• Autor
    Odp.
  • sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    Kochane, moja sytuacja sie wlasciwie nie zmienila, no bo tez dziwne, zeby tak szybko doszlo do porozumienia.
    Probowalam rozmawiac z mama, ale to jest osoba, z ktora nie ma dialogu, jesli sie ma inne zdanie niz ona 🙁 postanowilam wiec na razie nie rozmawiac, zeby sie nie klocic, bo po co

    ale dreczy mnie jedna mysl – mianowicie co z ta rozmowa we czwórke, do ktorej musi przeciez dojsc
    najpierw myslalam, zeby troche odczekac, dac im czas na oswojenie sie z sytuacja
    ale z drugiej storny taka cisza moze byc dla nich argumentem na to, ze to faktycznie gowniarz, ktory nie mial odwagi przyjsc i porozmawiac
    tak zle i tak niedobrze
    co radzicie? mam juz taki metlik w glowie, ze aaaach 🙁

    mia1980
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1120
    • Maniak

    ale o czym wy chcecie rozmawiać z rodzicami chyba że planujecie slub

    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    hmmm…to tez, ale za wczesnie, zeby rozmawiac o tym z rodzicami
    po prostu wydaje mi sie, ze wypadaloby z nimi porozmawiac po tym calym zajsciu. Zwlascza, ze jak wczesniej pisalam, mieszkam z rodzicami i przewaznie spotykalismy sie u mnie, a teraz mama jasno powiedziala, ze liczy na natychmiastowe zakonczenie tej „znajomosci” i nie wyobraza sobie jego dalszych wizyt w swoim domu
    uwazam, ze glupio zostawic te sytuacje tak jak jest teraz
    nie wiem, moze to przez ten metlik w glowie
    uwazacie, ze taka rozmowa jest zbedna?

    mia1980
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1120
    • Maniak

    moja opinia na ten temat jest taka; nigdy nie rozmawiałam z moimi rodzicami na temat mojego związku a już tym bardziej z facetem[tylko jesli chodziłoby o slub] i nie mam zamiaru rozmawiać bo to ża idywidualne sprawy, masz zamiar razem z facetem tłumaczyć rodzicom jak to wam dobrze i jaki on wspaniały… doprowadzi to wg. mnie do zaostrzenia konfliktu, w końcu nie jestescie dziecmi … dlaczego macie się tłumaczyć i wyjażniać że jest wam ze soba dobrze

    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    czyli co – przesadzam?
    pytam, bo ja juz naprawde glupieje, a wiadomo chcialabym, zeby bylo dobrze i mnie i rodzicom, chociaz wiem, ze czasem tak sie nie da…

    powiem tak – zdaje sobie sprawe z tego, ze ze wzgledu na wiek mojego faceta, roznie moze byc, ale…jest mi z nim na tyle dobrze, ze jestesm gotowa zaryzykowac, ostatecznie nie wedrujemy jeszcze przed oltarz, wiec nie rozumie stwierdzenia mojej mamy, ze marnuje sobie zycie, mam chyba prawo sprobowac i podjac ryzyko, prawda?

    mia1980
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1120
    • Maniak

    oczywiżcie ze tak i nie musisz pytać ich o zgodę, z czasem sami sie przekonają…. a z drugiej strony przecierz nie napiszesz sobie na czole „szukam męża”

    farfalla
    Member
    • Tematów: 7
    • Odp.: 921
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    mieszkam z rodzicami i przewaznie spotykalismy sie u mnie, a teraz mama jasno powiedziala, ze liczy na natychmiastowe zakonczenie tej „znajomosci” i nie wyobraza sobie jego dalszych wizyt w swoim domu

    Proponuję taką 'zagrywkę’ Umawiajcie się na spacery, kawy, czy u niego byleby nie być u Ciebie. Kiedy rodzice będą CIę pytać gdzie 'znów’ np. idziesz jasno możesz powiedzieć, że idziesz do swojego chłopaka skoro oni sobie nie życzą jego wizyt w ich domu, powinni zrozumieć w pewnym momencie, że mimo wszystko chcesz się z nim spotykać i że bardzo Ci zależy na tym. Ale to tylko taka propozycja rozwiązania 😉
    Powodzenia i pisz jak tam 😉

    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    tak tez planujemy, ale mowie, pomyslalam sobie, ze aby pogodzic wszystkich, moznaby porozmawiac, z tym, ze nie wiem czy taka rozmowa we czworke nie pogorszylaby sytuacji, zwlaszcza teraz, kiedy sprawa jest swieza, bo zdaje sobie sprawe z jednego – na sile nie przekonam rodzicow do mojego lubego
    z drugiej strony boje sie, ze powiedza o nim, ze jesli po czyms takim nie ma odwagi przyjsc i wylozyc kawe na lawe to jest po prostu gowniarzem, no a z jeszcze innej strony nie zamierzamy oglaszac jeszcze slubu, wiec takie tlumaczenie dlaczego chcemy sie po prostu spotykac tez jest srednio sensowne
    eeech zabrnelam w slepy zaulek…
    nie wiem juz sama czy o tym pisalam, ale znam zdanie jego mamy 🙂 otoz madra kobieta powiedziala, ze moi rodzice dobrze zareagowali jako rodzice, no bo trudno zeby sie ucieszyli z takiej roznicy wieku i ze z czasem wszystko sie ulozy, a z tego, co ona obserwuje to i tak za jakis rok najwyzej dwa bedziemy malzenstwem, a kiedy przyjdzie na swiat dziecko to juz w ogole wszystko sie unormuje…..eeeech….oby…

    Erill
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 119
    • Zapaleniec

    Obwiam sie ze Twoi rodzice, mama sa teraz tak zacietrzewieni ze nie wyobrazaja sonie ze zrobisz cos po swojemu..
    Powiedz mi czy wczsniej bylo tak, ze czego oni sobie zazyczyli tak postepowalas???
    Bo widzisz jako, ze wciaz z Nimi mieszkasz oni mimo, ze wiedza ile masz lat nadal traktuja Ce jak dziecko, na ktorgo decyzje maja pelne prawo wplynac. I moga nie przyjmowac opcji, ze im sie sprzeciwisz… Obawiam sie, ze oni nie dzadza Ci spokoju… i wierz mi takie gadanie moze zniszczyc bardzo wiele…
    Sugeruje wynajac chpcby pokoj…

    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    Erill masz zupelna racje, piszesz tak, jak gdybys doskonale znala moich rodzicow
    natomiast ze mna to juz roznie bywalo, jestem raczej niepokorna dusza i nie zawsze bylam im slepo posluszna
    najgorsze jest to, ze naprawde trudno przewidziec mi ich reakcje na klejne wydarzenia, bo nigdy nie bylo miedzy nami az tak powaznego konfliktu
    jak dodam, ze jestem jedynaczka i rodzice zaplanowali mi juz domek z ogrodem (i soba jako sasiadami oczywiscie), to chyba nie polepszy sprawy
    wiecie, jestem skolowana, bo niby dla kogos z zewnatrz, w dzisiejszych czasach to wymarzona sytuacja, a dla mnie jednak nie, bo to nie jest MOJE zycie, to jest zycie rodzicow. I dlatego moje zycie jest smutne. A moj Misiek – choc moze i gowniarz – wniosl w nie tyle radosci, ze warto o niego walczyc

    mia1980
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1120
    • Maniak

    to ja ci powiem z dożwiadczenia że jeżli planujesz mieszkać niedaleko nich to twoje zycie bedzie wyglądać tak jak teraz wiecznie będą ci „dobrze” doradzać tak aby było po ich myżli

    Erill
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 119
    • Zapaleniec

    mam w domu podobna sytuacje 🙂
    Sasiedzko mieszkac to dramat, ale wyprowadzka na drugi koniec miejscowosci to juz jakies rozwiazanie, aczkolwiek pewnie by byla codzinna kontrola, byc moze proba o klucze, etc tec.. To takie reakcje szokowe.. tak mi sie wydaje. ja ogolnie jestem bunotwnikiem i wiem, ze gdyby moja mam chciala za bardzo ingerwoac moje zycie – choc ona i tak to robi, ale juz ni w takim stopniu jak 2 lata temu, to bym jej powiedziala co mysle na temat takich wizyt i zapowiedziala, ze jak bedzie mnie tak kontrolowac to jej nie wpuszcze…
    Walcz, jesli czujesz ze jest warto i chcesz to jak najabrzdiej walcz. Rodzice, choc sa autorytetem nie maja rawa wybierac za Ciebie… moga Ci pomoc ale nie budowac zycie za Ciebie… Nie wiem tylko jak w jakis dobitny sposob im to uswiadomic..

    sonia007
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    Moje drogie – jestem taka szczesliwa 🙂 mialam dzis powazna rozmowe z rodzicami – bardzo powazna, w kazdym razie mieli mi do powiedzenia tyle, ze…akceptuja moje wybory, bo to jest moje zycie 🙂 to tak w skrocie oczywiscie
    a dzis bylam u jego rodzicow…po raz pierwszy – mamcia przywitala mnie usciskami hehe
    w ogole mialam dzis dzien pelen wrazen 🙂 i jestem tak szczesliwa, ze musialam sie tym z kims podzielic
    dziekuje za wszystkie slowa wsparcia i pociechy 🙂
    bede tu jeszcze zagladac – wy, mam ndzieje, tez
    a dzis juz dobrej nocy, pa 🙂

    Tuska
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 396
    • Pasjonat

    to sie ciesze bardzo:)

    Erill
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 119
    • Zapaleniec

    Strasznie fajnie w takim razie 🙂
    Rodzice sie przegryzli w ta sytuacja i wazne, zescie doszli do porozumienia i akceptacji 🙂
    Gratuluje i zycze wszytskiego dobrgo 🙂

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " on jest młodszy i…co dalej?"

Przewiń na górę