-
AutorOdp.
-
25 lipca 2008 at 20:01
A co z takimi produktami jak paluszki, krakersy itp..strasznie lubie sobie je chrupać w trakcie dnia między posiłkami….czy to źle??
25 lipca 2008 at 20:58Są bardzo kaloryczne i najgorsze co w ogóle mozna robic to podjadac miedzy posilkami.Jakies jablko czy rzodkiewke,ale krakersy?Masakra.
26 lipca 2008 at 09:56ee.. czasem sobie można pozwolić.
to nigdy sobie nie pozwalacie na takie przekąski?
pewnie jednak jecie w jakichż sytuacjach…pozdrowionka 🙂
26 lipca 2008 at 11:14Pytasz, czy to źle, że lubisz podjadać takie rzeczy. Generalnie nie jest to zbyt dobre, bo kaloryczne i niezbyt zdrowe. Jeżli jednak jesteż osobą chudą (choć Twój nick raczej na to nie wskazuje) i jadłaż tak zawsze, to raczej przytycie Ci nie grozi. Jeżli natomiast chciałabyż schudnąć, to niestety powinnaż takie rzeczy mocno ograniczyć. A jak będziesz jeżć 5-6 niewielkich posiłków dziennie co około 3 godziny, to najprawdopodobniej będziesz też w stanie wytrzymać bez tych przekąsek.
27 lipca 2008 at 11:38Może nie jestem osobą chudą ale taka gruba też znow nie jestem :)) Ostatnio tata przywiózł mi z Niemiec na prawde pyszne paluszki z posypką owocową i orientalną….na prawde swietnie smakują takie paluszki i ciężko się powstrzymać :)) Jedliżcie kiedyż cos takiego?? :))
27 lipca 2008 at 18:32Nie jadłam takich paluszków. Ciekawe, jak smakują, z posypką owocową to dożć nietypowe…
Skoro „aż tak gruba” nie jesteż i nie masz zamiaru się odchudzać, to raczej możesz jeżć te paluszki i inne rzeczy. Najzdrowsze to nie jest, ale chyba nie aż tak szkodliwe, by się tym przejmować, gdy się nie dba zbytnio o linię 🙂
28 lipca 2008 at 12:12Wszystko jest dla ludzi 🙂 Ja tam sobie czasem pozwole na rózne pychotki i bynajmniej potem z tego powodu nie placzę. Grunt to umiar. 😈
3 sierpnia 2008 at 11:32a sądzicie ze ktore paluszki beda mniej kaloryczne? te slodkie, czy ostre, albo orientalne smaki..
a za to ktore wedlug was sa smaczniejsze, hehe? 🙂6 sierpnia 2008 at 20:26Moim zdaniem dużej różnicy w kalorycznożci nie ma, jednak najlepiej sprawdzić to na opakowaniu. A co do tego, które są moim zdaniem najsmaczniejsze, to trudno mi okreżlić, bo do tej pory jedyne rodzaje paluszków, z którymi miałam do czynienia, to solone, z makiem i z sezamem.
11 sierpnia 2008 at 09:48Z tego co pamiętam paluszki i krakersy są raczej odradzane. W ogóle takie podjadanie nie jest za dobre. Już nawet czasami lepiej jest jeżć jakież jedzenie z proszku ale o stałych porach np. 4 – 5 razy dziennie. A potem już tylko zmieniać nawyki żywieniowe kiedy już mamy te pory ułożone. Wszystko małymi kroczkami.
25 października 2008 at 21:44już lepiej jakież orzechy – ale bez soli i niewiele. no albo żelki 🙂
12 listopada 2008 at 14:07hehe, żelki to niestety jest jeszcze gorsze żwiństwo niż krakersy czy paluszki (choć pysznożci to są nie z tej ziemi! :D) – mają baardzo dużo tłuszczu i garżć takich pychotek to naprawdę ciężka sprawa dla walczących z dietą. W przekąskach generalnie niedobre jest to, że… się je podjada między posiłkami i nie mają żadnych substancji odżywczych dla organizmu (tzw. puste kalorie), a najlepiej (najzdrowiej dla organizmu i skutecznie dla diety) jest jeżć ok. 5 regularnych posiłków dziennie (stała pora byłaby idealna). I nie rezygnować z kolacji, tylko zaserwować sobie jakiż drobny posiłek białkowy lub wypić szklankę mleka + kostka czekolady.
A o krakersach i paluszkach (nie mówiąc już o chipsach, pączkach, słodkich bułkach itp.) zapomnieć. Jak to zrobić? Nie wiem, ja tylko mówię, jaka jest regułka ;);)16 listopada 2008 at 16:15[usunięto_link] wrote:
już lepiej jakież orzechy – ale bez soli i niewiele. no albo żelki 🙂
A orzechy przypadkiem nie są baaardzo kaloryczne? 🙂 🙄
17 listopada 2008 at 07:58Orzechy to maksymalnie garżć dziennie, bo mają dużo tłuszczu. Ale zdecydowanie lepsza taka przekąska niż żelki czy krakersy.
20 listopada 2008 at 08:57Krakersy i chipsy to multum kalorii. Dajcie spokój. Poza tym tam jest sporo soli, która prowadzi do zawałów. A [paluszki? Paluszki są żwietne -tylko, że RYBNE. Zawiera ją dużo witamin i białka – zdrów jak ryba
-
AutorOdp.