- AutorOdp.
- 6 lipca 2007 at 22:40
A co ze znajomymi, nie masz zadnych przyjaciol?
Mam jedna znajoma, ktora nigdy nie chciala zostawiac corki z nikim(poza mezem), nawet na chwile, bo jak mi sie teraz przyznala byla o kazdego zazdrosna. Dzisiaj mala ma 2,5 roku, a moja kolezanka jest w stadium zalamania nerwowego. Nie moze wyjsc nigdzie sama, nawet do sklepu, bo mala dostaje histerii. Jak przychodzi do mnie z corka, to nie moze wyjsc nawet do toalety. Jej zycie to koszmar, ale sama przyznala, ze mala wodzi ja za nos. Jak u mnie zaczela tupac nogami i wrzeszczec, bo mamusia chciala siusiu, to jej twardo powiedzialam, ze w moim domu nikt nie ma prawa krzyczec. Kazalam jej sie natychmiast uspokoic i …..byl spokoj. Usiadla kolo mnie usmiechnela sie i pokazala mi swoje zabawki.
Moja kolezanka jednak byla oburzona, ze „zabronilam” jej corce krzyczec, mimo ze mala smiala sie i bawila ze mna-wiec wszystko balo w porzadku.Bardzo czesto pilnowalam dzieci moich kolezanek jak mialam czas i wszystkie uwielbiaja mnie do dzisiaj, a przeciez u mnie musialy posprzatac po sobie zabawki i nie pozwalam na zadne histerie-nigdy. Mam jedna „wychowanice”, ktora ma juz 15 lat, ale zawsze jak ma problem to wpada do „cioci” i tuli sie do mnie jak male dziecko. Trzeba po prostu pokazac dzieciom, gdzie jest granica i nauczyc je dobrego wychowania.
- AutorOdp.