- AutorOdp.
- 6 lutego 2011 at 17:15
trzymam się… Z każdym dniem lepiej się czuję:)
6 lutego 2011 at 17:59ooo to dobrze 🙂
nie daj sie 😛 może tak będzie lepiej dla Ciebie… nie ma co trzymać czegoż czego nie ma już…6 lutego 2011 at 18:21Zgadzam się z Tobą:) i myżlę że z czasem czas zagoi moje rany:) czuję się naprawdę już lepiej…..czasem mnie kusi do niego napisać… ale nie zrobię tego…
6 lutego 2011 at 22:27Też życzę wytrwałożci… I żebyż się trzymała jako tako w tej trudnej sytuacji… :*:*:*
7 lutego 2011 at 12:05powodzenia i wytrwałożci. My kobiety musimy trzymać się razemLD
7 lutego 2011 at 12:28Ciezko mi 🙁 ale muszę dać sobie rade…. muszę być silna … już 4 dzień się zaczął… i on się nie odzywa .. przynajmniej widzę że wiele dla niego nie znaczyłam:(
7 lutego 2011 at 13:08Czasami nie warto rozdmuchiwać czegoż, co należy już do przeszłożci. Wiem, że to trudne i ciężkie, bo uczucia na długo pozostają i sentyment, ale nie można się zatrzymać w miejscu. Trzeba sobie powiedzieć „to już było, skończyło się – czas na nowy rozdział w życiu”. 🙂
Powodzenia i uszy do góry!
7 lutego 2011 at 18:50milla
szkoda ze z niego taki tchórz ze nie potrafił inaczej tego zakończyć tylko przez rodziców i przez komórkę
3maj sie, nie daj sie 😛7 lutego 2011 at 20:27xxx
7 lutego 2011 at 20:36[usunięto_link] wrote:
trzymam się… Z każdym dniem lepiej się czuję:)
A JA CORAZ GORZEJ!!!!
7 lutego 2011 at 21:31Z tego co napisał twój chłopak to nie wiem w czym jest problem. Ale przeczytał bym na twoim miejscu co napisał bardzo dokładnie.
8 lutego 2011 at 08:18do twego faceta…
niby tak… chciałeż sie pożwiecić.. jak to nazwałeż cale swoje zycie… ale chyba nie o to chodzi??
może po prostu nie mówicie sobie wszystkiego tylko sa jakież domysły i przez to robi sie problem..
ja tez kiedyż doszukiwałam sie takich a nie innych rzeczy..
2 lata macie kryzys albo go przetrwacie albo nie… a to juz zależy od WAS….!!ps. musze spadac do pracy ;/ napisze potem reszte 😛
8 lutego 2011 at 11:52:((((((((((((((( a ja już mam dożć życia!!!!! najlepiej żebym przestała istnieć na tym żwiecie !!
8 lutego 2011 at 12:04Z tego co tutaj napisał twój chłopak to robisz problem z niczego. Może po prostu jak znajdziecie czas porozmawiajcie o tym prywatnie 😉 A to ,że ktoż nie dzwonił 3-4dni żeby zaraz uważać ,że mu przez to nie zależy jest przegięciem. Może chce pobyć sam, zresztą z tego co piszę był zajęty. A za wypowiedzi rodziców niestety nie może odpowiadać.
8 lutego 2011 at 18:55[usunięto_link] wrote:
:((((((((((((((( a ja już mam dożć życia!!!!! najlepiej żebym przestała istnieć na tym żwiecie !!
aż tak źle nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło 🙂
głowa do góry…
jak sie czujesz? - AutorOdp.
The topic ‘Problem w związku…..:(’ is closed to new replies.