- AutorOdp.
- 5 listopada 2008 at 23:11
a ja mam proste włosy, chociaż na co dzień używam prostownicy, bo wtedy są gładsze i ładniej się układają. niestety takie codzienne 'prasowanie’ chyba im nie służy…
a takie chemiczne zabiegi u fryzjera to chyba już w ogólę, ja chciałam zrobić sobie kiedyż trwałą (wiadomo jak się ma proste to marzą się bujne loki:P ), ale mój fryzjer powiedział, że stanowczo odradza 😯6 listopada 2008 at 17:30ehhh… to już chyba tak jest, że się chce mieć to, czego akurat się nie ma…
ja jak miałam kręcone to chciałam mieć proste, jak mam proste… nie, ok, już nie chcę mieć kręconych 8) za dobrze mi z nimi 🙂 choć i tak mam trochę problemów z tymi moimi kudełkami, ale któż ich nie ma? 🙂 ale jakby na to nie spojrzeć to wszelkie takie typowo mechaniczne/chemiczne zabiegi nie służą włosom 🙁 raczej kwestia czasu, kiedy się zbuntują 🙁6 listopada 2008 at 21:02no zdaje sobie z tego sprawę 🙁 ale lubie coż zmieniać w swoim wyglądzie, lubię testować, próbować, co niekoniecznie dobrze odbija się na moich włosach.
chciałam zrobić sobie loczki, bo moja fryzura jest po prostu nijaka. nie są to proste i wygładzone włosy ani nie są to włosy spiralki. coż pożredniego 😛 dlatego nie ruszam się bez wyprostowania włosów z domu.
hmm pomyżle,w końcu jak to się mowi: kiedys odrosną! 😛
7 listopada 2008 at 14:42nie robcie tego
7 listopada 2008 at 19:12oj Oluż 🙂 ja to w ogóle już takie eksperymenty z włosami przeprowadzałam, że to cud, że jeszcze je mam 😉
więc uwierz mi, że zazwyczaj od fryzjera to ja zawsze z czymż nowym wychodzę 🙂 najdłużej w jednej fryzurze wytrzymuję ok 3 miesięcy 🙂 czyli do następnej farby xD
przynajmniej kolor przez ostatnie pół roku utrzymuję ten sam bo się zakochałam w rudym 😀
moim zazwyczaj wyciąganie na szczotce starcza, bo też są takie nie do końca proste 🙂 ale teraz to przez tę wilgoć nie do końca sobie radzę :/12 listopada 2008 at 20:59PYZO MAZOWIECKA, dlaczego nie? 😀
patunia, ja też lubię eksperymentować z włosami, byłam już ciemną szatynką, rudą, aktualnie od dłuższego już czasu blondynką. Rozjażniam włosy, więc teoretycznie nie powinnam ich już prostować…
13 listopada 2008 at 21:34ehhh… swój swojego jak widzę zawsze znajdzie 😉
no faktycznie rozjażniane i prostownica to tak nie do końca w parze… ale dopóki o nie dbasz odpowiednio to włosy wszystko zniosą… pewnie na starożć się zemszczą 😈 ale póki co niech pięknie wyglądają 😉
ja będę teraz próbować nowej serii nivea 🙂 Oluż też sprawdź, majątek to nie jest, a może na te Twoje „nijakie” kłaczki też da radę 🙂14 listopada 2008 at 22:14…prostownica nie jest zła 🙂 , w końcu jest to rzecz praktyczna, z tymże na wyjeździe nie sprawdza sie, bo albo w pokoju gniazko rozwalone, albo lustra nie ma, albo czasu na takie zabiegi. 😥 Zabieram wtedy ze soba balsam prostujący i mam spokój. 😛 Pewnie, że chemiczne prostowanie rozwiązałoby ten problem, ale podejrzewam, że pojawiłyby sie inne 😕 ,… podaje link do ciekawych wypowiedzi na temat chemicznego prostowania…
[usunięto_link]
15 listopada 2008 at 00:44O nie, ja nie chce żeby się zemżciły na starożć 😛 Będę łysą panią w podeszłym wieku, mąż mnie zostawi i w ogóle! 😯 Wystraszyłaż mnie tą wizją 🙁 Ale faktycznie ta trwała to niezbyt trafny pomysł, dziż spotkałam koleżankę, która niedawno robiła sobie trwałą i bardzo żałuje…Nie dożć, że ładny skręt utrzymał się tylko pierwsze kilkanażcie dni, to teraz na czubku głowy ma proste, na dole ma tzw. pudla i musi końcówki jechać prostownicą…
Więc może faktycznie położę nacisk na jakież dobre kosmetyki…Patunia, Nivea mówisz? Ale która seria? Ja używam tej do włosów blond i bardzo ją lubię 🙂 Ale jak wypróbujesz tę nową to mów co i jak i przede wszysto co to za nowa seria, może też wypróbuję?:)17 listopada 2008 at 21:16Przepraszam, myżlałam że pisałam, Nivea Straight&Easy 🙂
I wybacz, że tak Cię nastraszyłam 😳 Gupio mi 😳
A zakupy już jutro 😀18 listopada 2008 at 14:09patunia 28, fajnie że podajesz ta stronke, ja tez byłam na niej wczesniej i polecam Blog Porzuconej Prostownicy, poczytajcie,,,
😆
[usunięto_link]18 listopada 2008 at 21:50a stronka jest bardzo zabawna 😀 znalazłam jak szukałam info o tej serii…
choć ja ją podałam ze względu na konkurs, bo mój znajomy tam wrzucił swoją pracę, no i się wysoko plasuje 😀 zachęcam do głosowania, jeżli przypadnie wam do gustu 🙂
oto link:
[usunięto_link]
a fajne nagrody są… w końcu monitor Apple i tablety graficzne piechotą nie chodzą 😉
a zakupy zrobione 😀 jutro próbowanie 😀18 listopada 2008 at 22:18śmieszny ten blog prostownicy 😀
Patunia dizeki za nazwe, czekam na rezultaty testowania 🙂
a praca tego twojego znajomego bardzo ciekawa i kreatywna 🙂 Ma ode mnie głos 😉
21 listopada 2008 at 21:52ależ dziękuję za głosik 😀 i zawsze do usług 😀
a blog faktycznie jest przezabawny 😉
a rezultaty –REWELKA ❗
ostatnio lejąca się z nieba woda nawet jednego kłaczka mi nie „wykręciła”23 listopada 2008 at 17:38no warto pomyżleć, warto 🙂
a siostra nawet jeżli się od razu nie opamięta, to może da jej to do myżlenia 🙂 trzymam kciuki 🙂
bierz przykład ze mnie 😀 ja Olinkę nawróciłam 😛 - AutorOdp.