- AutorOdp.
- 16 lipca 2008 at 12:19
Kurde, zle mi sie robi jak czytam tego typu posty… 🙁
16 lipca 2008 at 20:31dorota85.
Nie osadzam Cie ani nie oceniam. Ja bym sie tak zachowal, ale Twoj facet to nie ja.
Dziecko jest dla Ciebie najwazniejsze i prawidlowo. Najprawdopodobniej po slubie poczuliscie sie zbyt pewnie, ze macie siebie na wlasnosc a skoro tak po co sie starac. Rutyna, nuda, monotonia. Pieknie, najlepsza droga do tego zeby sie posypalo. Nie wiem czy z Twojej winy czy z jego.
Zamiast zajmowac sie tamtym facetem, psuc swoja rodzina i jego, zajmij sie swoim a przynajmniej proboj bo to nic nie kosztuje. Starac sie nic nie stracisz a zyskac mozesz wiele.
24 lipca 2008 at 21:24Zgadza się, często związki się psują przez rutynę. Ludzie się oddalają od siebie, szukają innych, dlatego, ze to co mają jest nudne , rutynowe. Zamiast w takim momencie zawalczyć, doszukują się winy u drugiej osoby…nie tędy droga.
- AutorOdp.