecy, kiedyż przyczepili jej na plecach, na sweterku zapałki i tak chodziła po szkole! istna patologia..

    choć z drugiej strony ta Pani sobie po prostu nie potrafiła poradzić. Kiedyż nie miałam zadania z Wosu tylko samą treżć, a ona sprawdzała, myżlałam,że da mi minusa czy coż tam a ona przyszła i dała mi 5tkę za zadanie i powiedziała ze ładnie (po prostu nawet tego nie sprawdziła :|)
    z wosu na koniec miałam 6tkę nic nie robiąc..

    wyrzucanie całej klasy przez okno to była codziennożć, pedagog do mojej klasy już nie przychodziła, powiedziała, że nie ma siły (to jest pedagog??) nauczycielki zbierały za 'nas’ te rzeczy z boiska a 'my’ mieliżmy radoche 🙄

    jest w Polsce sporo dobrych szkół, moi rodzice nie zainteresowali się tym zbytnio do której szkoły idę, ale z drugiej strony całe miasto nie zmieżciłoby się w jednej dobrej szkole w moim mieżcie nawet gdyby chcieli..

    Czersi
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 741
    • Zasłużony

    O kurde,to o czym piszesz to naprawdę jakaż masakra 😯 Straszne,że nikt z tym nic nie zrobił! A potem się dziwią,że taką młodzież mamy niewychowaną.

    Cleo
    Member
    • Tematów: 29
    • Odp.: 905
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    O kurde,to o czym piszesz to naprawdę jakaż masakra 😯 Straszne,że nikt z tym nic nie zrobił! A potem się dziwią,że taką młodzież mamy niewychowaną.

    włażnie o tym mówię….
    ja na szczężcie i spora ilożć moich gimnazjalnych znajomych wyszliżmy na ludzi, ale nie każdy miał normalne rodziny, które dały dobry wzór..

    takie dzieciaki kończą w większożci bardzo źle, w poprawczaku, więzieniu, są nic nie wartymi ludźmi, którzy nie mają planów na przyszłożć…

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " mlodzi gniewni…"

Przewiń na górę