- AutorOdp.
- 21 sierpnia 2007 at 06:50
yyyyyyym… 🙄 szczerze mowiac to wychodzilam za maz z mysla ze to nie musi byc na cale zycie… bo po co sie pozniej meczyc ze soba jak mozna sie rozwiesc… z tym ze bralam slub tylko cywilny bo moj maz ma wiare evangelicka. 🙄
na slub koscielny zdecydowalabym sie wtedy jak 100000% bylabym pewna ze ten to ten 🙂22 sierpnia 2007 at 21:12kocham swojego męzczyznę, wiem,zęwyjdę za niego, ale bywają chwile kiedy sie zastanawiam. w tym tylko nasze szczęscie,że nie nad tym, czy to On, ale jak poukładamy sie w małżeństwie ;p
29 sierpnia 2010 at 17:50kocham swojego męzczyznę, wiem,zęwyjdę za niego, ale bywają chwile kiedy sie zastanawiam. w tym tylko nasze szczęscie,że nie nad tym, czy to On, ale jak poukładamy sie w małżeństwie ;p
najważniejsze jest czuć gdzies w srodku że to odpowiednia decyzja, a potem tylko za tym podążać
31 sierpnia 2010 at 07:48Myżlę, że trzeba być absolutnie pewnym, że chce się spędzić z tym mężczyzną resztę życia, by wziąć żlub:)
12 lutego 2012 at 20:37Miałam wątpliwożci i zrezygnowałam. Uważam, że powinno się być pewnym swej decyzji.
13 lutego 2012 at 07:34Przede wszystkim decyzja o podjęciu związku małżeńskiego powinna być przemyżlana. To jeden z ważniejszych momentów w życiu, dlatego lepiej dobrze się zastanowić. Ale tak sobie myżlę, że takie rzeczy da się wyczuć. Jeżli kogoż się kocha i ta druga osoba nie wyobraża sobie życia bez drugiej połówki to pora na następny krok jakim jest żlub. A czy będzie się szczężliwym i kochanym to w dużym stopniu zależy od nas samych i naszych czynów.
16 czerwca 2013 at 18:34Ja byłam na 100% pewna…
Chociaż nigdy nie ma 100% pewnożci czy związek jest „na zawsze”.
No więc, oczywiżcie biorąc pod uwage, że życie czasem płata figle, byłam pewna na 100%.
I jestem nadal 🙂 - AutorOdp.