• Autor
    Odp.
  • Lady_Kala
    Member
    • Tematów: 45
    • Odp.: 1222
    • Maniak

    Mieszkamy razem,więc nie ma potrzeby zalewania się całymi dniami smsami tak słodkimi,że aż mdli:D Bawią mnie dzieci,które wszędzie trzymają telefon w ręce i nerwowo sprawdzaja czy nie przegapili przypadkiem esemesa-w galeriach,na ulicach,tramwajach,autobusach,nawet na siłowni sa tacy co się z telefonem nie rozstają! Bez sensu to-jak można uczynić się niewolnikiem jakiegoż sprzetu elektronicznego?!

    Esemesy z moim chłopakiem służą dogadaniu się na konkretne tematy: o której kto wróci,kto się spóźni,co robimy na obiad,czy podjedzie gdzież po mnie jak pogoda brzydka,jak koniecznie musimy przekazać sobie coż ważnego co np akurat się wydarzyło… Ale nie są one pozbawione jakiegoż miłego czułego akcentu! I to uważam za normalne i zdrowe a nie niewolnicze!
    Rozmawiać przez telefon nie lubię-a tym bardziej nie dałabym wisieć 2 godziny przy komórce i gadać (nawet z przyjaciółką) choć ostatnio polubiłam rozmowy video… Jak mój Mężczyzna zapragnie mnie nagle zobaczyć w pracy!

    Niuszka86
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 263
    • Zapaleniec

    załatwianie ważnych spraw przez smsy to bez dwóch zdan dla nas również temat tabu.
    Niemniej jednak mimo że jesteżmy związkiem z prawie 5cio letnim stażem – wysyłamy sobie kilka smsów w ciągu dnia.Czasem są bardzo romantyczne, czasem po prostu dzeń dobry kochanie wypijam ostatni łyk kawy i biegnę na zajęcia itp, czasem bardzo pikantne.
    I nie zgadzam się z mniemaniem że pisanie do siebie smsów przystoi tylko gimnazjalistom.To bardzo miłe dostać takiego smsa w ciągu dnia, mieć żwadomożć że druga osobo o tobie myżli w pracy czy na zajęciach i przesyła w tym codziennym biegu kilka czułych słów.

    choockolaka
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 81
    • Stały bywalec

    Mieszkam z partnerem osobno, dlatego zawsze rano o 8 przed jego wyjżciem dostaję sms`a w stylu: dzień dobry kochanie, miłego dnia. Potem wymieniamy kilka smsów w ciągu dnia, gdy on pracuje a ja jestem na uczelni. Jest to coż typu co nowego się wydarzyło, czasem coż romantycznego, wieczorem kiedy lezymy w lozkach (niestety, zazwyczaj osobnych w innych domach 🙂 ) wymieniamy kilka o minionym dniu. Bywają i pikantne i romantyczne i typowo techniczne.

    Czasem męczy mnie, że facet ciągle chce wiedzieć co robię, albo co chwilę pisze, że tęskni i kocha, ale jeżli po ok 10min jedno z nas nie odpisze do drugiego to jakiejż tragedii nie ma, na odp nie czekamy i nawet jak jedno z nas odezwie się dopiero po 6h to w między czasie nie ma smsów typu: „Już mnie nie kochasz, bo nie odpisujesz”

    Dlatego uważam, że sama wymiana smsów nie jest dziecinna, tylko włażnie takie podejżcie do smsowania jak wymieniłam przykład u góry jest niedojrzałe.

    Ale co związek to i inne podejżcie do takich spraw i inne prawa się w nim rządzące ;]

    Ja osobiżcie lubię np wstać rano i np zobaczyć, że mój nie spał jakoż o 4 i napisał coż do mnie.
    Na pewno to ulegnie zmianie, gdy zamieszkamy razem, bo wtedy więcej się widzi drugą osobę, więc jej nieobecnożci nie trzeba zastępować przeczytaną wiadomożcią 🙂

    Pozdrawiam.

    hard-man
    Member
    • Tematów: 87
    • Odp.: 2351
    • Ekspert

    Chockolaka, piszesz tak sugestywnie, że na dobre mnie wzięło to ˜babskie forum, hehe¦ Wiesz, jestem ciekaw, ile lat ma Twój facet? Moja ma prawie 24, a ja prawie 28 “ trochę starsza konfiguracja, ale też jesteżmy wciąż dzieciuchy “ zakochani po brzegi, jak to się mówi¦ Tyle, że musimy spędzać sporo czasu bez siebie¦

    Oczywiżcie, że sms-ujemy¦ Ja tego nie cierpię! Wystukiwać te klawisze wciąż i wciąż i na dodatek na końcu jest marny efekt¦ Ale z racji na nią zaciskam zęby i walę sms-y! Najczężciej jednak dzwonię do niej i zagaduję, humoryzuję, wzdycham i pieszczę słowami¦ No wiesz “ takie męskie ceregiele¦ Uwielbiam ją za to, że jest taka¦ żwieża w odbiorze moich wysiłków¦ Czuję, że to lubi i mnie to cholernie motywuje¦

    Oczywiżcie, gdy mamy się tuż, tuż¦ walę o dupę wszelkie sms-y! Także wieczorem, gdy jesteżmy daleko od siebie “ nie wyobrażam sobie, by jej posyłać jakież durne wypociny¦ Koniecznie pragnę usłyszeć jej głos!…

    Jozia
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 1181
    • Maniak

    Fajnie jest czasem znienacka dostać lub wysłać jakiegoż miłosnego lub ognistego smska 😈

    choockolaka
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 81
    • Stały bywalec

    Mój facet jest 2 lata starszy więc sam policz 🙂

    choockolaka
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 81
    • Stały bywalec

    Aaaa. I jakby co to się pisze choockolaka :P[/b]

    iwyl
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 120
    • Zapaleniec

    Nie wiem jak to możliwe, że smsy są czasem powodem rozstania? Napisz jażniej co miałeż na myżli, bo dla mnie to niepojęte.
    Ja wcale nie piszę smsów, nienawidzę tego robić, nie posiadam też w telefonie milionów dzwonków, tapet i innych gadżetów. Do nikogo nie piszę, tylko dzwonię i moi znajomi raczej o tym wiedzą, więc raczej nie inicjują wymiany zdań przez sms, bo ja zazwyczaj nie odpisuję 😳

    hard-man
    Member
    • Tematów: 87
    • Odp.: 2351
    • Ekspert

    [usunięto_link] wrote:

    Aaaa. I jakby co to się pisze choockolaka

    Choocky, wybacz, moja Droga, Ty też contra me 🙁 ? Wiesz tam brakło tylko jednego marnego 'o’ … a z dużej litery piszę do wszystkich – grzecznożciowo… No i to głupie oraz nieczytelne wciskać w tekst imię z małej litery – nie uważasz? Ale w ogóle miło mi się Ciebie czyta… 😉

    [usunięto_link] wrote:

    Nie wiem jak to możliwe, że smsy są czasem powodem rozstania? Napisz jażniej co miałeż na myżli, bo dla mnie to niepojęte.

    Iwyl, otóż powiem bardzo lapidarnie, bo nie mam za wiele czasu i skupienia. Często ludzie popełniają gafy słowne, nawet na tym forum dochodzi do scysji – jeżli dobrze żledzisż… Po prostu inaczej się rozumieją – i przewrażliwieni, zwłaszcza młodsi 'wypalają w kosmos’ – jak to się mówi…

    Druga rzecz, to odkrycie w komórce partnerki /ra jakichż innych 'nieciekawych’ tekstów czasem głupich, nieprzemyżlanych, lub z dawniejszych czasów… Wybucha wtedy awantura – nikt nie panuje nad słowami i dochodzi do nieuzasadnionych oskarżeń, gniewów i rozstań… Tak w skrócie. Byłem żwiadkiem paru takich smutnych wydarzeń – oczywiżcie w różnej soczewce obiektywu…

    PS. A co do mnie, to jak mówiłem – rzadko sms-uję… O ile klawiaturę kompterową jeszcze przeboleję, to to duperelstwo strasznie mnie pognębia… No i oczywiżcie cały czas myżlę o jej głosie… Włażnie pogadaliżmy sobie przed pół godzinką porządnie i… czule 😉

    Anonymous
    Member
    • Tematów: 110
    • Odp.: 3798
    • Guru

    SMSy rzeczywiżcie w wielu związkach oznaczają początki. jakież słodkie wyznania i te sprawy. Czasem nawet mogą służyć jako forma kontaktu, kiedy nie ma innej możliwożci-nie ma internetu, para jest rozdzielona na duże zagraniczne odległożci i SMS jest najtańszą formą kontaktu. Kiedy jednak mieszka się ze sobą, jest się koło siebie, żyje się razem telefon przestaje być formą wyznań czy czegokolwiek. Ewentualnie SMS, kiedy nie można zadzwonić, a jego temat jest już dożć przyziemny, lakoliczny i praktyczny. Nie widzę potrzeby wylewania potoku swoich uczuć w SMSie ;p

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " SMS-y, a uczucia"

Przewiń na górę