- AutorOdp.
- 30 września 2011 at 08:58
Mam pytanie do dziewczyn: czy tańczyłyżcie kiedyż na imprezie na stole albo na barze?
Jeżeli tak, to w jakiej to było sytuacji, jak reagowało na to otoczenie, jakie to uczucie?2 października 2011 at 01:39[usunięto_link] wrote:
Mam pytanie do dziewczyn: czy tańczyłyżcie kiedyż na imprezie na stole albo na barze?
Jeżeli tak, to w jakiej to było sytuacji, jak reagowało na to otoczenie, jakie to uczucie?zanim 'te dziewczyny’ odpowiedzą, to pozwól że ja się wtrącę, znaczy Hard 😀
otóż uważam tę formę czułożci za git, a nawet super…
z tym że dodałbym do niej odrobinę czułożci plus humoru 🙂
oraz… przekomarzania… po prostu uważam, że warto się wyrywać obustronne :-PS. a teraz czas na te Dziewczyny 😉 kamilon
3 października 2011 at 08:53Hard: sorry, ale Twój wpis jest dla mnie kompletnie niezrozumiały i- co ważniejsze- niepotrzebny.
Pytałem dziewczyny, a nie jakichż frustratów.6 października 2011 at 17:54Tańczyłam jak mialam 17 lat, ale to było bardziej w ramach wygłupów, w niewielkim kręgu zaufanych znajomych, więc się tylko posmiali i tyle.
17 października 2011 at 22:22[usunięto_link] wrote:
Hard: sorry, ale Twój wpis jest dla mnie kompletnie niezrozumiały
za mało się widzę uczyłeż w szkole… może dużo wagarowałeż, Koleż? 😉
[usunięto_link] wrote:
i- co ważniejsze- niepotrzebny.
niby z jakich względów, Kolo 😯 ?
[usunięto_link] wrote:
Pytałem dziewczyny, a nie jakichż frustratów.
to dzielisz ludzkożć na dziewczyny i frustratów!? współczuję 😆
[usunięto_link] wrote:
Tańczyłam jak mialam 17 lat, ale to było bardziej w ramach wygłupów, w niewielkim kręgu zaufanych znajomych, więc się tylko posmiali i tyle.
e tam, jak ma się więcej też fajnie potańczyć – zaręczam 😉 zapra do tanga :-
27 października 2011 at 11:54Tańcząc zastanawiałam się czy stół się nie załamie 😀
9 listopada 2011 at 09:30musialam wykonac ostatni taniec na stole kiedy odchodziłam z pracy (pracowalam jako barmanka 🙂 było zabawnie 🙂
[usunięto_link]15 listopada 2011 at 09:38justy: na stole, a nie na barze? Jak to musiałaż? Pracowałaż tam jako barmanka czy jako tancerka?
15 listopada 2011 at 09:40Jak to musiałaż? Przecież jako barmanka nie musisz tańczyć na stole?
15 listopada 2011 at 09:45sorry, podwoiło się
5 grudnia 2011 at 16:40awokado: ale tańczyłaż sama, czy to był jakiż wspólny pomysł na taki taniec?
8 grudnia 2011 at 18:16hehehe wiele sie nie dowiedziales jak widze :-):-)
10 grudnia 2011 at 11:09no pewnie, że tak. Teraz już nie chodzę zbyt często na takie imprezy, ale parę lat temu to była norma.
Nawet powiem więcej: na jednej… tłukłyżmy szkło. Zaczęło się od tego, że tańcząc na stole jedna z dziewczyn kopnęła kieliszek, który się stłukł. Tak to nam się spodobało, że zrobiłyżmy konkurs: kto najfajniej stłucze kieliszek? Tłukłyżmy o żcianę, o podłogę, skopywałyżmy ze stołu.
Zabawa była ostra, ale tak miało być. Nie żałujemy tego.
P.S. Może trochę kolega, któremu wytłukłyżmy kieliszki. 🙂11 grudnia 2011 at 15:58awokado: samej to chyba tak ciężko się odważyć. Ktoż Cię do tego namawiał, czy sama to zaproponowałaż? Nic nie stłukłaż? 🙂
12 grudnia 2011 at 07:57no to fajnie. A jakie to uczucie tańczyć na stole? Jesteż powyżej innych. Tańczyłaż boso, na obcasach? Dużo brakowało Ci do sufitu? Stół był stabilny?
Oj, można zadać dużo pytań. 😀 - AutorOdp.