- AutorOdp.
- 21 września 2009 at 19:07
No nie mógł, bo z tego telefonu pisał mi ostatniego smsa już po wypadku…
22 września 2009 at 07:03Moze rzezcywiscie cos sie dzieje niedobrego. Chlopak nie chce Cie martwic. Co innego gdybyscie byli dlugo ze soba, ale w tej sytuacji go rozumiem.
Wiesz gdzie mieszka? Idz do niego.22 września 2009 at 09:46I tak chyba zrobię, bo nerwowo już nie wytrzymuję…
Myżlę, że gdyby chciał mnie po prostu olać, to napisałby głupiego smsa, żebym mu dała spokój i więcej nie dzwoniła, a takie milczenie nie jest normalne .. .22 września 2009 at 11:07[usunięto_link] wrote:
I tak chyba zrobię, bo nerwowo już nie wytrzymuję…
Myżlę, że gdyby chciał mnie po prostu olać, to napisałby głupiego smsa, żebym mu dała spokój i więcej nie dzwoniła, a takie milczenie nie jest normalne .. .To jeszcze tego nie zrobilas?! Mnie by sie cholernie MILO ZROBILO w takiej sytuacji, gdyby dziewczyna zainteresowala sie moim losem.
Lec do Niego i powodzenia zycze! Oby wszystko zakonczylo sie pozytywnie:)
22 września 2009 at 19:29Niestety….nie udało się…mimo usilnych starań nie doczekałam się by ktoż mi otworzył…byłam w godzinach popołudniowych, więc w pracy już go na pewno nie było..w domu też nie…
Jutro dzwonie do niego do pracy, bo muszę wiedzieć co się dzieje, nerwy powoli mi puszczają…21 listopada 2009 at 09:41i jak sie skonczyla ta historia?
23 listopada 2009 at 13:16[usunięto_link] wrote:
i jak sie skonczyla ta historia?
Ludzka ciekawożć nie zna granic, ale w sumie też bym chętnie poznał zakończenie…
1 grudnia 2009 at 00:12Ja również jestem ciekawa zakończenia.
Ale jak dla mnie to facet bez klasy bo po pierwsze mimo, iż miał wypadek to jakoż umiał się odezwać powiedzieć, że go w ogóle miał.
po drugie jeżli mi by na kimż zależało to rzecz normalna, że poinformowałabym czy zadzwoniłabym jak najszybciej bym mogła.
po trzecie nie pozwoliłabym się tak długo komuż martwić
po czwarte okazał brak szaunku
po piąte jakoż nie wierzę w ten wypadek.. hm może to jest spowodowane moim dożwiadczeniem juz życiowym i z dystansem do zaufania?
Nie wiem ale dziwna sytuacja.Z tego co autorka napisała to musiałby on byc w fatalnym stanie, może się mylę nie wiem.
pozdrawiam:)
- AutorOdp.