- AutorOdp.
- 9 września 2010 at 10:16
specjaliżci są wszędzie… tylko zależy to od osoby czy będzie umiała w dobry sposób przekazać swoją wiedzę i ją zastosować odpowiednio.. w medycynie nie ma miejsca na zapomniałem czy mogłem pomyżleć wczeżniej..
bo tak naprawdę lekarz musi być odpowiedzialny za to co robi.. a my w pewien sposób obdarzamy go zaufaniem:)
Masz rację są tacy lekarze, którzy nawet wmawiają,że cię boli gardło mino,że nie boli a inne objawy choroby są..:)
A najbardziej mnie denerwuje w państwowych przychodniach,że lekarki są od tej do tej.. a czasami się spóźnią ale żeby zostać dłużej nie no co ty
!!!! a mnie boli serce jak widzę,że dziecko jest chore i nie może przyjąć po limit wizyt się skończył… tragedia.9 września 2010 at 18:08Na szczężcie mamy dobrego pediatrę, lekarka ze sporym stażem ,ale bardzo przyjazna, wszystko zawsze mi wyjażni, nawet dwa razy czasami.
Za to kiedyż trafiłam do takiego lekarza pierwszego kontaktu, który zdiagnozował mi wrzody żołądka, a miałam zapalenia miężni międzyżebrowych. Ta diagnoza nawet moje wątpliwożci wzbudziła, nie mówiąc już o kolejnej pani doktor, która jak to usłyszał o mało z krzesła nie spadła.
10 września 2010 at 08:50sami speckaliżci nas otaczają:)
eh
13 września 2010 at 17:06Wiecie jak to mówią w każdym stadzie znajdą się czarne owce, dlatego lekarz lekarzowi nie równy, zarówno wiedzą jak i podejżciem do pacjenta. Ja miałam okazję spotkać na swojej drodze tych, którym jestem niezmiernie wdzięczna i naprawdę sama bym ich ozłociła gdybym mogła. I to zarówno tych którzy pracowali w państwowych placówkach i tych w prywatnych klinikach. I nie myżlcie, że jakąż córką lekarza jestem, że ich tak chwalę, bo nie jestem, tylko wiem co się czuje do lekarza, który wyciągnął najbliższą ci osobę z poważnej choroby. 😀
14 września 2010 at 09:51Oczywiżcie, ze lekarz lekarzowi nie równy, ale ja mam cos chyba pecha do tych z roszaju „szarlatanów”. Moj syn kiedy miał zapalenie ucha został odesłany przez jednego lekarz (ordynatora oddziału laryngologii w jednej z dużych klinik na śląsku). Lekarz stwierdził, ze taka infekcja sama sie wyleczy – i niepotrzebnie w ogóle przyjeżdżałam z małym po poradę 😯 . Kiedy zwróciłam sie do innego pana doktora, ten zdiagnozował bardzo poważne zapalenie i młody bardzo długo był testowany na poprawnożć słuchu, bo było podejrzenie, ze po takiej infekcji słuch mógł zostać uszkodzony.
20 września 2010 at 13:55ostatnio byłam żwiadkiem nie miłej recepcjonistki… pewna pani przyszła się zarejestrować w szpitalu bo noga ją bolała i z tego co mówiła promieniowało to aż do pleców.. a recepcjonistka po wypytaniu procesowym.. zapytała czy jakież tabletki przeciwbólowe brała? po czym pani oznajmiła,że nie a ta baba,że jak ma przestać bolec jak pani nic nie brała żadnych tabletek… gdyby pani wzieła nie musiała by się fatygować na oddział ratunkowy..:
8)
A cały czas plotkowały.. i się żmiały.. no czasami głupie komentarze..Też zawiozłam mojego tatę do szpitala stwierdzili ostre zanikanie krążenia w kończynach dolnych że noga zimna itp.. zawieźli go karetką do szpitala innego po czym musiał wrócić swoim transportem do domu bo go nie przyjęli..i znowu wysłali do szpitala żeby zastrzyk zrobili co się później okazało musieliżmy sami go zakupić.. a nd apteki zamknięte.. ale te panie się pytają zwykłym transportem a ta jedna jak zwykłym jeszcze będę odpowiedzialna,że zwłoki będą..dodam,że miażdżyca bajpasy i w ogóle szereg związanych z tym chorób.. po przepisaniu recepty wysłali do domu by na drugi dzień znowu przyjechał do poznania ….także gdy człowiek potrzebuję pomoy wysyłają cie a póżniej czekasz i nie wiadomo co! i jeszce za wszytsko musisz płacić..
Także czasami mam wrażenie,że jak coż boli to nie warto nawet do szpitala skoro tabletki mają zdziałać wszystko!
I te panie w recepcji są strasznie nie miłe.. nawet jak grzecznie zapytasz to z takim wyrzutem odpowiedzą.. ale w końcu to ich praca! skąd mamy wiedzieć gdzie się udać itp.. - AutorOdp.