• Autor
    Odp.
  • sinless
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    „Nie jesteż miłożcią mojego życia…”.

    hmm… ja nią nie jestem a mój facet wciąż czeka na MIŁOśĆ SWOJEGO ŻYCIA. Jeżli się pojawi to ja pójdę w odstawkę???

    „…(przynajmniej na razie)”

    …przynajmniej na razie – czyli co? Jak ta upragniona miłożć się nie znajdzie to w końcu (z przyzwyczajenia?) ja nią będę???:?

    ja tylko napisałam co pomyżlałabym słysząc podobne słowa z ust swojego kochanego…
    😕 ale chyba poszłam nie tym tropem 😕 …bo niekoniecznie miłożcią życia mężczyzny musi być kobieta 😉

    LOLiTA..
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 42
    • Bywalec

    MOIM ZDANIEM- jeżli się kogoż kocha, to tak, Meg77, ta wyjątkowa osoba staje sie sensem życia. wiem, bo jestem zakochana, jesteżmy ze sobą ponad 2 lata i wiem że jeżli coż by poszło nie tak- straciłabym sens życia. może to i wydaje sie komuż głupie, ale tak włażnie czuje i wiem że nie jestem jedyna. jeżli sie komuż nie podoba moja koncepcja miłożci, trudno. i po raz kolejny powtarzam- nie uważam że miłożć wymaga rezygnacji ze swoich upodobań, zasad, pasji, zajęć, hobby czy co tylko chcecie. miłożć to nie niewola, można jednoczeżnie kochać i być kochanym i spełniać sie w tym co sie lubi robić, ale czasami trzeba iżć na ustępstwa i choćby po czężci czegoż sobie odmówić dla dobra związku. jeżli ktoż nie.. jest gotowy/w stanie/wykazuje chęci do pójżcia choćby na kompromis nie jest dojrzały i nie szanuje partnera. Manora „Tylko jednego zainteresowania nigdy nie zaakceptuję: zainteresowania innymi kobietami, bo nie chcę mieć choroby wenerycznej i mu to powiedziałam.”, no dobiłaż mnie tym. jesteżcie ze sobą 9miesiecy, a on uprawia seks z innymi i Ty o tym wiesz? czy co? bo ja już nic nie rozumiem. jeżli tak, to sama siebie nie szanujesz, będąc z kimż takim.

    Magdus
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 582
    • Zasłużony

    Ja jakiż czas temu… coż około roku.. zadałam chłopakowi te pytanie…

    Odpowiedział mi tylko tyle, żebym nie pytała, bo tego nie można powiedzieć od tak od razu…. musimy przeżyć coż razem, zetknąć się z prawdziwym normalnym życiem, a nie sielanką, która gożci między nami, bo jak jest pięknie i ładnie, człowiek zakochany po uszy, to wiele mówi i nam się to podoba… a później pozostają tylko puste słowa…

    Wtedy byłam na niego wżciekła, ojjj i to jak bardzo.. 😉
    Ale nauczyłam się dystansu do słów. Ważniejsze są gesty, one znaczą więcej… dzięki nim wiem, że mnie kocha 😀

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Nie, przecież nie byłabym z kimż kto mnie zdradza w żadnym wypadku. On lubi kobiety, ale nie zrobiłby mi takiego czegoż.
    Ja wiem o co mu chodzi, jemu jest ze mną dobrze, nie chce niczego deklarować, obiecywać. Nie wiem, czy nie wolałabym usłyszeć od niego, że tylko ja się dla niego liczę, zamiast prawdy. Nie słyszę tego i dlatego boję się, że może poznać inną, tzw. „miłożć swojego życia” i wtedy powie mi: żegnaj…niczego nie obiecywałem, możemy zostać przyjaciółmi.
    Na pewno mój żwiat przynajmniej na jakiż czas by się zawalił… no taka już jestem i nie podchodzę z dystansem do wszystkiego, jak niektórzy, tylko jestem wrażliwa… 🙄

    LOLiTA..
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 42
    • Bywalec

    no włażnie Manora, co wtedy, gdy pozna tą „miłożć jego życia”.. nie wiem co Ci napisać, moj chłopak mówi mi wprost bardzo często że kocha mnie i jestem dla niego wszystkim, dlatego nie za bardzo umiem sie postawić w Twojej sytuacji. ale ogólnie, z tego co pisałaż, widze że Twój chłopak nie jest zbyt wylewny, więc może w tym sęk, może nie umie mówić o uczuciach. ale jeżli czujesz że odstawia Cie na bok, że „to nie to”, to nie radziłabym Ci tego dalej ciągnąć..

    Venus
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 640
    • Zasłużony

    Dziekuj mu za szczerosc.Milosc czesto przychodzi z czasem.Nie zakochujemy sie w czlowieku z dnia na dzien,a on przeciez chce z toba byc.
    Chyba lepiej ze mowi Ci prawde nizeli by cie oklamywal.

    iga
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 835
    • Zasłużony

    No tak…dobrze, że mówi Ci o tym po kilku m-cach znajomożci… Ja usłyszałam cos podobnego znacznie później.. 😕
    Czułam sie troche tak jakbym była „poczekalnią”, w której On czeka na „miłożć jego zycia”…wrrr 🙁
    Kilka m-cy poźniej nie byliżmy już razem..

    Nela
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 390
    • Pasjonat

    [usunięto_link] wrote:

    sensu mojego zycia NIGDY nie bedzie stanowil zaden czlowiek. to bzdura, ze tak powinno byc.

    Bedzie na pewno, jezeli bedziesz miala dzieci. Dziecko stanie sie sensem twojego zycia, tak jak kazdej kochajacej matki.

    Anika81
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 14
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    Zaraz, zaraz… to bardzo dobrze, ze nie rezygnuje ze swoich zaintersowan itp. Chcialabys miec faceta ktory nie ma zadnych zainteresowan, ani kolegow bo poswieca caly czas Tobie?! Ludzie sa szczesliwi, ze soba przede wsyztskim wtedy kiedy maja swoje zycie i moga sie w nim realizowac, bedac jednoczenie razem.

    Fajnie ze jestescie ze soba 9 miesiecy, to wcale nie tak dlugo. Mysle, ze jeszcze duzo przed Wami, wiec to co powiedzial, wydaje sie byc calkiem rozsadne i szczere. Ja na Twoim miejscu po prostu cieszylbym sie udanym zwiazkiem.

    Zgadzam się. Po 9 miesiacach oczekiwać deklaracji tyż mą i jedyną? Jesli powie ci że cię kocha, niech będzie tego pewnien. To chyba lepsze niż gdyby miał ci to mówić tylko po to byż lepiej się czuła. poza tym bycie z kims to nauczenie się dzielenia sobą, a nie podporządkowywanie się sobie…
    Daj mu czas. Facet jest szczery… doceń to. Niewielu na to stać…

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    Zaraz, zaraz… to bardzo dobrze, ze nie rezygnuje ze swoich zaintersowan itp. Chcialabys miec faceta ktory nie ma zadnych zainteresowan, ani kolegow bo poswieca caly czas Tobie?! Ludzie sa szczesliwi, ze soba przede wsyztskim wtedy kiedy maja swoje zycie i moga sie w nim realizowac, bedac jednoczenie razem.

    Fajnie ze jestescie ze soba 9 miesiecy, to wcale nie tak dlugo. Mysle, ze jeszcze duzo przed Wami, wiec to co powiedzial, wydaje sie byc calkiem rozsadne i szczere. Ja na Twoim miejscu po prostu cieszylbym sie udanym zwiazkiem.

    Zgadzam się. Po 9 miesiacach oczekiwać deklaracji tyż mą i jedyną? Jesli powie ci że cię kocha, niech będzie tego pewnien. To chyba lepsze niż gdyby miał ci to mówić tylko po to byż lepiej się czuła. poza tym bycie z kims to nauczenie się dzielenia sobą, a nie podporządkowywanie się sobie…
    Daj mu czas. Facet jest szczery… doceń to. Niewielu na to stać…

    Otóż to.To bardziej wartożciowe niż słowa na wyrost.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " ,,Nie jesteż miłożcią mojego życia""

Przewiń na górę