- AutorOdp.
- 22 maja 2007 at 12:08
hej, jakie macie podejżcie do tego problemu? kiedy dać pierwszego cukierka, a może w ogóle zakazać az do wieku przedszkola?…. a jesli dawać to jakie słodycze?
ja myslę, że nlezy sprobować odłozyć dawanie slodyczy jak p óxno sie da, potem wprzedszklu czy na podworku i tak sie dziecko zetknię z tym czymż….. i jesli słodycze to np. cukierki owocowe, ostatnio pojawiły sie tanie, polskie elsy…. wydaje mi sie że taki cukierek lepszy niż lizak czy czekolada….
Co myslicie?
22 maja 2007 at 15:49calkowite niedawanie slodyczy doprowadzi do takiej sytuacj: pojdziesz do zanjomych, do kawki beda ciasteczka. twoje dziecko gdy je zobaczy nie bedzie przestawalo po nie siegac.
jak najbardziej dawac slodycze, ale wiedziec kiedy przestac. u mojego syna w wiekszosci slodycze to nagroda np za zjedzony obiad lub zrobienie kupki na nocnik bo to etap nauki.
acha noi jesli slodycze to czeste mycie zabkow
23 maja 2007 at 12:37Podoba mi sie to co mowisz, o tej nagrodzie, wlasnie za zjedzony posilek. To dobry sposob, ale tak jak piszesz, tzreba miec umiar. BTW Widze, ze polskie elsy robia furore 🙂 Pzdr Angela
24 maja 2007 at 07:20XYZ – Twój sposób jest super, jak to wprowadzilaż, kiedy dalaż pierwszy słodyć dziecku? jaki? ajesli teraz dajesz t co polecasz? no ja słyszalam o tych elsach, o o tym myslisz?
a druga sprawa co z tym nocnikiem, strasznie boję się tego etapu, tzn. boje się, żetrudno bedzie dzieco nauczyć, jak sobie z tym radzisz?moja bratowa wlażnie jest na tym etamie ze swoją córeczką, ale to jakiż koszmar, mala nie chce i nie chce, teraz kiedy cieplo laa z tylko w majtkach i też robi w majty zamiast do nocnika….
a ze slodyczami to też mają koszmar – 5 razy dziennie dzieci woają o słodycze – to jakaż paranoja…. jak do tego nie doprowadzić?
24 maja 2007 at 07:25MSQLEK – a ty znasz elsy, bierzesz udziala w konkursie – ja powiem szczerze, ze szczególnie przez ten konkurs zrobilo sie o nichglosno… mają bardzo atrakcyje nagrody…. a sczególnie ten wyjazd do disneylandu 😀
24 maja 2007 at 11:09ja to nie wiem co to elsy 🙂
slodycze: nie wiem kiedy dalam. napewno jak juz mogl jesc zupki nie miksowane. nie podam wieku – nie pamietam. na poczatek lizal tylko pozniej gdy mial zeby to dostawal przy mnie do zjedzenia.
daje czekolade( nie gorzka) i te kindery czy jak im tam te cienkie paseczki czekolday. lizaki to tylko zwykle serduszka i to zazwyczaj jak idziemy do sklepu zeby zajal sie czyms a nie zabieral wszystkiego z polek.
nie daje zwyklych lays ani nic w tym ksztalcie bo dziecko sie tym dlawi (juz 2 razy zabraklo mojemu dziecku powietrza , robil sie siny) tylko kulki cheetosa i tez przy mnie.
czekolada: kwadracik dziennie +lizak+ jak grzeczny to chrupki, duzo picia, duzo napojow sokow.Nocnik: nic na sile!!!!!! kazdy mowil juz 2 latka kup nocnik sadzaj go ucz. i dziecko jak nocnik widzialo to plakalo bo sie balo!
przyjdzie czas. moj ma prawie 3 lata i moze od 3 tygodni dopiero wola. mojej kolezanki corka dpiero po 4 roku umiala. brata corka 2 lata jak sama kupke robila do nocnika.
to zalezy od dziecka.jak zrobi kupe na nocnik bo tego caly czas sie uczymy to dostakje w nagrode danonka lub kindera lub lizaka
jak wchodze do sklepu z dzieckiem to przed drzwiami zapowiadam mu ze moze sobie wybrac TYLKO jedna rzecz. zawsze bierze soczek i nie ma problemu z placzem i scenami ktorych nienawidze24 maja 2007 at 16:14Wow, naprwade dobra szkola xyz, gratuluje. Ja tylko nie toleruje chipsow. Nie praktukuje, nie lubie, nie daje dzieciakom. W kazdym razie jestem pod wrazeniem tych metod ktore przywolalas, bo to naprawde pomocne minikompedium.
Angela123 – w zadnym konkursie nie biore udzialu. Po prostu lubie te cukierki 🙂
25 maja 2007 at 18:50A ja biorę udział w konkursie. Włażnie weszłam na ich stronę i nie widzę powodu żeby nie spróbować.
A co do słodyczy, to u nas w domu je się w weekendy a w tygodniu to jako wielką nagrodę.
pozdrawiam26 maja 2007 at 06:48super rady dzięki dziewczyny…. zobaczymy jak ja sobie dam rade….
xyz – jak nie znasz elsów to zerknij na ich strone xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx- to tak a propo nie tylko cukierków, ale także bezpiecznych stron internetowych dla dzieci … ciekawa jestem Twojej opinii
a Ty msglek – widzials strone elsów – zerknij to poczytas sobie o tym konkursie…
ja tez nie lubię chisow tzn. sama czasami zjem, ale dziecku to nie bedę dawać – to żadnych wartożci odżywczych nie ma….
Modyfikacja
Fi4 czerwca 2007 at 15:44Co do tego sadzania na nocnik, to niestety nie zalezy od dziecka, tylko od rodzicow. Dziecko sadza sie na nocnik jak juz potrafi porzadnie siedziec, czyli nie ma jeszcze roku!!! Nie wiem jak moze sie wtedy bac nocnika, to dla niego wygodniejsze niz „stekanie w pieluche”. Kupic deske , ktora naklada sie na na normalna deske klozetowa i dziecko chodzi juz samo do toalety, bez obawy, ze wpadnie do srodka. Jak zapisywalam corke do przedszkola w wieku 3 lat, to powiedziano mi, ze warunkiem przyjecia jest samodzielne zalatwianie sie na klozecie, podcieranie i umycie rak. Powiedzialam, ze moja corka robi to bez problemu i zostala przyjeta.
Co do slodyczy, to oczywiscie dawac, ale z umiarem i na przyklad zwykle ciasteczka.
4 czerwca 2007 at 16:18no nie masz do konca racji. duzo zalezy od rodzicow to fakt ale skoro masz dziecko to wiesz ze jak sie uprzez lub czegos sie boi to ciezka sprawa.
wiem o jakiej nakladce mowisz, probowalismy i tego, niestety nie kzade dziecko jest takie „genialne” jak twoje. chociaz mojego brata cora tak samo szybko wszystko pojela.
moze to z chlopcami wolniej idzie 🙂4 czerwca 2007 at 17:51Jak dziecko jest uparte, to trzeba wyrzucic pieluchy i pokazac mu, ze musi sie zalatwiac w toalecie, gdzie stoi nocnik lub klozet. Jak zrobi w majtki, to sie bedzie wstydzil i przede wszystkim brzydzil, zwlaszcza jak to bedzie kupa. Smierdzi i do tego jest mu mokro i …obrzydliwie. Niech tak pochodzi, a nastepnym razem zalatwi sie w ubikacji. Moje dziecko wcale nie bylo „genialne”, po prostu to wszystko zalezalo ode mnie i od meza. To wymaga duzego nakladu pracy i cierpliwosci, ale dziecko uczy sie bardzo szybko.
4 czerwca 2007 at 18:00Nela widze ze mialas pomoc meza. no u mnie troszke o to ciezko. 24 na dobe dla syna jestem ja i czesto brakuje mi cierpliwosci. na wsparcie i slowa otuchy tez raczej nie mam co liczyc.
no moj synus robil w gacie i male na nim to wrazenie zrobilo. teraz pieluchy ma tylko na noc. w dzien wola ladnie siku. gorzej z kupa. potrafi nie zrobic 3-4 dni bo sie boi. mimo pochwal jak mu sie uda w nocnik ma jakies opory
16 lipca 2007 at 14:56No i zrobil nam sie temat cukierkowo-nocnikowy…
Ja gdy bylam w ciazy zarzekalam sie ze moje dziecko nie bedzie jadlo slodyczy, tylko np. 1 w tygodniu, a tu guzik. Ciezko utrzymac taki rygor, ale przynajmniej staramy sie to kontrolowac, np. 1 lizak dziennie, tabliczka czekolady czy ciasteczko. A najczesciej sama pieke ciasto albo jakies slodkie buleczki i przynajmniej wiem co tam jest w srodku. A chipsom stanowczo mowie NIE!10 listopada 2007 at 23:18mysle, ze calkowicie zakazać nie mozna – w końcu smakiem dzieciństwa jest smak czekolady. ja staram się dawać dziecku czekoladkę czy lizaka niezbyt często. wolę podać soczek bobo fruta, czy jakis deserek np. gerber wypużcił ostatnio takie fajne słoiczki z deserkami bez cukru. owoce to też pyszne słodkożci 🙂
- AutorOdp.