- AutorOdp.
- 6 czerwca 2008 at 17:05
Zakładam ten temat, abyżmy mogły dzielić się ze wszystkimi tym, co nas w sobie samych czasem wkurza. Zauważyłam, że są osoby na tym forum, których życie jest wprost idealne i zastanawiam się, czy to tylko chęć pocieszenia się poprzez wypisywanie takich bzdur na forach i dowartożciowania się, czy na prawdę komuż się tak p*****ężciło.
Nie owijając w bawełne….. 😆 ….. czekam na odpowiedź ze strony PARVATI!
6 czerwca 2008 at 17:40no to czekaj 🙂 ale i tak wiesz co napisze więc trochę bez sensu to jest 😆
nikt nie jest idealny i zawsze znajdzie się chocby najmniejsza rzecz z której bedziemy nie zadowoleni. błahostka ale jednak.
ale bądź co bądź jestem z mojego życia zadowolna w 99.9% 😛
6 czerwca 2008 at 17:44byl juz taki temat ale napisze jeszcze raz ;p
– zadufany w sobie
– „zawsze ma racje” ;p
– wredny
– za bardzo ufam ludziom ;p
– strasznie zmienny – nie wiem od czego to zalezy ale raz niesmialy a raz zbyt pewny siebie ;p
– wku**ia mnie moja przemiana materii :d jem, cwicze, jem, cwicze i nic – ani kilograma :d
– leniwynarazie tyle mi przychodzi do glowy ;p poza tym jestem idealny :d
6 czerwca 2008 at 21:35gaduła, czasem upierdliwa, często płacze z byle powodu, mam wieczny bajzel w pokoju (jak posprzatam, nastepnego dnia juz jest znowu syf na kółkach). to takie podstawowe kilka cech, ktore utrudniaja mi funkcjonowanie, ale ogolnie, nie narzekam na siebie- mam wiecej rzeczy do chwalenia, niz narzekania, choc jak kazdy- mam swoje wady i te mniejsze i te powazniejsze..
7 czerwca 2008 at 07:02bardzo zla i wkurzajaca strona mojego zycia jest to, ze sasiedzi w ciagu ostatnich dwoch miesiecy juz trzeci zalali mi sufit w lazience i tym razem kierujemy sprawe bezposrednio do sadu. jest to spore utrudnie, bo majac na glowie trzy sesje, dwie prace magisterskie i jeszcze pochlaniajaca sporo czasu robote…nie mam czasu sie w tym grzebac.
to mnie w moim zyciu aktualnie wkurza.
a jesli chodzi o moja wspaniala osobowosc: pelna akceptacja. jestem jaka jestem i nie pracuje nad soba.
nie bede tu wypisywac, ze za duzo gadam albo jestem furiatem czy flegmatykiem. wszystkie moje wady izalety skladaja sie na calosc, ktora bardzo lubie.
a pozatym..byly juz z trzy tematy o wadach.
wiec: wyszukiwarka, drogie dziecko.7 czerwca 2008 at 09:11Mam wiele wad, które z jednej strony mogą wydawać się wadami, a z drugiej zaletami, zależnie od punktu widzenia. 🙂
Największą moją wadą jest to, że nie umiem wyciągać wniosków na przyszłożć.7 czerwca 2008 at 09:49[usunięto_link] wrote:
Mam wiele wad, które z jednej strony mogą wydawać się wadami, a z drugiej zaletami, zależnie od punktu widzenia. 🙂
Największą moją wadą jest to, że nie umiem wyciągać wniosków na przyszłożć.nawet gryzonie to potrafia…
7 czerwca 2008 at 09:55Złe strony… ? nie mam złych stron 😀 z każdej strony jestem ok 😉 a jeżli uważam coż za swoją wadę to staram się myżleć o tym jak o zalecie.Nie da się ukryć i nawet nie próbuję tego robić-kocham siebie 😀 jedyne,co próbuje w sobie zwalczyć to zarozumialstwo,bo skoro nawet mama już tak uważa to trzeba trochę przystopować… 😉
7 czerwca 2008 at 11:19Hmm.. jak to gdzież, kiedyż ktoż powiedział/napisał: nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radzę.. Kropka. 😉
7 czerwca 2008 at 12:36[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Mam wiele wad, które z jednej strony mogą wydawać się wadami, a z drugiej zaletami, zależnie od punktu widzenia. 🙂
Największą moją wadą jest to, że nie umiem wyciągać wniosków na przyszłożć.nawet gryzonie to potrafia…
Owszem, potrafią, ale ja jeszcze umiem się to tego przyznać, a to już połowa sukcesu. 🙂
7 czerwca 2008 at 12:39„polowa sukcesu” bylaby wtedy, gdybys przestala pozwalac posuwac sie palantowi.
pelen sukces nastapilby, gdybys zmienila swoja mentalnosc glupiej pipy na tyle, zeby zechcial z toba byc normalny facet.
a ty zamiast tego przyznajesz, ze jestes glupsza od szczura.
7 czerwca 2008 at 12:42Parvati, czemu Ci tak zależy na moim szczężciu? Wcale mnie nie znasz, a próbujesz mi pomóc. Chcesz zmniejszyć liczbę naiwnych kobiet w polskim społeczeństwie?
7 czerwca 2008 at 12:46naiwne kobiety mi wisza i powiewaja. ale nadmiar idiotow w spoleczenstwie bardzo mnie irytuje.
a ty…no niestety…nalezysz do tej olbrzymiej grupy.
7 czerwca 2008 at 12:52To, że życie prywatne mam inne niż Ty, nie oznacza, że należę do grona debili. Nie zawsze układa się we wszystkich sferach życiowych.
7 czerwca 2008 at 13:27dobra…jak grochem o sciane.
koncze gadke. chcesz byc idiotka, to badz.
- AutorOdp.