-
AutorOdp.
-
14 stycznia 2007 at 13:23
Bylismy ze soba ponad 2 lata…Jak w kazdym zwiazku – na poczatku bylo dobrze, potem zaczely sie schody. Tymi schodami byly chyba ciagle awantury, jakie pol roku pozniej zaczelam robic mojemu chlopakowi… Z byle powodu, pod kazdym pretekstem. On przepraszal, ja udawalam obrazona. Az nadszedl moment, gdy on zaczal miec tego dosc.Zapowiedzial mi, ze jeszcze jedna awantura i mnie zostawi. Wtedy zrozumialam swoje bledy i to, jak bardzo niszcze nasze relacje i przestalam. Skupilam sie na tym, by wszystko naprawic.Zaczelo mi sie to udawac.I nagle dowiaduje sie, ze on potrzebuje „przerwy”. Zaczelismy zyc jak kolezanka i kolega, nie partnerzy.Nie ma nikogo na pewno, mamy wspolnych znajomych, wiec dowiedzialabym sie od razu.Jesli on potrzebuje czasu, by to przemyslec, to ja to rozumiem. Tylko jak sadzicie, po jakim czasie powinnam przestac sie ludzic? Tzn. kiedy moze byc pewne, ze to raczej koniec? Powinnam napisac pierwsza do niego, czy raczej dac mu spokoj? Nie chce, zeby myslal, ze sie narzucam. Jak dlugo mam zyc w tej niepewnosci? Prosze, poradzcie mi cos, bo sama nie wiem, co mam robic… Kocham go i nie chce go stracic, ale przeciez nie zmusze go do bycia ze mna… Dodam, ze mam 23 lata a on 24.
14 stycznia 2007 at 13:34Skoro on wyszedł z inicjatywą „przerwy” więc on powinien pierwszy poprosic o rozmowę. A póki co zyj i ciesz sie ta wolnoscia i nie czekaj na chwilę kiedy miałby sie odezwać. Piszesz że kontakt sie nie urwał więc lepiej dla ciebie po jego zachowaniu bedziesz wiedzieć czy czekać na niego czy juz nie warto.
14 stycznia 2007 at 13:37nie nie kontakt obecnie sie urwal, zerwalismy w srode a w czwartek jedynie sie go spytalam w smsie czy to definitywny koniec to odpisal”narazie koniec przerwa” i od czwartku nie mamy kontaktu ze soba zadnego
14 stycznia 2007 at 13:48więc skoro tak napisał to daj sobie spokój i nie odzywaj sie do niego pierwsza. Jego poczynania mozesz sledzić poprzez znajomych, jeżli zacznie szaleć ganiac za panienkami, szukać lepszej a gdy nie znajdzie to powrót do ciebie to grubo bym sie zastanowiła czy go przyjąc[bo kiedys znów moze zacząc szukać]. No chyba, że potrzebuje troche luzu, samotnosci, przemysleć pewne sparawy czasmi potrzeba czasu to wtedy ok
14 stycznia 2007 at 13:56wydaje mi sie ze wlasnie potrzebuje samotnosci, oderwania sie od tego wszystkiego itp. Coz za cel przewodni daje sobie wytrzymac do konca stycznia… ale sama w to nie wierze…;]
14 stycznia 2007 at 14:00musisz byc wytrwała niech przemysli sprawę, nie przeszkadzaj mu w tym… bardziej to doceni aniżeli to że bedziesz za nim latać niech on sie postara wkońcu faceci to zdobywcy, nie dawaj mu sie na tacy
14 stycznia 2007 at 14:04Staram sie na prawde jak moge, na poczatku jakos dawalam rade bo nawet nie mialam odwagi cokolwiek napisac teraz juz troszke mnie korci ale jakos trzeba sie trzymac:) Dzieki za pomoc:)
14 stycznia 2007 at 14:50…mysle ze na samym poczatku powinnas sie go zapytac ile czasu potrzebuje bo przeciez nie mozesz zyc w niepewnosci tyle czasu, obecnie jestes wolna?? wlasnie najgorsze jest to ze nie wiesz…mi sie wydaje ze on podjal juz jakas decyzje i chce sie w niej utwierdzic albo diametralnie zmienic zdanie to pewnie tez poniekad zalezy od Cebie…najgorsze jednak jest to ze nigdy niewiadomo jaka to jest decyzja…
pozdrawiam i zycze powodzenia;)14 stycznia 2007 at 15:24Jak ost raz rozmawialismy to mowil ze chce miesiac przerwy, jestem wolna on tez. Takie to dziwne dla mnie jest:/ Zerwal zeby sie upewnic czy chce ze mna byc? Ehh jeszcze teraz siedzialam na gg i widzialam ze wszedl:( Dol
14 stycznia 2007 at 19:42BUffinka13 korzystaj z tej sytuacji. To jest też czas i dla Ciebie! Przemyżl wasz związek, wszytskie za i przeciw. Zobacz jak Ci sie 'bez niego’ żyje… Idź z kumpelami na piwko, masaż lub coż w tym stylu. Żyj 🙂 Nie czekaj na jego telefon każdego dnia. Wkońcu się odezwie i obydwoje zdefiniujecie czego chcecie 😉
15 stycznia 2007 at 10:27skoro miesiąc to miesiąc musisz jakos wytrzymać, nie odzywaj sie pierwsza nawet pod byle jakim pretekstem. Życzę ci duzo wytrwałożci
15 stycznia 2007 at 14:13Zgadzam sie z przedmowczyniami. Jesli On powiedzial przerwa to powinnas wytrwac… Wiem, ze bedzie Ci ciezko, ale jak Ci juz ktos doradzil wykorzystaj te czas dla siebie…
Co prawda ja nie uznaje w zwiazku tego typu rozwiazan ale mnie nogdy taka sytuacja po prostu nie spotkala i „przerwy” jesli faktycznie mialy miejsce to glownie dlatego, ze ja gdzies wyjezdzalam, ale kontakt sie nie urywal..15 stycznia 2007 at 16:13BUffinka13
musisz wszedzie zakladac taki sam temat ?15 stycznia 2007 at 16:50[usunięto_link] wrote:
BUffinka13
musisz wszedzie zakladac taki sam temat ?eta jesli ktos ma problem i nie jest pewien jego rozwiązania to chce się doradzić innych. Z tego co zauważyłam to ten temat nie powtórzył sie na tym forum a to że byc moze znalazłaż go na innym…. gdzie to jest napisane że jeden temat tylko na jednym forum?
15 stycznia 2007 at 16:57Mia ma racje, radze sie gdzie tylko sie da, to chyba nic zlego:)
-
AutorOdp.