- AutorOdp.
- 7 stycznia 2008 at 12:07
[usunięto_link] wrote:
I powiem wam dziewczyny że z własnego dożwiadczenia wiem, że czas leczy rany – nawet te wielkie. Ale ten czas to nie chwilka, to są lata. I człowiek nie zapomina, po prostu wspomnienia już tak nie bolą.
zgadzam się bezwarunkowo 😉
7 stycznia 2008 at 18:54Hm.. postanowiłam napisać ponieważ wczoraj zerwałam z moim facetem, pierwsza prawdziwa miłożcią mojego życia. Poznalismy sie gdy mialam niecałe 15 lat, on 17. Mieszkaliżmy 40 km od siebie i tak jakoż wyszlo że przyjeżdżał i tak było przez 3 lata. kiedy użwiadomilam sobie jakie różnice nas dzielą postanowilam skończyć, ale nadal się zastanawiam czy to była dobra decyzja. Jestem do niego bardzo przywiązana.
8 stycznia 2008 at 09:51różnice i przeciwieństwa nie zawsze nas dzielą. czasem wręcz przyciągają. ale z drugiej strony jeżli są to różnice prowadzące do ostrych konfliktów, to o przyciąganiu nie ma mowy. wszystko zależy jakie to są różnice…
9 stycznia 2008 at 09:36Z moją pierwszą miłożcią dzieliłam życie przez całe 5 lat… Pierwsze dni po naszym rozstaniu były istną tragedią. Od tamej pory minęło już 3,5 roku i dziż wiem, że była to chyba moja najlepsza decyzja w życiu.
10 stycznia 2008 at 16:59no coż moja pierwsza milosc byla . . . . tragiczna wrecz ;/;/;/;/
kochalam sie w nim dwa lata i cieżko bylo ;/;/;/ ale z kumalam, że nie warto tyle czasu zajomwac sobie glowy jednym kolesiem 😀10 stycznia 2008 at 18:13@Slonko ;p wrote:
no coż moja pierwsza milosc byla . . . . tragiczna wrecz ;/;/;/;/
kochalam sie w nim dwa lata i cieżko bylo ;/;/;/ ale z kumalam, że nie warto tyle czasu zajomwac sobie glowy jednym kolesiem 😀takie są pierwsze miłożci:)
18 stycznia 2008 at 21:46Pierwsza milosc? w zerówce- wspolne spedzanie czasu, ukrywanie sie w toalecie i pocalunki… trzymanie za rece:) nazywał sie maciek. Kolejna milosc… w 1 liceum, zwiazek troszke trwał ale byl nieudany :] czekam na faceta mego zycia 🙂
23 stycznia 2008 at 19:41ja mialam 14 on 18 lat chodzilismy ze soba 5 miesiecy.. byl w takim wieku kiedy chlopakom chodzi tylko o jedno ale na szczescie nie byl jednym z tych co wykorzystuja dziewczyne i porzucaja. deklarowal mi swoja milosc ale potem mnie zostawil bez slowa (przez gg ;() z poczatku myslalam ze byla to z mojej strony sama fascynacja ale z czasem uswiadomilam sobie ze to byla milosc i chyba nadal jest bo ciagle nie moge o nim zapomniec mimo iz minely 3 lata.. raczej nie wspominam tego dobrze 🙁 chyba juz nigdy nie przestane go kochac..
27 stycznia 2008 at 23:00Pewnie w przedszkola sie kochalam w jakis facetach ;P… ale czy to mozna nazwac miloscia;P potem tez w szkoe podkochiwalam sie w jakis::P ale jak jakis facet zaczal do mnie zarywac to od razu stawalam sie dla niego nie mila;/ nie wiem dlaczego;/ i troche do tej pory to mam;/ a prawdziwa milosc.. w 1 liceum niestetynnieszczsliwa i trwa do teraz;/
28 stycznia 2008 at 20:12ja w podstawówce 1-3 kochałam się w takim Kubie, który dawał mi własnoręcznie narysowane rysunki 🙂 słodkie to było
7 lutego 2008 at 15:23Moja pierwsza miłożć, Roberta poznałam w pierwszej klasie szkoły po gimnazjalnej. Jak wiadomo masa nowych znajomych, w ogóle nie zwracaliżmy na siebie uwagi ani nie rozmawialiżmy ze sobą przez pierwszy rok. Pod koniec roku doszłam do wniosku, że chociaż go nie znam tak po prostu go lubię. Zabawny, miły, zawsze potrafił rozbawić klasę do łez. W drugiej klasie zaczęliżmy się kumplować, a pod koniec drugiej klasy 'strzelił nas amor’ 🙂 Dziż jestem szczężliwa w 8 miesięcznym związku włażnie z Robertem. 🙂
10 lutego 2008 at 16:06Moja pierwsza miłożć taka prawdziwa była w 3 klasie gimnazjum. Wczesniej to były przelotne miłostki.
Byliżmy ze soba rok, ale gdy poszlismy do liceum nasze drogi szybko sie rozeszły mimo ze mieszkalismy bardzo blisko siebie.
Rozstanie było kulturalne. W sumie dziwnie, bardzo sie kochalismy, ale szybko o sobie zapomnielismy. Ja juz jestem z kimż innym i on słyszałam że też.
troche to smutne, tobył moj pierwszy facet.10 lutego 2008 at 17:38Moja pierwsza miłożć w wieku 6 lat. Pierwszy całus w wieku 12 lat. Z tym samym chłopakiem. Później byliżmy przyjaciółmi. On miał dziewczynę , ja chłopaka.
7 lat temu miał żmiertelny wypadek samochodowy. Zostawił żonę w 4 miesiącu ciąży. 26 luty kolejna smutna rocznica. 😥11 lutego 2008 at 17:52To było 10 lat temu. Takie prawdziwe zauroczenie, zakochanie. Miał na imię Michał, był 8 lat starszy. On był z Legnicy, poznaliżmy się nad morzem. Spędziliżmy ze sobą 2 dni, i cóż trzeba było wracać do domu. Przez rok pisaliżmy do siebie i powoli, powoli nasz „związek” kończył się. Dziż wspominam to z rozbawieniem, choć wtedy nie było mi do żmiechu 🙂
19 lutego 2008 at 22:31miałam 15 lat, on 16 -Daniel, chodziliżmy do tej samej szkoły.
Był ideałem faceta, coż jak Jonny Depp. Kochałam się w nim prawie dwa lata. I tyle. Nieznaliżmy się osobiżcie.
Strasznie się w nim bujałam 😆 - AutorOdp.