-
Odp.
-
Drogie Panie,
Od 8 lat jestem zakochany we wspaniałej osobie, przez 5 lat byliżmy razem, potem rozstalismy sie na jakies 2,5 roku, 5 miesięcy temu zaczęliżmy sie spotykać na nowo, zamieszkaliżmy znowu razem.
Niestety musiałem wyjechać na 6 miesięcy do kraju gdzie toczy się wojna.Wyjechałem bo chcialem w ten sposób zapewnić nam lepszą przyszłożć. Wiem ze mnie kocha, ale ostatnio powiedziala mi ze te 5 miesiecy to nie był związek po prostu „byliżmy razem”.
Powiedziała też że mnie nie kocha. Znam ją, wiem że jest inaczej, mam nadzieje ze uda mi sie wócić i będę miał do kogo. Wiem że boi sie i nienawidzi być sama, że boi sie że nie wrócę, albo że nie wróce w całożci.
Wiem że mnie kocha tylko się przed tym broni. Też jest mi ciężko, ale zależy mi na niej. Pomóżcie mi prosze … nie wiem co mam robić.skoro wiesz, że kocha, albo czujesz to, to walcz chłopie, strach jest rzecza normalna, normalne, ze ona sie boi i najwidoczniej cierpi, tak można wywnioskować z tego co napisałeż
przekonaj ja ze nie ma sie czego bac, chociaż wyjazd o takiego kraju to ciezka sprawa, sam wiesz, ze nie mozna w tym przypadku nic obiecać
powodzenia 🙂życie jest cieżkie, i nie koniecznie w kwesti materialnej, ale optymisci maja szanse !
Gloria wrócę to pewne ale mam tu sporo do zrobienia, Przekonuje ją ze dbam o siebie mam fart, i wiem jak uniknac zagrozen, troche czasem musze sklamac, odnosze wtedy wrazenie ze jest lepiej. Poza chwilami zwatpienia mysle pozytywnie, ale jest ciezko bo to nie jedyny stres jaki przezywam, dzieki ze staracie sie mi pomóc …
wracaj do kraju i po prostu opiekuj się nią i bądź przy niej,…moze powiedziala ze Cie nie kocha ponieważ byliscie bardzo długo ze sobą i boi się kolejnego zaangażowania rozszczarowania boi sie ze nie wrócisz boi sie o Ciebie.Prawda jest taka że jest o co walczyc i nie poddawaj sie ,,żadne pieniądze nie sa warte zniszczenia , zaprzepaszczenia takiego uczuciaa do pracy potem nawet z ukochaną za granicę możesz wrazie potrzeb pojechać wg waszego uznania. T a dziewczyna ma szczężcie i nie jedyna kobieta chciałaby mieć takiego faceta trzymam kciuki ,powodzenia;)
P.S. Jeżli możesz to wejdź na mój post i napisz komenta jako jedyny facet bo zdanie kobiet na ten temat znamdzieki Daria
tylko ze ja nie moge wrócic wczesniej NIEMA TAKIEJ OPCJI czuje sie strasznie, momentami mam zal do niej ze sie tak zachowuje bo nie jest mi lekko … dzisiaj zapytalem ja czy teskni, odpowiedziala zebym nie pytal ja o to bo jestem TYLKO JEJ KOLEGĄ … sam juz nie wiem co robic
Twoja kobieta powiedziała ze Cię nie kocha bo wydaje mnie się ze włażnie paradoksalnie bardzo mocno Cię kocha(jest to reakcja obronna) powiedziała tak bo pewnie by tak chciała było by jej łatwiej a tak pewnie władasz jej myżlami,jej snami i jej marzeniami.Martwi sie o Ciebie,tęskni wie ze jesteż w żmiertelnym nie bezpieczeństie,zapewne nie moze znieszć myżli ze mógbyż nie wrócić(jest to hipotetyczne ale przeciez realnie patrząc i tak się moze zdarztć -Odpukac i wypluć)
Tomek wiem ze robisz to dla Was ,by żyło sie wam lepiej ,takie teraz mamy czasy….
Musisz postawić sobie pytanie i zastanowic ię czy warto stawiać wszystko na jedną karte,czy warto ryzykować,ile masz do zyskania i a ile do stracenia.Nie moge Ci powiedziec co masz zrobić,posłuchaj swojego serduszka i rozumu wiem ze jedno podpowiada Ci to a drugie co innego ale wyciągnij z tego żrednią i działaj.Zycie składa sie z wyborów i piorytetów lecz dla kazdego są one inne….
Zycze Ci powodzonka z całego serca.Przypuszczam ze jest Ci bardzo cięzko(tylko ty wiesz jak bardzo ja moge jedynie przypuszczać)przypuszczam ze Twoje zycie tam nie jest bajką lecz horrorem,przypuszczam ze obrazy które tam rejestrujesz będą przeżladowały Cię do końca życia….
Wiem ze potrzebujesz wsparcia dobrego słowa,otuchy i wiary w to ze jest taki któs dla kogo jesteż całym żwiatem ze czeka na Ciebie a Ty wypełnisz tylko to co masz do zrobieniai wrócisz i bedziecie juz zawsze razem…
Podziwiam takich ludzi jak Ty którzy ryzykują tak wiele bo mają tam coż do zrobienie (nie wiem chyba Bóg Was tam posyła)
Moge jedynie życzyć Ci powodzenia w życiu bez względu na to jaką decyzje odejmiesz trzymaj się ciepłoJa myżlę, że ona sie poprostu boi bólu. Jakiegokolwiek bólu. Tego, że coż Ci się stanie, że wrócisz ale coż się zmieni, że zmieni się nieodwracalnie… i normalną reakcją obronną jest mówienie sobie (a także innym) że się nie kocha… chociaż Ty wiesz, wiesz, ze tak nie jest prawda? Ale takie słowa wypowiedziane głożno – brzmią dużo bardziej prawdziwie. Ona kocha, tylko ogarnia ja strach.
Zrob coż z tym, wróć.
Bo ze strachu robi się różne rzeczy.Powodzenia, trzymam mocno kciuki, walcz i zobaczysz, że wszystko będzie pieknie! 🙂
To jest naprawde horror, ja nie siedze w bazie jak nasze wojsko, pracuje na ulicy, to wszystko tak mnie angazuje ze obawiam sie ze popelnie jakis blad, najgorsze są noce, nie moge wrócic ale poradzcie mi jak sie mam zachowywac w relacjach z nią ? z tym ze unika rozmow telefonicznych ? unika mnie. postanowilem wylaczyc telefon i nie odzywac sie do niej przez kilka dni bo to co sie dzieje mnie zabija ….
Ja ostatnio myżlę sobie, że nie jestem jednak specjalistką od spraw damsko-męskich, a moje poczucie wartożci jako kobiety rozpadlo się totalnie od momentu, w którym zostawił mnie facet… ale wydaje mi się, że mimo wszystko ona musi wiedziec, ze jesteż, że Ci zależy, że myżlisz, że tęsknisz, że kochasz… włacz telefon… i bądź z nia i przy niej jak najbardziej jest to możliwe.
Bądź dzielny… ułoży się… 🙂
Ja z nią jestem, ale telefon musze wylączyć bo za bardzo mnie angazuje – jest jak przeklenstwo, wlaczylem go po kilkunastu godzinach no i ? nic nowego zero wiadomosci od niej.
Niech zobaczy jak ja sie czuje kiedy bede niedostepny, nieosiagalny przez kilka dni, wiem ze czuc z tych słow zlożć ale tak jest juz jestem na nia zly, rozumiem strach o mnie ale ja tez potrzebuje wsparcia, szanuje kazdą rozmowe z nią kazdego smsa na ktory odpowiedziala bo zdaje sobie sprawe ze moze być ostatni …
Ja z nią jestem, ale telefon musze wylączyć bo za bardzo mnie angazuje – jest jak przeklenstwo, wlaczylem go po kilkunastu godzinach no i ? nic nowego zero wiadomosci od niej.
Niech zobaczy jak ja sie czuje kiedy bede niedostepny, nieosiagalny przez kilka dni, wiem ze czuc z tych słow zlożć ale tak jest juz jestem na nia zly, rozumiem strach o mnie ale ja tez potrzebuje wsparcia, szanuje kazdą rozmowe z nią kazdego smsa na ktory odpowiedziala bo zdaje sobie sprawe ze moze być ostatni …
Ja z nią jestem, ale telefon musze wylączyć bo za bardzo mnie angazuje – jest jak przeklenstwo, wlaczylem go po kilkunastu godzinach no i ? nic nowego zero wiadomosci od niej.
Niech zobaczy jak ja sie czuje kiedy bede niedostepny, nieosiagalny przez kilka dni, wiem ze czuc z tych słow zlożć ale tak jest juz jestem na nia zly, rozumiem strach o mnie ale ja tez potrzebuje wsparcia, szanuje kazdą rozmowe z nią kazdego smsa na ktory odpowiedziala bo zdaje sobie sprawe ze moze być ostatni …
