• Autor
    Odp.
  • Sandy
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 390
    • Pasjonat

    yyyyyyym… 🙄 szczerze mowiac to wychodzilam za maz z mysla ze to nie musi byc na cale zycie… bo po co sie pozniej meczyc ze soba jak mozna sie rozwiesc… z tym ze bralam slub tylko cywilny bo moj maz ma wiare evangelicka. 🙄
    na slub koscielny zdecydowalabym sie wtedy jak 100000% bylabym pewna ze ten to ten 🙂

    kredka
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 72
    • Stały bywalec

    kocham swojego męzczyznę, wiem,zęwyjdę za niego, ale bywają chwile kiedy sie zastanawiam. w tym tylko nasze szczęscie,że nie nad tym, czy to On, ale jak poukładamy sie w małżeństwie ;p

    mariarrr
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    kocham swojego męzczyznę, wiem,zęwyjdę za niego, ale bywają chwile kiedy sie zastanawiam. w tym tylko nasze szczęscie,że nie nad tym, czy to On, ale jak poukładamy sie w małżeństwie ;p

    najważniejsze jest czuć gdzies w srodku że to odpowiednia decyzja, a potem tylko za tym podążać

    perelka85
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 32
    • Bywalec

    Myżlę, że trzeba być absolutnie pewnym, że chce się spędzić z tym mężczyzną resztę życia, by wziąć żlub:)

    Marika250
    Participant
    • Tematów: 4
    • Odp.: 194
    • Zapaleniec

    Miałam wątpliwożci i zrezygnowałam. Uważam, że powinno się być pewnym swej decyzji.

    WeselneZaplecze
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 99
    • Zapaleniec

    Przede wszystkim decyzja o podjęciu związku małżeńskiego powinna być przemyżlana. To jeden z ważniejszych momentów w życiu, dlatego lepiej dobrze się zastanowić. Ale tak sobie myżlę, że takie rzeczy da się wyczuć. Jeżli kogoż się kocha i ta druga osoba nie wyobraża sobie życia bez drugiej połówki to pora na następny krok jakim jest żlub. A czy będzie się szczężliwym i kochanym to w dużym stopniu zależy od nas samych i naszych czynów.

    Artichoke
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 25
    • Bywalec

    Ja byłam na 100% pewna…
    Chociaż nigdy nie ma 100% pewnożci czy związek jest „na zawsze”.
    No więc, oczywiżcie biorąc pod uwage, że życie czasem płata figle, byłam pewna na 100%.
    I jestem nadal 🙂

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " On to nie on..waham sie?"

Przewiń na górę