pojawiłao sie dziecko i problem

  • Autor
    Odp.
  • sylwia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    od kad urodziło sie nam dziecko moj facet strasznie sie zmienił rozmawiłam z nimn o tym ale on twierdzi ze jest taki sam. juz nie okazuje mi uczuc jak kiedys zeby mnie perzytulł musze powiedziec kiedys robił to sam z siebie wiem ze od kad jest mała mamy mniej czasu dla siebie ale to nie znaczy ze mamy oddalac sie od siebie. jak to zmiec ktos wie?

    Serrafina
    Member
    • Tematów: 36
    • Odp.: 432
    • Pasjonat

    😀 Uszy do góry. Osobiżcie nie miałam dosłownie takiej stuacji, ale odpowiem na przykładzie znjomej. Byli żwietną parą. Bardzo chcieli miec dziecko, ale nie wychodziło… jak w końcu przyszła na żwiat córeczka, zwariowali ze szczężcia, ale ona w pewnym momencie zauważyła, że on się wycofuje… ona zajmowała się dzieckiem, mieszkaniem, kuchnią, on… czytał książkę, gazetę. ona była tak zajęta i zmęczona, że kilkukrotny seks zamieniła na góra raz w tygodniu i to tak, brzydko mówiąc rozkładając nogi. była kompletnie przemęczona, on się czuł zaniedbywany i po prostu był zazdrosny o dziecko. po roku na żwiat przyszedł synek. moja koleżanka zmieniła się w matke polkę z dwójką małych dzieci autobusami i piechotą przemierzała miasto w poszukiwaniu zakupów, do tego dom, obiad itd. 15 minut spóźnienia w obiedzie i kłótnia, w zasadzie o wszystko. chcieli się nawet rozstać. Jednak dzieci podrosły i zaczęły przytulać tatę. on zobaczył jaka to inna miłożć, o którą nie należy byc zazdrosnym, a trzeba ją pielęgnować i dzielić z małżonkiem, tak jak obowiązki. dzisiaj (córka ma 9 lat) są chyba najbardziej rodzinni wżród wszystkich moich znajomych. trzymają się za ręce, jeżdżą z dziećmi na wakacje i przeżywają drugi miesiąc miodowy 😉
    Tak jak do każdej relacji tak i do rodzicielstwa trzeba dojrzeć i wiedzieć, że to nie tylko zajmowanie się dzieckiem (bo niektórzy to wiedzą), ale i pielęgnowanie wartożci rodzinnych.
    Pozdrawiam

    sylwia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    wydaje mi sie ze problem lezy gdzies indziej niz zazdrosc o dziecko przynajmniej nie zauwazyłam tego. nie umiemy rozmawiac ze soba tak jak kiedys ,wczesniej nie kłucilismy sie prawie wogole a teraz cały czas o wszystko. on pracuje a ja zajmuje sie mała i domem według niego to nie jest praca dla mnie jest. przychodzi z pracy i chce odpoczac przespac sie, czego ja tez bym chciała ale nie moge. jesli chce gdzies wyjsc spotkac sie z kolezanka np musze isc z mała inaczej mam jakies 15-20 min bo mała placze jak mnie nie ma. jestem juz zmeczona tym coraz czesciej mam wrazenie ze to tylko moje dziecko i gdyby go nie było z nami to chociaz bym wiedziała ze mge liczyc tylko na siebie

    Serrafina
    Member
    • Tematów: 36
    • Odp.: 432
    • Pasjonat

    Mimo wszystko dalej podtrzymuję swoje zdanie. Pamiętaj, że to nie jest taka zazdrożć jak o samochód sąsiada czy o piękną blondynkę. To jest zazdrożć o stary układ, który rozbiło maleństwo. Napewno nieraz gdzież razem wychodziliżcie, inaczej spędzaliżcie czas, a teraz ten wspólny czas siłą rzeczy przeznaczasz dla dziecka (czego on robić nie chce bo wtedy wydawałby się sobie jeszcze bardziej uwiązany i … przemęczony jak Ty, a tego się boi). Nawet kwestia pracy. Nie jest trudno wywnioskować że kiedyż miałaż pracę, a teraz cóż… w oczach męża porzuciłaż wszystko dla dziecka. Może poszukaj wżród znajomych, babć, cioć kogoż kto się dzidziusiem zajmie chociaż dwa razy w tygodniu i wyjdźcie gdzież (tylko nie zrażaj się pierwszym takim wyjżciem, bo może być nieudane i nie rozmawiajcie wtedy o dziecku, a raczej o swoich uczuciach, tych dobrych). Jak przejdziecie ten etap to pomyżl o stałej opiece do dziecka (opiekunka, żłobek) i idź do pracy. Ty też się wtedy lepiej poczujesz bo da Ci to pewną dozę niezależnożci, a i nie da się ukryć, nawet najbardziej kochająca matka musi czasem odpocząć od swojego maleństwa.

    sylwia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    wychodzimy czasem tylko problem w tym ze ona nie chce byc z nikim innym niz ze mna i nie przesadzam teraz przez cały czas kiedy mnie nie widzi bedzie płakac zanosic sie wiec mozemy wyjsc jak spi.

    xyz
    Member
    • Tematów: 28
    • Odp.: 1190
    • Maniak

    sylwia jesli dziecko placze za toba – normalne. przyzwyczailo sie tylko do ciebie. maz pracuje mniej przy niej jest. to ze za toba placze to bardzo normalne. znam wiele takich przypadkow. jednak pamietaj – nie pozwol sobie wejsc na glowe bo za pol roku nie bedziesz mogla sama nawet do toalety wyjsc (serio)
    jestes z dzieckiem non stop.karmisz,bawisz,uczysz,karcisz. ogranicza sie twoje slownictwo do „nunu”, „cacy”, „be”, itp.
    liczysz na to i wlasciwie tylko dlatego nie konczy ci sie cierpliwosc bo zaraz ma przyjsc maz i ja wezmie – guzik. on jest w zlym humorze. chce ciszy i spokoju. heh, to rowniez normalne. wasz swiat sie zmienil. tak jest w kazdym zwiazku i „żwiezej” rodzinie. on przychodzi z pracy i czeka na przytulenie, zrozumienie, jakis masaz. nie na marudzenie, brudny jedzeniem stary dres i fochy.
    jak mala spi w dzien – zostaw wszystko (zdazysz zrobic) idz spac – to bardzo pomaga. wiem po sobie.
    jestes w domu sama, z kazdej blachostki potrafi wtedy kobieta zrobic afere, problem roku.
    podchodz do wszystkiego z luzem. facet to twoje drugie dziecko.

    sylwia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    czy mnie nie ma 15min czy 45 ona tyle bedzie płakac własciwie to jest lament nawet sasiadki potrafia przyjsc zeby sprawdzic co sie dzieje. a jeli chodzi o nas to ja mam trudny charakter i napewno nie bede czekac długo na poprawe według mnie zwiazek dwojga ludzi polega na pomaganiu sobie w kazdej sytuacji a jeli tego nie ma to zwiazku powoli tez

    Serrafina
    Member
    • Tematów: 36
    • Odp.: 432
    • Pasjonat

    Dobra z innej beczki. W zeszłym roku nie miałam pracy i podjęłam się opieki nad dziewczynką niecałe pół roku (matka wyjechała do Anglii), ja z jej babcią pod jednym dachem. Mała była cały czas noszona na rękach przez babcię i cacana non-stop. Niestety takie nawyki szybko się wchłania… Już niebawem nie mogłam pójżć do toalety, bo nie płakała, a wyła!!!!!!!!!!!!!!!!
    Wzięłam się za książki, gdzie fachowcy doradzają aby zostawić malucha w drugim pokoju (ale tak by widziało gdzie idziesz) i wyjżc, wrzask niesamowity! Doczłapie się bąbel do Ciebie, weź na ręce, uspokój, jeżli dalej beczy odnież w to samo miejsce. Tak do skutku. Działało, chociaż było uciążliwe. Wymyżliłam więc wkrótce własny sposób, dużo prostszy. Teledyski! Mojej podopiecznej lekarstwem na wszystko była Holly Dolly na full oczywiżcie 😉 Tylko wtedy była taka uchachana.
    Tak serio, dziecko potrzebuje dorosłych jako przewodników, ale tylko przewodników, od czasu do czasu nie bój się małej syren strażackiej zostawić samej. Trochę odwagi i ten punkt będziesz miała za sobą.

    xyz
    Member
    • Tematów: 28
    • Odp.: 1190
    • Maniak

    jesli swiadomie zakladalas rodzine i nie masz 15 lat to powinnas zdawac sobie sprawe z odpowiedzialnosci i obowiazkow jakie na ciebie spadna.
    mnie zawsze mowiono zebym sie zastanowila bo lekko nie bedzie i zadnej przyjemnosci na pocztaku z tego tez nie bedzie. wiele wyrzeczen i tyle.

    nie zwalaj tego na charakter. wez sie w garsc. jesli kochasz tego meszczyzne to jeszcze kilkadziesiat lat przed wami. nie mozesz sie tak po prostu poddac bo ci ciezko. kazdej mlodej matce i zonie jest ciezko.

    piszesz ze zwiazek polega na pomaganiu sobie w kazdej sytuacji. uuuuuu to jakbym ja wprowadzila to w swoim domu i liczyla w kazdej trudnej chwili na meza hehehehe nie bylibysmy razem juz dawno 🙂

    sylwia czy sama zajmujesz sie dzieckiem? a twoja mama? jego mama? babcia,dziadek? chociaz na godzinke? np wyjsc w wozku na dwor zeby mama spala a ty idz nawet sto razy na okolo domu. ale sama bez niej

    sylwia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    pewnie ze nie mam 15 lat i juz pol roku biore sie w garsc ale ile mozna nie oczekuje cudu chcialabym tylko troche zrozumienia z jego strony i pomocy a jak tylko go o cos poprosze to twierdzi ze sie czepiam. kocham go i dlatego staram sie zeby bylo nam dobrze. mama jest za granica jego mama …wiecie jakie sa tesciowe przyjdzie raz na jakis czas na godzine i juz taty nie mam.

    xyz
    Member
    • Tematów: 28
    • Odp.: 1190
    • Maniak

    trzeba przyznac ze jestes w kiepskiej sytuacji.
    bierzesz sie w garsc pol roku niech no ja policze ile sie bralam…. w sierpniu 2004 roku urodzila. tu by mozna dac poczatek „kryzysu” pozniej wielkie bum! dol jak wawoz. pozniej wszedzie widzialam zdrade mojego meza. czepialam sie wszystkiego, plakalam non stop, wyzywalam sie na dziecku, zamykalam w sobie, 24 stycznia 2007 roku znalazlam to forum. moje jedyne kolezanki, dawalam rady dziewczyna majacym dola, zazdrosnym o mezow, chlopakow i smialam sie z siebie bo nigdy sobie nie potrafilam na taki problem nic poradzic a innym umialam znalezc rozwiazanie. dalam luzu. postanowilam tyle samo czasu dawac mezowi i dziecku.
    ale ja jestem w lepszej sytuacji. moja mama na weekend zawsze zabiera synka zebysmy mogli miec czas z mezem tylko dla siebie.

    nie oczekuj cudu. wszystko jeszcze raz i jeszcze i jeszcze raz przemysl. gdzie tkwi blad. od jakiego momentu maz zaczal inaczej sie zachowywac. a moze on sie normalnie zachowuje. tylko ty dojrzalas i inaczej patrzysz na swiat

    MIECZ-NICK
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 433
    • Pasjonat

    Sylwia, mam wrazenie po przeczytaniu tych kilku komentarzy, ze wszystkie przechodzimy to podobnie. Wierze ze masz dola i to konkretnego, bo sama tez przeszlam przez cos podobnego. Dzis wiem, ze faktycznie moim bledem bylo to ze nie podrzucalam dziecka czesciej babciom, a sama powinnam byla troche sobie poszalec. Faceci sa z innej planety. Moj synek ma 3,5 roku, ale to zawsze ja sie nim zajmowalam, jak mial 2 latka poszlam do pracy, mspodziewalam sie spazmow, wycia , lamentow, ze nie ma mamy, a on po prostu zaakceptowal sytuacje. Wiem, ze pewnie ci serce rozdziera kiedy slyszysz jak twoje dziecko placze za mama, ale moze faktycznie zrzuc wiecej obowiazkow zajmowania sie mala na meza. To ze pracuje nie zwalnia go z tego, nawet jesli mialby mine nietega. Niech on sie wiecej dzieckiem zajmie, bo sfiksujesz kobieto. A nie zycze ci, zeby sie jeszcze jakas inna kobieta zajela w tym czasie twoim mezem (to tez taki stereotyp – on biedy niekochany, bo zona tylko dziecko kocha i dla bidulka niema juz czasu) w takiej sytuacji latwo zanjduje sie ktos kto go moze chciec pocieszyc – wiem co mowie, bo mam to za soba. Pewnie ze dzis jestem madrzejsza i pewnie inaczej bym postapila niz wtedy. Ale trzymam za was kciuki.

    MIECZ-NICK
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 433
    • Pasjonat

    Sylwia, mam wrazenie po przeczytaniu tych kilku komentarzy, ze wszystkie przechodzimy to podobnie. Wierze ze masz dola i to konkretnego, bo sama tez przeszlam przez cos podobnego. Dzis wiem, ze faktycznie moim bledem bylo to ze nie podrzucalam dziecka czesciej babciom, a sama powinnam byla troche sobie poszalec. Faceci sa z innej planety. Moj synek ma 3,5 roku, ale to zawsze ja sie nim zajmowalam, jak mial 2 latka poszlam do pracy, mspodziewalam sie spazmow, wycia , lamentow, ze nie ma mamy, a on po prostu zaakceptowal sytuacje. Wiem, ze pewnie ci serce rozdziera kiedy slyszysz jak twoje dziecko placze za mama, ale moze faktycznie zrzuc wiecej obowiazkow zajmowania sie mala na meza. To ze pracuje nie zwalnia go z tego, nawet jesli mialby mine nietega. Niech on sie wiecej dzieckiem zajmie, bo sfiksujesz kobieto. A nie zycze ci, zeby sie jeszcze jakas inna kobieta zajela w tym czasie twoim mezem (to tez taki stereotyp – on biedy niekochany, bo zona tylko dziecko kocha i dla bidulka niema juz czasu) w takiej sytuacji latwo zanjduje sie ktos kto go moze chciec pocieszyc – wiem co mowie, bo mam to za soba. Pewnie ze dzis jestem madrzejsza i pewnie inaczej bym postapila niz wtedy. Ale trzymam za was kciuki.

    sylwia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    nie mam z kim zostawi dziecka. doła mam i jestem juz zmeczona a mała ma dopiero 8 miesiecy, co bedzie pozniej… a tatus małej twierdzi ze ona nie chce z nim przebywac fakt najczesciej płacze jesli mowie mu ze musi z nia przebywac wiecej czasu to sie przyzwyczaji i nauczy ze nie tylko ja jestem to nie dociera to do niego. opiekuje sie nia kiedy musi jak musze wyjsc czy zrobic cos w domu.co do innej kobiety to narazie jestem spokojna

    xyz
    Member
    • Tematów: 28
    • Odp.: 1190
    • Maniak

    no a powiedz mi jak wygląda sprawa zakupów?
    tez wychodzisz z dzieckiem? nie może tak zostać, że jesteż psychicznie wykończona!
    Jeżli Twój mąż chce mieć umysłowo zdrową żonę to niech przejmie czężć obowiązków.
    Sama sobie tego dzieciątka nie zrobiłaż, a tym bardziej pewnie nie było mowy, że sama dziecko wychowasz.
    Jak chciał być tatusiem to niech się teraz zachowuje jak tatuż

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " pojawiłao sie dziecko i problem"

Przewiń na górę