nio dobra…. 😛
Jak dla mnie to ta sytuacja jest dożc klarowna: facet potrzebuje przerwy to niech ją ma,tylko niech sie pozniej nie zdziwi kiedy Ty znajdziesz sobie kogos innego.Masz do tego prawo.On pewnie mysli,że nazywając to „przerwą” uwiąże Cie przy sobie i nie będąc razem i tak będziesz czekała aż on wkońcu sie zdecyduje.Taka forma zabezpieczenia-w razie tęsknoty za bliskożcią wróci skruszony,przekonany że czekasz na niego z utesknieniem.Myslę,ze powinnż na chwilę o nim zapomniec i zając sie sobą.Może włażnie podczas tej „przerwy” poznasz kogos ciekawego? 🙂 Sama nie odzywaj się do niejgo,jak mu minie to sam się do Ciebie zgłosi i wtedy będziesz sie zastanawiac co dalej.Po co w sumie martwic sie na zapas??? 😉