- Odp.
[usunięto_link] wrote:
I wsiadasz do auta w przepoconych ciuchach?
Nie próbuję Ci „pojechać” (każdą wypowiedź uważasz za osobisty atak na swoją osobę?!),że nie lubisz smrodu,bo żaden normalny człowiek nie lubi ale zastanawiam się na jakioe siłowni w życiu trafiałaż skoro kojarz a Ci się ze smrodem?! Chodziłam na dwie i na zednej tego problemu nie było-mimo że to typowe męskie siłki… A moze na takiej nie byłaż nigdy i to taki stereotyp?!w przepoconych?
szczegolnie przepocone to one nie sa…
ale owszem: wsiadam do auta lub na rower w ciuchach, ktore mialam na sobie na silowni czy fitnessie. nie chce mi sie czekac w kolejce do prysznica ani tym bardziej targac ze soba mydla, klapek, szamponu, balsamu do ciala itd. kapie sie u siebie w domu i nie sadze, zeby to bylo szczegolnie dziwne.
zreszta…jesli dla ciebie jest, to i tak mi to wisi.
No to widzisz-Ty masz ciuchy nieprzepocone,nie wiem,może niespecjalnie coż tam robisz,zeby się zmęczyć ale ja mam przepoconejak cholera-nie wyobrażam siobie,żeby po takim porządnym treningu ubrać na te siłowniowe ciuchy kurtkę (może co innego w lecie) i wsiążć do swojego samochodu,biorąc pod uwagę,że jutro będę chciała ubrać tą kurtkę na czyste ubranie… Ja wychodzę z założęnia,że jak ktoż chodzi na siłownie porządnie i poważnie to traktuje (nie mówię tu i sezonowcach co wpadają raz na czas zwłaszcza przed wakacjami „robiąć formę plażową”) to nie chodzi na siłownię pachnieć a ni wyglądać-tam się izdie męczyć,podjąć wysiłek fizyczny…
Ja mam ten komfort,że w żadnych kolejkach nie czekam-na tylee czasu mojego trenowania fitnessu sylwetkowego kobiet raz,jeden jedyny raz czekałam bo jakaż inna dziewczyna się kąp****… A tak to chyba tylko ja korzystam z tej łazienki!zeby sie spocic tak, jak to opisujesz, musialabym siedziec w saunie w kombinezonie narciarskim.
ale…nie bede ci sie tlumaczyc z tego, ile mam gruczolow potowych i jal bardzo sa one czynne 😆
poza tym: fakt, nie trakuje fitnessu czy silowni jako celu mojego zycia. jest to dla mnie dosc nudne zajecie i wole pojsc na basen, pograc w tenisa czy pojezdzic konno.
swoja droga…ja nie mam jednej, jedynej kurtki. przykladowo zima na codzien nosze dosc elegancki plaszczyk, ktorego nie wkladam do dresu.
rozumiem, ze lubisz prztszpanowac, pokazac „co to nie ja”…ale odpusc sobie, bo nie sadze, zeby dobra forma i kondycja organizmu zalezala od tego, czy kapiesz sie 5 czy 15 minut po treningu 😆
Ach te Twoje wolne interpretacje… 😀 Tak tylko czekałam kiedy sie do mnie wreszcie przyczepisz,bo już zbyt długo byłam na tym forum i nikt się do mnie nie przyczepił ale-rozumiem,rozumiem-musiałać bo taka LEGENDA forum jak Ty nie mogłaby komus tak odpużcić Wiem,że uważasz się za specjalistkę od wszystkiego (a poza tym to wszystko Ci wisi-opinie innych,ich zdania,uczucia,życie:D) ale tu nie masz racjii! Nie potrzebuję mieć osobnej kurtki „od dresów”,bo strój sportowy mam na sobie jedynie na sali siłowni-potem po prysznicu ubieram się już w normalne ubrania-żmiesznie wyglądaał by mój biały,krótki płaszczy do dresów-zresztą są one lekko za kolana,więc na zimę nijak się nie nadają:D
Nie trzeba wcale siedzieć w saunie kombinezonie narciarskim,żeby się spocić,ale to już trzeba wiedzieć co to jest prawdziwy wysiłek fizyczny,żeby to zrozumieć! Mi jakoż 30 minut aerobów interwałowych i 1,5h treningu siłowego na jednej sesjii treningowej (w jednym dniu)wystarcza,żeby się ze mnie lało!
I nie jestem z tych,jak to napisałaż,”ze lubisz prztszpanowac, pokazac „co to nie ja”…” ale wybacz,to nie ja obrażam wszystkich swoimi pseudointeligentnymi wywodami w każdym temacie i w każdym dziale:D Jestem tu w tym dziele,żeby komuż pomagać-z uwagi na moją niemałą wiedzę na ten temat i dożwiadzcenie bo sama trenuję poważnie mogę komuż pomóc-i wystarczy przejrzeć ten dział,żeby zobaczyć że rzeczywiżcie-zresztą nie tylko na forum ale też na Priv często dziewczyny pisza do mnie,żebym im pomogła ułożyć trening,rozpisac dietę…
Jestem tu dla ludzi życzliwa,więc nie mów mi „co to ja nie jestem” bo pomyliłaż adresy!powiem tyle: ze mnie tylko raz w zyciu sie lalo. na pustyni przy temperaturze ponad 50 stopni.
nie leje sie ze mnie nigdy. niezaleznie od wysilku. co najwyzej mam spocone czolo. taka juz moja fizjologia.
to zaczelas mi jechac w tym watku. nie ja tobie.
nie mam osobnej kortki do dresow…mam po prostu kurtki rozmaite. tak jak i zreszta dresy. a bialy krotki plaszczyk…faktycznie smiesznie i to nie tylko do dresow.
ja twoich rad ani diet niepotrzebuje. jestem ze swojej sylwetki zadowolona. grzeszylabym udajac, ze jest inaczej. zatem: daruj sobie.
jesli lubisz: kap sie w obcej lazience, chodz na silke ze spoconymi kolesiami.
ja tego nie lubie i nie zamierzam tego robic.
wybieram domowy prysznic i babska silownie.
masz z tym az taki problem, ze elaboraty walisz?Nie próbuję Ci żadnych rad udzielać,bo po co?! Jałowa dyskusja z kimż przekonanym o swojej nieomylnożci jest bezsensu!
Aaa,mój biały płaszcyk jest żliczny-ale spodziewałam się,że skomentujesz…
Twoje chwalenie się zagranicznymi wycieczkami jest conajmniej żałosne „ze mnie tylko raz w zyciu sie lalo. na pustyni przy temperaturze ponad 50 stopni.” hoho,uważasz się za wielkiego żwiatowca,kosmopolitkę,ale to jeszcze mądrym człowiekiem Cię nie czyni!Na koniec wspomnę,że mnie rozczarowałaż… Zawsze mi się wydawało (nie wiem w sumie czemu?!),że faktycznie jesteż chamska i złożliwa ale inteligentna,Twoje riposty są cięte i trafne… Myliłam sie i gorzko rozczarowałam:D
To tyle z dyskusjii z Tobą![usunięto_link] wrote:
Nie próbuję Ci żadnych rad udzielać,bo po co?! Jałowa dyskusja z kimż przekonanym o swojej nieomylnożci jest bezsensu!
Aaa,mój biały płaszcyk jest żliczny-ale spodziewałam się,że skomentujesz…
Twoje chwalenie się zagranicznymi wycieczkami jest conajmniej żałosne „ze mnie tylko raz w zyciu sie lalo. na pustyni przy temperaturze ponad 50 stopni.” hoho,uważasz się za wielkiego żwiatowca,kosmopolitkę,ale to jeszcze mądrym człowiekiem Cię nie czyni!Na koniec wspomnę,że mnie rozczarowałaż… Zawsze mi się wydawało (nie wiem w sumie czemu?!),że faktycznie jesteż chamska i złożliwa ale inteligentna,Twoje riposty są cięte i trafne… Myliłam sie i gorzko rozczarowałam:D
To tyle z dyskusjii z Tobą!sluchaj…zaczelas na mnie wjezdzac po tym, jak napisalam, ze chodze tylko na silownie dla kobiet i lubie kapac sie pod walasnym prysznicem…nie sadzisz, ze to dosc glupie?
tak jak ja nie wlozylabym nigdy bialego krotkiego plaszyka, tak ty mozesz kapac sie gdzie masz ochote i wachac to, co masz ochote. mnie to w ogole nie interesuje.zatem…po prostu odpusc sobie i nie doszukuj sie w moich wypowiedziach nie wiadomo czego. nie rozumiem, czemu to robisz. szczegolnie, ze chodzi po prostu o jakies banaly nie majace nic wspolnego ze swiatopogladem. chyba ze dla ciebie silownia i fitness to czesc swiatopogladow. w takim przypadku bardzo mi przykro 😆
[usunięto_link] wrote:
Nie trzeba wcale siedzieć w saunie kombinezonie narciarskim,żeby się spocić,ale to już trzeba wiedzieć co to jest prawdziwy wysiłek fizyczny,żeby to zrozumieć!
Dlaczego wszystkich mierzysz swoją miarą?
To jak kto się zmęczył sprawdzasz po wielkożci plam pod pachami?
Równie dobrze spocić się można siedząc przed tv. I uważasz, że taka osoba siedząc przed tv zmęczyła się bardziej niż osoba, która ćwiczyła i nie widać po niej żladu potu? 😉
Raz w życiu ćwicząc na gorącej sali gimnastycznej w szkole, bodajze w 1gim zauważyłam u siebie pod jedna pacha mała plamkę potu. O dziwo byłam wtedy z tego na prawdę zadowolona, że w końcu zaczynam się pocić jak inne dziewczyny hehehe
I co jest jeszcze dziwniejsze, ta plamka była pierwszą i ostatnią. Zawsze ćwiczę w obcisłych koszulkach i nawet po najintensywniejszych treningach nie są przepocone. I nie pieprz, że nie wiem co to prawdziwy wysiłek, tylko dlatego, że się nie pocę jak chłop.Ależ Kochana nie mierzę wszystkich swoją miarą-tylko miara większożci normalnych ludzi… Zastanawiam się tylko czy Wy sie naprawdę tak nie pocicie czy sie poprostu nie przyznajecie bo to przecież takie mało kobiece i nieestetyczne spocić się gdzież?! To normalna i przede wszystkim zdrowa reakcja organizmu na duży wysiłek fizyczny-organizm w ten sposób „wentyluje się”,schładza temperaturę aby nie odszło do przegrzania-i pocenie sie podczas wysiłku fizycznego ma niewiele wspólenego z nadmierną potliwożcią w normalnych,nie męczących sytuacjach (np wspomnianym przez Ciebie oglądaniu TV) bo to wiąże się zazwyczaj albo ze zbyt dużą nadwagą,albo z zaburzeniemi pracy układu hormonalngo,co Ty Józiu-jako osoba niedawno pisząca na forum,że „za miesiąc będę studiować medycynę,więc nie mogę być całkiem zielona…” (pprzypominasz sobie?!) powinna wiedzieć… Więc pewnie z meycyny nici,co?!
[usunięto_link] wrote:
Zastanawiam się tylko czy Wy sie naprawdę tak nie pocicie czy sie poprostu nie przyznajecie bo to przecież takie mało kobiece i nieestetyczne spocić się gdzież?!
Taa pocenie się to dla mnie hańba, zaż grzybica pochwy to był powód do dumy, dlatego tu o tym pisałam :]
[usunięto_link] wrote:To normalna i przede wszystkim zdrowa reakcja organizmu na duży wysiłek fizyczny-organizm w ten sposób „wentyluje się”
Tylko każdy organizm jest inny. Mój organizm się wentyluje, ale tak jak wspomniałam, mało się pocę. Przy dużym wysiłku robię się czerwona, sapie jak pies, ale nie mam mokrych plam pod pachami, czy kropli na nosie. Czasem mam całą koszulkę wilgotną, ale jest wilogtna, równomiernie, nigdy nie widać mokrych plam!
[usunięto_link] wrote:
co Ty Józiu-jako osoba niedawno pisząca na forum,że „za miesiąc będę studiować medycynę,więc nie mogę być całkiem zielona…” (pprzypominasz sobie?!) powinna wiedzieć… Więc pewnie z meycyny nici,co?!
wiedziałam to wszystko co napisałaż nawet nie studiując medycyny. Wiem także od dawna, że nie wszyscy muszą się widocznie pocić przy dużym wysiłku, o czym TY NIE MASZ ZIELONEGO POJĘCIA jak widać.
A poza tym jestem już na drugim semestrze medycyny:]No gratuluję-tylko ucz się tam dobrze bo to odpowiedzialny zawód!
A poza tym nie napisałaż nic o sapaniu,robieniu sie czerwoną i rówenomiernie mokrej koszulce… bo to już zmienia stan rzeczy! Z Twojej wypowiedzi wywnioskowałam,że Twój organizm w ogóle! nie reaguje na wysiłek i nic,totalnie nic się nie dzieje-a to już byłoby dziwne!
I nigdy nie sądziłam,że Twoja grzybica pochwy,oo której pisałaż to powód to wstydu! Byłam wielce zdziwiona i zniesmaczona reakcją innych dziewczyn,że po co Ty to w ogóle piszesz… Chyba wszystkie powinnyżmy znać kobieca fizjologię na tyle,żeby wiedzieć że grzybica to nie wynik zaniedbania higienicznego a co najwyżej słabej flory bakteryjnej,która nie ma siły się bronić-na basenie,nawet w publicznej toalecie gdzie skoczysz się wysikać można to złapać,czy chociażby po kuracjii antybiotykami… Nigdy nie uwazałam że to jakiż powód do wstydu i nie potepiałam Cie,że o tym piszesz i szukałaż rad na forum!Nie no rezczywiżcie dziwne byłoby gdyby po wysiłku, w ogóle niebyłoby widać zmęczenia po człowieku. Jednak pot nie musi być jedyną oznaką zmęczenia 😉 Także po mnie widać.
Nie miałam na myżli samego potu w formie plam pod pachami… poprostu chodziło mi o oznaki zmęczenia fizycznego-jakie by one nie były,chociażby miał to byc nawet jęzor zwieszony po kolana jak pies!
[usunięto_link] wrote:
Nie miałam na myżli samego potu w formie plam pod pachami… poprostu chodziło mi o oznaki zmęczenia fizycznego-jakie by one nie były,chociażby miał to byc nawet jęzor zwieszony po kolana jak pies!
napisalas, ze masz przepocone ciuchy i ze sie z ciebie leje.
ze mnie sie nie leje:))))
i dlatego tez nie mocze siedzen w swoim aucie.i skonczmy temat, bo znow zrobisz afere z potu.
