- AutorOdp.
- 25 lipca 2007 at 12:46
Czy któraż z Was przeżyła poronienie? Udało Wam się zajżć potem w ciążę? Jak ją utrzymałyżcie? Itp.
25 lipca 2007 at 20:37Moja mama po urodzeniu mnie i brata byla w ciazy i poronila… a pare lat poznij urodzil sie moj drugi braciszek 🙂 i wszytsko bylo wporzadku:)
28 lipca 2007 at 11:22wczoraj moja przyjaciolka poronila 😥 . Bardzo dlugo sie starali o dziecko, dbala o siebie i bardzo pragnela tego dziecka. Nie umiem jej pomoc, nie wiem co powiedziec, jak pocieszyc. Czy da sie wogole pocieszyc? . To najpiekniejsza rzecz na swiecie nosic pod sercem nowe zycie, wiem bo sama mam dziecko. Dlatego nie wyobrazam sobie co teraz czuje, gdy malenstwa juz nie ma 🙁
28 lipca 2007 at 15:33kurcze tak to wlasnie jest jak bardzo sie chce i potem nie wychodzi lub cos z lego sie dzieje.a wkurza mnie to ze jakies malolaty niechca a maja.co za sprawiedliwosc:(:(:(az mi sie smutno zrobilo jak przeczytalam wasze posty,tez chce dzidziusia a nic nie wychodzi i sie boje ze jak juz kiedys bedzie to poronie,czy ktos tez tak ma?
18 września 2007 at 15:40na sama mysl robi mi się smutno …..
jeszcze jak jakies małużeństwo staraja sie o dziecko kioka ładnych lat i sie udało a potem niestety jest poronienie to smutne strasznie chyba zadna z Nas nie chciałaby tego przezyc18 września 2007 at 17:46cholernie nietaktowny, brzydki watek.
18 września 2007 at 18:41Moja mama poroniła mając 20 lat, a zaraz potem urodziłam się ja, jak miała 21 lat.
18 września 2007 at 18:42[usunięto_link] wrote:
cholernie nietaktowny, brzydki watek.
dlaczego? smutne tematy też są w życiu,zwłaszcza utrata dziecka jest ciosem dla kobiety.
18 września 2007 at 19:31Moja ciotka też poroniła, a poźniej urodziła jeszcze trzech synów
19 września 2007 at 10:09[usunięto_link] wrote:
cholernie nietaktowny, brzydki watek.
dlaczego? życie nie jest kolorowe, poronienia niestety też się zdarzają i o tym też trzeba umieć rozmawiać…, nie traktować jak temat tabu ….
ja jeszcze nie mam dzieci, i w przyszłożci jak będę się starała, to mam nadzieję, że mi sie to nie przytrafi. trudno mi sobie wyobrazić, jak w takiej sytuacji można kogoż pocieszyć? chyba nawet się nie da …..
…bardzo sie chce i potem nie wychodzi lub cos z lego sie dzieje.a wkurza mnie to ze jakies malolaty niechca a maja.co za sprawiedliwosc:( …
to prawda, dan024 małżeństwa bardzo chcą mieć dziecko, długo sie starają, czasami potrzebne jest leczenie i nieraz się nie udaje, a taka małolata nie myżli o zabezpieczeniu, myżli że wpadka ją ominie, a potem okazuje się że jednak jest w ciąży … to naprawdę niesprawidliwe
19 września 2007 at 10:30dlatego, ze sa sprawy, o ktore sie nie pyta. nie chodzi o to, ze to tabu i ze sie o ty nie rozmawia.
jasne…tylko trzeba poczekac az osoba, ktora to spotkalo zacznie temat.
inaczej…jest to nietakt, wscibstwo i niedelikatnosc.zauwazcie, ze watku wypowiadacie sie glownie nie o swoich poronieniach, ale o cudzych. wydaje mi sie, ze bliskie mi osoby, ktore to przezyly, nie zyczylyby sobie, zebym pisala o tym na forum publicznym.
19 września 2007 at 11:22Myżlę, że włażnie te osoby(przynajmniej moja mama) chcą pokazać jak ciężko jest to przeżyć, ale też również to, że da się potem normalnie żyć nie zapominając o aniołku.
19 września 2007 at 11:25myslec sobie oczywiscie mozesz. ale…nie przezylas tego, wiec nie masz podstaw, zeby stwierdzic to na pewno.
19 września 2007 at 16:42Pervati ma racje nie powinnismy pierwsi zaczac takiej rozmowy tylko wtedy kied osoba pierwsza o tym bedzie chciała rozmawiac, bo czasami ludzie o tym nie potrafia rozmawiac bo od razu na sama mysl łamie im sie serce
19 września 2007 at 18:39[usunięto_link] wrote:
myslec sobie oczywiscie mozesz. ale…nie przezylas tego, wiec nie masz podstaw, zeby stwierdzic to na pewno.
Powiem Ci, że rozmawiałam na ten temat z mamą i uwierz mi, że wiem.
- AutorOdp.