- AutorOdp.
- 26 marca 2008 at 14:15
nadeszla taka chwila ze i miszczu potrzebuje kobiecej rady :D:D
Jakies 2 miesiace temu bylem na spotkaniu mojej klasy z podstawowki – ogolnie nie widzialem tych osob z 10 lat. Od razu zwrocila moja uwage moja szczenieca milosc ktora wyrywalem majac 7 lat hahaha. Jak Ona wyrosla :D:D Nie bede sie rozpisywal co sie dzialo w kazdym razie zalapalem z Nia raczej dobry kontakt a nasze rozmowy posuwaly sie dosc daleko ;p Powiedzmy ze rozkrecalismy towarzystwo.
W nastepnym tygodniu zadzwonilem do Niej i zaprosilem do pubu. Wszystko fajnie: powiedziala ze chetnie no to jade na miejsce taki happy a tu zonk bo spotkalismy jeszcze jednego typa z naszej bylej klasy i to mi wszystko popsulo ;p W kazdym razie znowu fajnie Nam sie rozmawialo ale tylko tyle bo juz na poczatku sie wqrwilem przez tego typa i stracilem klimat ;p
Zaraz po tym dostala nowa robote ktora stala sie dla Niej niezla wymowka bo robi 12 godzin dziennie. Dzwonic nie moge jak jest w pracy wiec pozostaje tylko gadu co mnie strasznie wqrwia bo czymze jest rozmowa na gadu w porownaniu do spotkania na zywo. Nie pisalem jeszcze nic jak wyglada sprawa tego jak sie czuje ;p Otoz 1szy raz poczulem cos takiego, jakas taka magnetyczna sile ktora az ciagnie mnie do Niej :d Nazwijmy to „zauroczeniem” bo lepszego slowa nie znajduje. Zawsze moje stosunki z kobietami wygladaly bardziej hm.. „sucho”. Zwiazki byly raczej krotkie i nigdy zadnej nie powiedzialem ze ja kocham.
W kazdym razie na ta kobiete strasznie sie nakrecilem i nie umiem tego stlumic ;p Dlatego tez niesamowicie sie wkurwiam bo teraz slysze tylko wymowki w stylu „nie mam czasu”. Uslyszalem to kilka razy az Jej powiedzialem cos w stylu: „Wg. Mnie warto znalesc ta chwile czasu bo jesli z tego cos wyniknie to super a jezeli nic nie wyniknie to nic nie tracisz…blebleble itd.” Ona na to zaraz „a co ma wynikac??” „czego oczekujesz” itp.
Nie chcac jej sploszyc nie mowilem o tym co czuje tylko cos w stylu „Ja narazie niczego nie oczekuje, jedynie mile spedzonego czasu, na oczekiwania to troche za wczesnie” w koncu widzialem ja 2 razy od 10 lat ;p Moze troche tu zwalilem i powinienem byc szczery ale mysle ze na tym etapie zaraz by mi powiedziala ze nie mam co liczyc na spelnienie moich oczekiwan ;p W kazdym razie w odpowiedzi uslyszalem jedynie „W najblizszym czasie niestety nie znajde chwili”. Mysle ze to jednak jedynie wymowka – Ona jest pracocholiczka ale jednak znalezienie chwili czasu nie jest az takie trudne. Swoja droga nie mam pojecia jaka moze byc przyczyna „braku checi” – rozmawialo nam sie bardzo dobrze i latwo znajdywalismy wspolne tematy. Inne pewnie bym olal ale w tym przypadku jakos nie wychodzi ;p A jeszcze sprawa jaka to kobieta zeby ulatwic sprawe ;p Raczej nie jest to typ romantyczki, byla zareczona przez ponad rok ale koles ja sledzil, sprawdzal smsmy itp itd wiec go wywalila ze swojego zycia, potem zwiazek ale tylko 3 miesiace, przerwa no i do tej pory jest sama ;p Dajcie mi jakis pomysl jak Ja naklonic do spotkania gdzie bede mogl rozwinac skrzydla bo nawet nie mam szansy a nie widze tez powodu dla ktorego jestem hm …”olewany” ;p Z gory dzieki – pozdro26 marca 2008 at 14:24Moim zdaniem dziewczyna nie ma ochoty na spotkanie z Tobą. Wiesz z jednej strony może mieć łatwą wymówkę o braku czasu z powodu pracy. Z drugiej jednak strony czas zawsze może znależć. Przecież chyba nie pracuje codziennie po 12 godzin? 7 dni w tygodniu?
Z twojej historii ja wnioskuje, że ona nie ma ochoty na spotkanie. Może nie chce się narazie wiązać, po tym co przeżyła.
No trochę dziwnie, bo w sumie mogłaby powiedzieć wprost, że nic z tego nie będzie.
A może po prostu bądź szczery i zapytaj jaka jest sytuacja. Czy rzeczywiżcie narazie nie ma czasu, czy jednak nie ma ochoty spotkać się z Tobą?26 marca 2008 at 14:33no wlasnie nie kumam tego:
jak ktos nie ma ochoty to mowi: „nie dzieki, nie mam ochoty” a nie taka gadka ze teraz nie wiem o co chodzi ;p26 marca 2008 at 14:38Dokładnie, tymbardziej, że nie jesteżcie 13-latkami. W takim wieku powinno już poważnie podchodzić się do spraw damsko-męskich.
Rada – albo definitywnie bez zbędnych pytań daj sobie spokój, albo zapytaj wprost. Po co ma cie zwodzić a ty jak głupi możesz czekać nie wiadomo ile czasu.26 marca 2008 at 14:43Nie naciskaj tak na ta spotkania. Chyba rzeczywiżcie nie chce narazie się z Tobą spotkać. Może boi się, że czegoż oczekujesz a ona traktuje Cię tylko jak kumpla. Niestety nie zmusisz dziewczyny na spotkania. A jeżeli Ci naprawdę tak na niej zależy to oczaruj ją czymż. Kobiety lubią być zaskakiwane 🙂 Może poskutkuje… Jeżli dalej „nie będzie miała czasu” to chyba bez sensu dalej nalegać.
26 marca 2008 at 17:06Wlasnie, najlepiej wprost.
Powiedz jej, ze drażnią Cie takie wymowki i jesli ona nie ma ochoty sie spotac, niech jasno powie. nie baw sie z kobietą w zadne gierki, bo nie opłaca sie..26 marca 2008 at 22:28Nie chce Cię urazić i stąd ta wymówka.
„W najbliższym czasie raczej nie znajde chwili”-to jest najlepszy dowód na to,ze ona raczej nie chce się z Tobą spotkać…to taka taktowna wymówka 😉26 marca 2008 at 23:11[usunięto_link] wrote:
Nie chce Cię urazić i stąd ta wymówka.
„W najbliższym czasie raczej nie znajde chwili”-to jest najlepszy dowód na to,ze ona raczej nie chce się z Tobą spotkać…to taka taktowna wymówka 😉Swoją drogą czasami lepiej usłyszeć coż bardziej wprost- wtedy można pozbyć się złudzeń, to raz. A dwa… dla niektórych lepiej usłyszeć coż niemiłego i przykrego- łatwiej im pogodzić się z tym, że ktoż ich olał/odrzucił, bo mogą negatywnie nastawić się do tej osoby.
Miszczu… ja radziłabym nie naciskać na spotkania. Nie odzywaj się do niej, zrób sobie przerwę i spróbuj się zdystansować.
27 marca 2008 at 09:45pogadalem konkretnie wrecz wymuszajac zeby powiedziala mi ze nie ma ochoty i tyle ale sie zawiodlem bo w odpowiedzi dostalem cos w stylu „od 2 tygodni nie mam czasu nawet spotkac sie z moja najlepsza przyjaciolka i gadamy tylko przez telefon, pracuje 12+ godzin dziennie 7 dni w tygodniu i mozesz to traktowac jako wymowke ale tak nie jest”
az mi sie Jej zal zrobilo ;p no coz niby odpowiedz ktora nie powinna smucic ale humor mi sie nie poprawil ;p poczekam z miesiac czy dwa i zobaczymy ;p
az mi sie glupio zrobilo bo 1szy raz wymuszalem na dziewczynie zeby mi powiedziala „odwal sie” i jeszcze nic z tego nie wyszlo hahaha27 marca 2008 at 11:24To może w takim razie nie chce żebyż się całkiem odwalił. Może rzeczywiżcie zapracowana… Sama nie wiem co jej w głowie siedzi 😛 Nie pozostało Ci nic innego jak cierpliwie czekać o ile oczywiżcie uważasz, że warto czekać. Swoją drogą iteresujące, że po dwóch spotkaniach tak Cię wzięło 🙂
27 marca 2008 at 15:54poczekaj na nią jeżli Ci zależy 🙂 powiedz że Twój numer ma i gdy tylko znajdzie wolną chwilkę niech dzwoni to pójdziecie się odstresować i pogadać po ciężkiej pracy 🙂 ale Ty już lepiej nie pisz jej czy się spotkacie bo może ją to w końcu zirytować 😉
28 marca 2008 at 09:08[usunięto_link] wrote:
Swoją drogą iteresujące, że po dwóch spotkaniach tak Cię wzięło 🙂
sam sie sobie dziwie ;p tak jakos samo wyszlo ;p
no coz poczekamy – zobaczymy
az takim napalencem nie jestem zebym nie mogl troche poczekac i zobaczyc czy cos sie zmieni ;p28 marca 2008 at 15:06Dziewczyny ladnie Ci podpowiadaja. Porozmawiaj z nia, zadzwon nawet jezeli bedzie w pracy. Co ? Boisz sie ze sie zdenerwuje. OK. Pozwol jej na to to nic zlego, nie pogryzie Cie ani nie zje. Nie boj sie jej. To kobieta. One nie lubia jak sie ich boisz. A Ty nie lubisz sie bac. Nie masz nic do stracenia. Zadzwon i porozmawiaj z nia szczerze. Zechce ok. Nie ?Sa inne. Czlowieku na tym swiecie jest tyle kobiet ze w glowie Ci sie nie miesci. Dlaczego mialbys rozpaczac nad jedna jezeli Cie sie nie uda. Chcesz czegos ? To bierz to od zycia z podniesiona glowa. Samo Ci tego nie da!
28 marca 2008 at 15:25[usunięto_link] wrote:
Dziewczyny ladnie Ci podpowiadaja. Porozmawiaj z nia, zadzwon nawet jezeli bedzie w pracy. Co ? Boisz sie ze sie zdenerwuje. OK. Pozwol jej na to to nic zlego, nie pogryzie Cie ani nie zje. Nie boj sie jej. To kobieta. One nie lubia jak sie ich boisz. A Ty nie lubisz sie bac. Nie masz nic do stracenia. Zadzwon i porozmawiaj z nia szczerze. Zechce ok. Nie ?Sa inne. Czlowieku na tym swiecie jest tyle kobiet ze w glowie Ci sie nie miesci. Dlaczego mialbys rozpaczac nad jedna jezeli Cie sie nie uda. Chcesz czegos ? To bierz to od zycia z podniesiona glowa. Samo Ci tego nie da!
dzieki stary za checi ale nie o to mi chodzilo ;p akurat pewnosc siebie wobec kobiet mam wyrobiona – chodzilo mi tylko o rozkminienie co sie dzieje w Jej glowie ;p Ogolnie jeszcze raz dzieki za rady – dalej juz sobie poradze po swojemu 😉
28 marca 2008 at 19:27[usunięto_link] wrote:
Ogolnie jeszcze raz dzieki za rady – dalej juz sobie poradze po swojemu 😉
no to trzymam kciuki w takim razie 🙂 może sie uda 🙂
- AutorOdp.