- AutorOdp.
- 6 czerwca 2008 at 09:59
Mam 35 lat. Pol roku temu rozeszlam sie z moim chlopakiem (bylam z nim 3 lata) poniewaz byl bardzo niedojrzaly uczuciowo (taki wieczny chlopak ktory nie chce dorosnac) Ostatnio czuje sie strasznie przygnebiona i samotna poniewaz boje sie ze nie spotkam juz nikogo w moim zyciu. Czy waszym zdaniem mozna sobie jeszcze ulozyc zycie bedac po trzydziestce?
6 czerwca 2008 at 10:53a niby dlaczego nie? po trzydziestce to już człowiek nie żyje, czy jak?
obrasta brodawkami i obłażą go ropuchy? nie? to chyba nie ma problemu…
6 czerwca 2008 at 11:12Życie można sobie nawet po 50stce ułożyć 🙂
Trzeba tylko szukać tego jedynego 🙂
6 czerwca 2008 at 13:08Dokładnie. Uszy do góry Asha, jeszcze będziesz szczężliwa 😉
6 czerwca 2008 at 19:55no to mamy dwie as(s)he na forum 😛
7 czerwca 2008 at 13:10Nie patrz na wiek, na ludzi! Patrz na swoje potrzeby- szczężcie! Mówi sie,że człowiek ma tyle lat na ile sie czuje. Więc łap byka za rogi bo życie jest krótkie!
7 czerwca 2008 at 13:31Wyruszysz w teren, to zaraz kogoż znajdziesz. Powodzenia. 🙂
16 czerwca 2008 at 11:30śWIĘTE SŁOWA Manory, bez ruszenia w teren to nie da rady.
Tylko jeszcze ruszyć z odpowiednim nastawieniem( czytaj- Myszka- tj. nawet po 50tce)18 czerwca 2008 at 05:35mam 22 lata, ale z tego co mi wiadomo kazda kobieta po 30 ma takie dylamty, oczywiscie z mojego punktu widzenia ( czy wieku;)) bezpodstawne.
Kazdy wiek jest dobry na miłosc, i nie przejmuj sie, ale nie szukaj na siłe:)
zycze powodzenia:)
18 czerwca 2008 at 06:26A w czym wiek przeszkadza? Moim zdaniem może pomóc.
Jednak siedząc w domu nikogo nie poznasz. Wyjdź w miasto i korzystaj z życia.7 sierpnia 2008 at 18:51moja przyjaciolka tez jest po 30-stce.
poznala chlopaka i jakos tak szybko zaciagnela go przed ołtarz po niecalym roku znajomosci bo bała sie ze po nim juz zadnego nie pozna i zostanie cale zycie starą panną 8)
po 30… faceci są albo zajęci albo po przejsciach/rozwodzie [ w tym dzieci]
ale zawsze jest ta szansa ze sie pozna tego jedynego 😉
pozdrawiam8 sierpnia 2008 at 23:08[usunięto_link] wrote:
moja przyjaciolka tez jest po 30-stce.
poznala chlopaka i jakos tak szybko zaciagnela go przed ołtarz po niecalym roku znajomosci bo bała sie ze po nim juz zadnego nie pozna i zostanie cale zycie starą panną 8)Bardzo uczciwie…
[usunięto_link] wrote:
po 30… faceci są albo zajęci albo po przejsciach/rozwodzie [ w tym dzieci]
ale zawsze jest ta szansa ze sie pozna tego jedynego 😉
pozdrawiamInteresujące. Ja znam facetów koło trzydziestki, którzy mają jeszcze przed sobą żlub, dzieci i do nieatrakcyjnych nie należą.
Teraz ludzie w tym wieku często zajmują się karierą, a chwilę później rozglądają się za miłożcią (albo sama do nich przychodzi).Te czasy, w których prawie wszyscy trzydziestoletni faceci mają już żony i dwoje dzieci przeminęły.
16 sierpnia 2008 at 07:17Asha
nosek do góry 😀 to że jesteż po 30 to nie koniec życia, to dopiero początek 😀 Faceta znajdziesz na pewno 😀 nie zamartwiaj się, tylko uwierz w siebie i zacznij żyć, nie zamykaj sie w domu tylko wychodź do ludzi 😀 wszystko będzie dobrze zobaczysz 😀 zanim się obejrzysz będziesz znowu szczężliwa 😀 pozdrawiam cieplutko 😀
16 sierpnia 2008 at 19:20Chyba nie ma reguły,że miłosć znajdują tylko osoby przed 30-stką? 😉 nie ma więc co martwić się na zapas,na pewno jeszcze znajdziesz 'tego jedynego’ 🙂
4 września 2008 at 14:28Jeżli szukasz kogoż dojrzałego, to nie szukaj w swoim przedziale wiekowym. Może to paradoksalne, ale tak jest. Dojrzali i dobrze ułożeni faceci, po 30 mają w tej chwili żony i dzieci, a to co zostało, to w 90% kolesie z problemami, niedojrzali awanturnicy itp. Szukasz kogoż dojrzałego, odpowiedzialnego, poszukaj faceta 10 lat młodszego od Ciebie, będzie dużo łatwiej i pewniej, a i w łóżku dłużej przyjemniej ;).
- AutorOdp.