-
Odp.
-
Jasne, ja tez lubię swoje boczki swoją figurę- jestem grubokożcista i jak to mówią kawał baby ze mnie 🙂
Jedyne nad czym ubolewa to ze brak mojej skórze jędrnożci i nad tym chciałabym popracować. Ale tu potrzeba systematycznożci w ćwiczeniach.
A Ty Bańka jak tam z odchudzaniem? Boczki zniknęły?[usunięto_link] wrote:
masakra…jak mozna doprowadzic sie do takiej nadwagi?!!!!
jedyne, co mozesz zrobic to wizyta u dietetyka i ustalenie indywidualnego programu cwiczen z trenerem.
Kurcze łatwo ci powiedzieć… ja tez jestem w ciąży(półmetek) i podejrzewam że uda mi się dobić do takiej masy… nie mów „jak można się doprowadzić” bo jakos dziwnym trafem łatwo to przychodzi…Mam wrażenie ze mój organizm przyswaja wszystko, nawet wode mineralna zamienia w tłuszcz 😉 Odbicie w lustrze nie jest już przyjazne, ale przecież nie bede się teraz odchudzać!
Nie obżeram sie, nie jem tez mało… i bardzo bardzo zazdroszcze paniom u których ciaża wyglada jak piłeczka przyczepiona do brzuszka,bez tycia w innych partiach ciała…ponoć nawet woda w czasie ciąży może powiększyć 🙂 u mnie bratowa.. też nabrała wagi.. ale jak karmiła małego.. to powróciła do wagi wyjżciowej… ale ona karmiła piersią…
a koleżanka nie karmiła i jest takla jak w ciąży 🙂moje boczki…tia….jeszcze jeszcze nie ale jestem na dobrej drodze…powiem ze kora mi sie poprawila i cellulit znika.
[usunięto_link] wrote:
ponoć nawet woda w czasie ciąży może powiększyć 🙂 u mnie bratowa.. też nabrała wagi.. ale jak karmiła małego.. to powróciła do wagi wyjżciowej… ale ona karmiła piersią…
a koleżanka nie karmiła i jest takla jak w ciąży 🙂czyli wniosek jest prosty: karmeinie piersia pomaga zarowno mamom jak i dzieciaczkom (wiecie, ze dzieci karmione persia rzadziej choruja na otylosc w wieku dorosłym?).
Muszę się pochwalić, ale ostatnio napisały do mnie dwie koleżanki z forum i dziękowały mi za polecenie tej książki.
Tak napisała do mnie Maria (mam nadzieję, że się nie obrazi):„Książka Tomasza Reznera jest pozycją niezwykle interesującą! Została napisana w sposób, który zachęca do czytania nie tylko dietetyków, a przede wszystkim tych, którzy chcą zmienić swój sposób odżywiania i zdrowo schudnąć.”
Nawet ostatnio panowie zaczęli to czytać. Nawet mój mąż. Co to się dzieje…
Kobitki nie wierzcie zadnym ksiazka ze w ciagu kilku miesiecy niewiadomo ile kg zrzucicie,tzn uwierzyc mozna bo to sie naprawde uda ale co bedzie pozniej???chyba kazda z nas to wie ktora stosowala jakakolwiek diete ,tu naprawde chodzi by chudnac stopniowo,jesc racjonalnie,malo co 2-3 h,i wszystko na co mamy tylko ochote zachecam was zebyscie zmniejszyly posilki o polowe jedzac wszystko,lacznie z pizza kebebami itd ale POLOWE MNIEJ!!+ jakikolwiek ruch,polecam chocby twistera po ktorym ladnie tluszczyk z brzucha schodzi,albo spacer ok 30 min dziennie-to naprawde wystarczy,chociaz 15 min machania noga przed tv lub przed samym snem,juz po 2-3 tyg zobaczycie rozniece,gwarantuje wam to-wiem bo przez 2 lata schudlam 20 kg i utrzymuje wage nawet gdy teraz czasem na wiecej sobie pozwole,chociaz na duzo i tak sobie nie pozwole bo zoladek sie zmniejszym i to o duza,sluze pomoca jak ktos ma jakies pytania,3majcie sie i powodzenia
kobitki jeżli sie odchudzacie (tak jak ja całe zycie) to nie zapomnijcie o odpowiednim nawilżaniu ciała-trzeba pokochać wodę niegazowaną lub przegotowaną najlepiej z cytryną,i dobrać odpowiedni krem -odżywkę np.nanobase ,która zapewni dobre nawilżenie, nie tylko samej twarzy, ale także i ciała (jakożć vichy,ale dużo tańsze).wiadomo,że większożć ludzi odchudza się na własną rękę(czyli pozbywamy się kilogramów,witamin w i odwadniamy się )w rezultacie nadal wygladamy źle.
powiem wam jedno.. dopóki nie przestaniecie myżleć o sobie ze jesteżcie grube, nieatrakcyjne, że musicie schudnąć tak będzie. I same sobie robicie krzywdę. Przestańcie walczyć ze swoim ciałem!! Trzeba współpracować i posłuchać. Zauważyć gdzie jest problem i odczytywać sygnały które nasze ciało daje. Nie da się tego zrobić nienawidząc swojego ciała. Każdy organizm jest inny i to co działa na twoją koleżankę może ci zaszkodzić.. no ale przecież jej pomogło..
Ja schudłam zdrowo.. 10 kg.. jak przestałam walczyć. mam stałą wagę 59-60 przy wzrożcie 173cm. Nie tyję i nie chudnę ( mimo tego że próżnożć mówi jeszcze, jeszcze:). Jem systematycznie, choć nie zawsze. Piję wodę, jestem 1-2 razy w tyg na fitnesie, i jestem szczężliwa. Fakt jest taki że zdecydowałam się na zabiegi lipomax w salonie Krakowskim. co dużo pomogło. Połączenie wszystkich czynników daje rewelacyjne efekty, zdrowie i bardzo dobre samopoczucie.
Mam nadzieje ze kogoż użwiadomiłam i będzie mu się lepiej żyło. ;]
Pozdrawiam[usunięto_link] wrote:
ja przestrzegam dwoch zasad- pierwsza, to nie wcinanie po godzinie 18:00/19:00 w zaleznosci od godziny pojscia do lozeczka. oczywiscie warto tez kontrolowac, co jemy w ciagu dnia. jak zaburczy mi w brzuszku wieczorkiem, to jest to uczucie, ktore dodaje mi wiecej energii i daje lekkie uczucie radosci, ze rano zjem smakowite sniadanko. druga zasada to odrobina sportu. nie mowie, ze trzeba jakies specjalistyczne wysilki w to wkladac, ale dobre adidasy na nogi wsunac i albo maly przebieg sobie zorganizowac albo na rowerek wskoczyc i pod gorke przepedalowac.
pozdrawiam
Moja [usunięto_link] to jedz co chcesz ale tylko po kawałku, z chudnięciem mam problem , ale przynajmniej nie tyje 🙂 BMI –>26
i chyba będe musiała sie z tym pogodzić. Próbowała chyba wszystkich diet , ale mam za słabą wole . Nawet bulimiczka nie potrafiłam zostać 🙂
