- AutorOdp.
- 22 grudnia 2007 at 21:14
Jechałam w szpilkach na maturę i nie było tak zle, nawet ani razu mi nie zgasł. Ale to już było dawno. 😀
24 grudnia 2007 at 08:10Ja natomiast pierwszy raz w obcasach jechałam latem tego roku. Zgasnąć mi co prawda nie zgasł, ale powinnam jechać zdecydowanie płynniej, tym bardziej, że prawo jazdy mam już od 4 lat.
Dla żcisłożci prowadziłam w takich [usunięto_link] butach. Miałam oczywiżcie do tego długie spodnie.
27 grudnia 2007 at 14:33ja mecze sie za kazdym razem kiedy prowadze w obcasach…. a w japonkach nigdy nie probowalam 🙂
27 grudnia 2007 at 15:54wiec sie nie mecz i do samochodu wrzuc cos plaskiego
28 grudnia 2007 at 14:16tak wlasnie robie 😀
dzis na mroz zamiast obcasowych kozakow zalozylam ukochane adidaski z idealnie plaska podeszwa 🙂4 stycznia 2008 at 20:31Witajcie drogie Panie.
Muszę potwierdzić ,że jazda w szpileczkach jest zupełnie bezpieczna.
Próbowałem (sam na sobie)już w kilku o różnych wysokożciach obcasa,od 4cm do 9cm
i jest OK. Natomiast ważną sprawą jest to żeby stopa nie wyżlizgnęła się z bucika,bo wtedy może wystąpić małe odwrócenie uwagi od drogi 🙂
Michał5 stycznia 2008 at 21:21[usunięto_link] wrote:
Witajcie drogie Panie.
Muszę potwierdzić ,że jazda w szpileczkach jest zupełnie bezpieczna.
Próbowałem (sam na sobie)już w kilku o różnych wysokożciach obcasa,od 4cm do 9cm
i jest OK. Natomiast ważną sprawą jest to żeby stopa nie wyżlizgnęła się z bucika,bo wtedy może wystąpić małe odwrócenie uwagi od drogi 🙂
MichałJak się źle dopasuje buty, to pewnie nie lada problem, co?
Ja czasami prowadzę auto w szpilkach, ale staram się to robic jak najrzadziej. Strasznie się niszczą buty, pięty szczególnie.
13 marca 2009 at 21:57Słyszałam kiedyż o pewnej kobiecie, która cdziennie, w swym eleganckim stroju, wsiadała za kółko, by dojechać do pracy. Kiedy juz zamknęła za sobą drzwi, zejmowała wytworne buty na obcasach i zakładała trampki;) Potem ponownie zniemiała obuwie. Nikt nie wiedział, że prowadzi w tenisówkach, więc jej imponujący wizerunek nie został nadszarpięty, a także podróż była bezpieczna. Można więc połączyć jednao z drugim:) Osobiżcie mogę polecić tę stronkę: [usunięto_link], jeżeli przy okazji chciałabyż mieć porządny but, tóry przyda się do czegos więcej, niż naciskania na p*****y;)
13 marca 2009 at 22:58Prowadzenie w szpilkach jest cholernie niebezpiecznie i wszystkie „damy” 😀 powinny zdawać sobie z tego sprawę! Ciekawe jak taka dama będzie się tłumaczyć w sądzie po spowodowanie wypadku?! Że miała wprawę? Bzdura-w czymż takim nie da się zdobyć wprawy bo sytuacje mogą wyniknąć rózne… Wcale nie tak trudno o to,żeby obcas zablokował hamulec a co wtedy?! Drogie Panie zwolenniczki obcasów w aucie,czy próbowałyżcie kiedyż przyjżć na jazdy podczas kursu w szpilkach?! Bo nie wyobrażam sobie żeby porządny,szanujący się instruktor wpużcił taką pannę za kierownicę… Jazda w szpilkach powinna być karana-tak samo jak wyłączone żwiatła,nie zapięty pas itp są źródłem zagrożenia na drodze!
29 kwietnia 2009 at 06:01Witam.Co do prowadzenia samochodu w szpilkiach to mam żywy przyklad ,moją żone idzie jej to zupełnie normalnie,mówie tu o obcasie max.10cm.Największym zagrożeniem na drodze są alkocholicy i piraci drogowi a są to najczężciej faceci ,nie stety…Nie słyszałem osobiżcie aby kiedyż w wiadomożciach mówiono,że kobieta w szpilkach spowodowała grożny wypadek a stłuczka każdemu może się zdarzyć sam miałem 10 lat temu,na nogach mialem adidasy,reasumując to jednak nie problem w tych szpilkach jednak.A eleganckie kobiety w szpilkach będe zawsze podziwial.Pozdrowienia dla bucikomaniaczek.
25 września 2009 at 09:02Tez jestem za tym żeby nie prowadzić w szpilkach, nie ma co kusić losu. Jak wsiadam do autka wskakuję w moje trampole Top Down i jest super wygodnie:) Często też po imprezie jak nie ma siły chodzić w szpilkach szybko zmieniam na nie i jest jak w niebie;) Takie buty zapasowe w bagażniku to super pomysł , polecam:)
30 września 2009 at 12:56mnie by się nie chciało zmieniać butów co chwilę 🙂 a w szpilkach mi się wygodnie prowadzi…
26 listopada 2010 at 10:38Jak się umie dobrze jeździć, to i w szpilkach będzie się wygodnie prowadziło. Zresztą każdy wybiera takie buty, w jakich mu wygodnie. Chcąc się dobrze nauczyć jeździć trzeba wybrać dobrą szkołę jazdy, a z takich to mogę wskazać Adrena-l-ine z Krakowa. Bardzo fajna szkoła, idealne podejżcie do kursanta, a najlepsze jest to, ze można dostać spore zniżki u nich.
- AutorOdp.