- AutorOdp.
- 25 października 2011 at 17:31
[usunięto_link] wrote:
hm, zuziaczek, sporo informacji tam jest, musze poczytac.
cwiczyc poprawnie- to jest najwazniejsze.poprawnie i regularnie 🙂
26 października 2011 at 17:03Jakoż nie mogę się przekonać do biegania, ale rolki to jest to 😀
28 października 2011 at 14:04@paulajna wrote:
rolki to żwietny pomysł!
muszę swoje odkurzyć 🙂
a tą siłę odruchu polecam przeżledzić na FB.tak, na fb jest juz nawet dzialajaca aplikacja i mozna ja uzywac, bardzo pomoze w treningach 🙂
31 października 2011 at 21:39ja ostatnio poszłam na jogę.
90 minut, niby bardzo lajtowe ćwiczenia, ale później miała 3 dni zakwasy!
nawet pożladki mnie bolały… mąż się znowu ze mnie żmiał:)9 listopada 2011 at 02:16chyba jednak wolę rower. nudzi mnie bieganie, po 15 minutach jest po prostu nudno. rower fajnie wzmacnia górną partie nóg i pupę poza tym to tani transport!
10 listopada 2011 at 14:39Ja tam wolę bieganie. Nie ma nic lepszego na odstresowanie niż wieczorny jogging. Na rowerze też czasem jeżdże, ale w mieżcie trudno jest znależć łądną trasę.
17 grudnia 2011 at 20:19zdarza mi się pływać ale niestety nieregularnie, choć szczerze powiedziawszy przy moich dwóch łobuziakach to gimnastykę mam na okrągło…
18 grudnia 2011 at 13:17[usunięto_link] wrote:
chyba jednak wolę rower. nudzi mnie bieganie, po 15 minutach jest po prostu nudno. rower fajnie wzmacnia górną partie nóg i pupę poza tym to tani transport!
Jak może wzmacniać pupę skoro ciągle siedzisz?
- AutorOdp.