- AutorOdp.
- 7 lutego 2008 at 13:46
muszka_bzzz z tymi problemami to się licze i bliscy mi tez o tym wspominają, ale przecież nie zerwę z moim chłopakiem bez powodu i kiedy się kochamy i na razie jest ok. Wiem, że w żadnym małżeństwie nie jest idealnie. Zawsze będa jakies problemy, kłutnie itp. Związek m.in polega na tym, żeby iżć czasem na ugodę. Więc np raz ja z nim popatrze na mecz, raz on ze mną pójdzie na impreze.
7 lutego 2008 at 13:58Oj myżlę,że Tobie chodzi o wyszalenie się przed żlubem 🙂 Ciągle te imprezy i dyskoteki tu wplatasz…a z mężem nie można iżć na impreze?oczywiżcie,że tak 😀 Jesteż młoda i to zapewne stąd takie poglądy,po zakończeniu szkoły chwila wytchnienia na wyszumienie się 😉 I tu wlansie musicie iżć na kompromis.Ty potrzebujesz czasu,jemu wydaje się,że jego czas za chwile sie skończy.Sama musisz wybrać co jest dla Ciebie najwazniejsze.
7 lutego 2008 at 14:53Oczywiżcie, że trzeba w związku iżć na kompromisy, ale bez zatracania siebie samej. Myżlę, że na żlub jeszcze jest czas. Zamieszkajcie najpierw razem, zobaczcie jak sie Wam razem zyje na swoim, a potem podejmij decyzje. Myżlę, że Twoj mężczyzna Cie kocha, więc jeżli uznasz, że jeszcze nie jeteż gotowa, to zrozumie i poczeka. Pamiętaj, by nie robić nic z przymusu, bo wtedy na pewno nie będziecie szczężliwym małżeństwem.
7 lutego 2008 at 17:57Ja nie brałabym żlubu tak szybko(chodzi o Twój wiek), a poczekanie 3 lat to nie jest tak dużo i on wtedy nie będzie miał tak dużo lat, żeby to robiło aż taką różnicę.
7 lutego 2008 at 19:06Uwarzam, że nie powinnaż, aon powinen zrozumiec-jesli czujesz strach i masz obawy-to oznaka, ze jeszcze nie czas na slub. Moze zanim zdecydujesz ze to juz-sprobujcie zamieszkac razem? o ile na to jestes gotowa? Rozumiem ze jestes pewna ze go kochasz i ze chcesz byc jego zona, ale nie wiesz czy to juz…
On to uszanuje… rozmawiajcie o tym.9 lutego 2008 at 21:49Dolączam do grona tych którzy mówia „poczekać”.
Teraz jesteż w szkole. chcesz iżc na studia. Mniej więcej w tym czasie jest granica miedzy młodzieńczożcią a dorosłożcią. Stajemy sie bardziej stabilni emocjonalne, układamy pewne rzeczy w głowach, okreslamy mniej więcej przyszlożć. Chyba dobrze jest wtedy miec wokól siebie przestrzeń otwartą to znaczy nie być związanym żadnymi powaznymi „umowami”. Bo nagle na wiele spraw patrzymy inaczej, wiele rzeczy sie zmienia w naszym życiu.
Rozumiem, że 29-letni facet może dążyc do malżenskiej stabilizacji ale tez powinien brac pod uwagę Ciebie, to że jest sam gdy wraca do domu to jeszcze nie wszystko.
Nie mówię że 10 lat (choc jak dla mnie żlub przed 25 rokiem życia to falstart – moje subiektywne zdanie), ale jeżeli masz 18 lat to te 3-4 lata to dobrze by było się wstrzymać. W kazym razie ja bym tak zrobiła, no ale to ja, ja mam inna sytucję.
powodzenia!9 lutego 2008 at 22:55Dzisiaj Was posłuchałam i porozmawiałam z moim chłopakiem na ten temat wesela. Aha nie pisałam wam ale wstępnie mamy ustaloną date, ale to tylko we dwoje, żeby za wczesnie nie zapeszać. Momentalnie się zbuntował, miał łzy w oczach, pomyżlał, że go nie kocham. Kiedy kazałam mu odpowiedzieć na pytanie czy szło by to przełożyć, co by na to powiedział, że nie wiem czy będe zaraz po szkole przygotowana na taka decyzja. Odpowiedział, że juz na niczym mu nie zależy i że nie chce na ten temat rozmawiać. Poczułam się jakby już na mnie nie żależało, jakby był tylko ze mną dla swoich potrzeb. Po chwili powiedział mi, że z poprzednimi dwoma dziewczynami też tak było, byli zaręczeni, ustalali daty żlubu i każda z nich mu się tłumaczyła, że nie jest gotowa, że jeszcze mają czas itp. Teraz on myżli, że ja coż ukrywam, że nie chcę byc z nim. A tak nie jest, nie wiem jak mu mam to wytłumaczyć. Już było kilka przykładów, np. ze chciałam iżć do pubu z kolezankami a on stwierdził, że ja go chce zdradzić, bo tamte wczesniejsza dziewczyna mu tak zrobiła. Dlaczego ja musze przez jego byłe dziewczyny cierpieć??? ;(
9 lutego 2008 at 23:17Bo człowiek, który był już w poważnych związkach do nowego wnosi swoje rany, jednak nie Ty powinnaż przez to cierpieć. moim zdaniem on zachowuje się trochę egoistycznie, bo nie chcesz tego przekładać, bo tak Ci się podoba, ale dlatego,że chcesz podjąć przemyżlaną decyzję.
10 lutego 2008 at 11:33No dokładnie, podszedł do sprawy bardzo egoistycznie. A poza tym chyba naprawdę nie rozumie jak bardzo Cie rani porównując Cie do swoich byłych. To czego chce? Żebyscie wzieli slub mimo iz nie jestes pewna i tylko po to zeby byl pewny ze Ty nie zmienisz zdania i nie odejdziesz od niego?? Naprawde ma 28 lat a nie wiem czy nie jest mniej dojrzaly od Ciebie.
10 lutego 2008 at 13:29Nie wiem na ile jestes silna babką, ale nie poddawaj się. Nie możesz uzależniać swojego życia od byłych dziewczyn swojego faceta. W ogóle dlaczego on porównuje? To że raz czy dwa razy ktos nas w zyciu skrzywidził nie znaczy, ze każdy następny zrobi to samo.
Teraz napisze coż brzydkiego, być może się obrazisz. Niech facet nie robi z siebie sieroty! (naprawde przepraszam za tak mocne słowa, ale łagodniej nie mogłam 😕 ) Rozumiem, że zależy mu na Tobie, ale argument, że z dwoma poprzednimi mu sie nie udało i odnoszenie tego do Ciebie wydaje mi się infantylny… Przecież żlubem nie zagwarantuje sobie miłożci po grób.
I wychodz z koleżankami do pubu, nie ograniczaj swojego życia (nawet po żlubie) do pracy, obiadku i spaceru z ukochanym. Udusisz się. A przy okazji facet nauczy się zaufania.11 lutego 2008 at 09:28A może to tylko taka poczatkowa reakcja? On musi to przemyslec i zrozumie. Przeciez jesli Cie kocha to nie ma innego wyjscia.
Rozumiem też to ze boi sie ze go zastawisz. W końcu zbyt milych doswiadczen z bylymi nie ma…29 czerwca 2008 at 19:58Dziewczyny maja rację, on musi nauczyć się rozdzielać przeszłożć i teraźniejszożć… A skoro myżlisz o tym, że nie jesteż gotowa na żlub, to pewnie tak jest – nie rób nic przeciw sobie, najpierw zamieszkajcie razem, bo co innego widzieć kogoż nawet codziennie, a co innego z nim mieszkać, dzielić obowiązki, wydatki, problemy, radożci, patrzeć, jak zachowuje się w stresogennych sytuacjach. Jestem w o tyle podobnej sytuacji, że mój facet jest ode mnie o 8 lat starszy… owszem, jesteżmy zaręczeni, mam 20 lat, ale mieszkamy razem, razem sie utrzymujemy, mamy wspólna kasę, dzielimy sie obowiązkami. O slubie też rozmawiamy, ale jeszcze nie teraz. Może najbliżej za rok. Z takich względów chociazby, że teraz jest gorący okres, mamy oboje dużo nauki – a za rok on po studiach będzie, ja juz po pierwszych latach studiów, on znajdze pracę, będziemy w stanie się utrzymać – a na wesele tez nie chcemy brac od rodziców, bo ma byc po naszemu, a jak oni dadzą czężć kasy, to będą mieli zaraz jakież wymagania 😉 Takze poczekaj, to nie zaszkodzi, a scementuje 😉 Powiedz mu, ze Ci zalezy, ale ze masz takie i takie opory – to nie są głupoty, więc jesli kocha, to zrozumie.
3 lipca 2008 at 08:49Anonymous
Guest- Tematów: 10
- Odp.: 102
- Zapaleniec
Ja będę kolejna która napiszę że :
po I-sze zachował się egoistycznie – tak reagują moim zdaniem tylko faceci którzy za wszelką cenę chcą „mieć żonę” czytaj „kurę domową” albo „mamusię” ale z pewnożcią nie PARTNERKĘ ,
po II-gie zamieszkajcie razem ! – otworzą się przed Wami nowe horyzonty – naprawdę – zakupy, zmywanie , ciężki dzień w pracy, wyprowadzanie psa , odkręcona tubka pasty do zębów, koncepcje dotyczące wychowywania dzieci itp to momentami naprawdę mogą być jedne z ważniejszych „problemów” , to wtedy otwierają się oczy na związek…będziecie wiedzieć czy dusicie się unieszczężliwiając nawzajem czy raczej jesteżcie parą która potrafi sobie poradzić i przetrwać
po III-cie ja też mam faceta starszego (ba, nawet o 14 lat), kochał i „czekał” na mnie …bagatela… 7 lat, gdyż szczężliwiec wczeżniej „wyczuł” że jestem jego Połóweczką 😉 – dzięki temu wszystkiemu jesteżmy oboje można rzec bardziej dojrzalsi w naszym związku
29 sierpnia 2010 at 18:10Ja będę kolejna która napiszę że :
po I-sze zachował się egoistycznie – tak reagują moim zdaniem tylko faceci którzy za wszelką cenę chcą „mieć żonę” czytaj „kurę domową” albo „mamusię” ale z pewnożcią nie PARTNERKĘ
tez tak uważam, związek wychodzi dobry kiedy chca tego obie osoby. pewnie jesli by odszedł od ciebie to inaczej byż spojrzałą na sytuację niż teraz kiedy on nalega a to do ciebie tak jakby należy decyzja….
31 sierpnia 2010 at 07:42Mój narzeczony też namawiał mnie do żlubu w tym roku, najpierw się zgodziłam, choć nie czułam się gotowa, a gdy przyszło co do czego, to uciekłam. Na szczężcie mój narzeczony jest cudownym mężczyzna, zrozumiał i poczekał. Dodam, że mam 25lat.
Wiek nie ma znaczenia. Niektórzy biorą żlub w wieku 18lat, inni w wieku 30lat. To ty musisz czuć się gotowa na żlub, brać go, bo tego pragniesz, a nie dlatego, że chcą tego inni. - AutorOdp.