- AutorOdp.
- 25 listopada 2008 at 21:04
No ja też, że niby dużo żelaza ma itp. to fakt, ale przy okazji wypłukuje wapń i przyczynia się do powstawania kamieni nerkowych, z tego co wiem. Tak więc w umiarkowanych ilożciach nie szkodzi. Słyszałam też że najlepiej szpinak jest spożywać z dodatkiem jakiegoż nabiału,sera czy żmietany aby zneutralizować obecny szczawian wapnia.
26 listopada 2008 at 10:14aż taka biegła w tych wszystkich kulinarnych składnikach i zawartożciach żywnożci nie jestem. ale zdaje się że wszystko w nadmiarze może ale nie musi zaszkodzić 😉
ostatnio kupowałam żwieży szpinak w lidlu w woreczkach. fajny bo ma małe listki i wystarczy lekko opłukać.
a latem to robię ze żwieżego szpinaku sałatkę z arbuzem i awokado. to dopiero jest pychotka!26 listopada 2008 at 11:44[usunięto_link] wrote:
a latem to robię ze żwieżego szpinaku sałatkę z arbuzem i awokado. to dopiero jest pychotka!
Mesalka, wrzucisz cały przepis na tą sałatkę, proszę, sezon na arbuzy dopiero za rok a mi już język wyskakuje 😀
Szpinak w nadmiarze szkodzi ze względu na zawartożć kwasu szczawiowego. Z ogromną zawartożcią żelaza to tez pomyłka. Ale fakt jest faktem, szpinak jest rewelacyjnym dodatkiem do różnych dań, oczywiżcie odpowiednio przyrządzony i najlepiej żwieży.
Ryżu z dżemem albo keczupem nie jadłam, natomiast przyznaję, że moja ulubioną wkładką do kanapek gdy chodzę po górach jest pasztet podlaski 🙂 Z drugiej strony uważam, że jedzenie makaronu lepszego niż z tesco za 0,99zł/500g (strzelam) z dodatkiem parmezanu zamiast goudy zakupionej na promocji nie jest oznaką bycia „psem francuskim”.
Na codzień nie mam wiele czasu, ale w weekendy, gdy mogę sobie pozwolić na dłuższy pobyt w kuchni jedzenie traktuje jako coż co ma przede wszystkim dostarczać rokoszy smakowania.26 listopada 2008 at 13:54kiedyż znalazłam w internecie ale robiłam już mnóstwo razy i wszyscy się zajadają. przez ten japoński w stylu dressing ma niepowtarzalny smak i zapoach.
moje innowacje – proporcje sosu robię razy dwa. dodaję też do sałatki awokado (warto wrzucić do miski też pestkę – awokado nie żciemnieje wtedy)
sałatka z arbuza i szpinaku
składniki (na 4 porcje):* 1/2 kg obranego i wypestkowango arbuza
* 4 garżci młodych listków szpinaku
* garżć orzechów nerkowca
* dressing: 4 łyżki oleju sezamowego, 2 łyżki octu ryżowego, łyżeczka cukru trzcinowego, łyżka sosu sojowego, sól morska do smaku, ew. żwieżo zmielony kolorowy pieprzprzygotowanie:
1. arbuz, szpinak i składniki sosu schładzamy w lodówce
2. szpinak dzielimy na pojedyncze listki, myjemy, osuszamy
3. arbuz kroimy w kostkę, mieszamy ze szpinakiem
4. składniki sosu mieszamy razem (olej dodajemy na końcu). polewamy sałatkę
5. całożć posypujemy orzechami nerkowca pokrojonymi na ćwiartki (można je lekko podprażyć na patelni)26 listopada 2008 at 17:53wow…przepis na sałatkę brzmi rzeczywiżcie interesująco:) co do szpinakuu i jego wartożci pozytywnych bądź negatywnych, najczężciej robię go z serem lazur…więc chyba nie tak źle zgodnie z danymi podanymi wyżej:) tak czy inaczej jest smaczny:)
- AutorOdp.