- AutorOdp.
- 23 czerwca 2010 at 23:45
[usunięto_link] wrote:
Czeżć dziewczyny 😀
Słyszałem taką tezę: „Jeżeli facet potrafi odnaleźć się na parkiecie, to może zrobić ze mną wszystko”.
Tak więc prawda czy fałsz? 😀wiesz, Michałek123, to może być nawet prawda 😉
dlatego ćwicz tańce, Stary i to bardzo intensywnie 😀
osobiżcie b. lubię tańczyć i widzę, że kobiety to doceniają!
sądzę, że taniec, to coż więcej, niż wyginanie ciała – to też model osobowożci…
one to przeczuwają, więc dlatego tak dążą do tego…Michałek, weź ją do passa- doble, co Ci szkodzi 😆
18 sierpnia 2010 at 20:25Ja tam nieudolnie pląsam i jakoż nie mam ambicji podnoszenia moich umiejętnożci! Pozdrawiam! ; D
3 października 2010 at 14:03a ja słyszałam takie powiedzenie „pokaż mi jak tańczysz a powiem ci jaki jesteż w łózku”
Taniec może powiedzieć wiele o człowieku, przez taniec można włażnie pokazać swoją osobowożć i charakter.
Dla mnie facet nie musi tańczyć dobrze technicznie, ważne żeby miał poczucie rytmu i najważniejsze pokazywał przez taniec swoją dzikożć serca, swoją męskożć i dominację3 października 2010 at 14:30Kurde…Kurde…A ja tańczyć nie umiem 🙁 Dziwne to, bo słuch i wyczucie rytmu mam doskonałe. Gdy chodziłem na dyski podpierałem zazwyczaj żciany. Ale nie tak, jak jakiż klasowy oferma – była to raczej nonszalancka poza i fachowa obcinka pląsających lasek. Czasem też pozwalałem się jekiejż „złowić” i wtedy kołysałem się z nią, przy wolnej piosence….
8 października 2010 at 00:19Raptor, idź na kurs tańca, choletra 😆
ja tymczasem puszczę się w tango, pozwolisz? -=
PS, jeAllu! mojże! ale ma boskie nogi! 🙄
8 października 2010 at 04:43Uwielbiam imprezy i uwielbiam tańczyć. Najłatwiej mnie poderwać tańcząc ze mną (dobrze tańcząc!) na imprezach… Umiejętnożć tańca to jeden z głównych wymogów dla mojego partnera. A poza tym jest takie powiedzenie, z którym ja się zgadzam, że „taniec to najbardziej wyrafinowana forma seksu”… 😈
8 października 2010 at 18:33A gdzie tańcujesz? 😈
8 października 2010 at 20:14A po gdańskich klubach się wałęsam… i salsę potańcowywałałam trochę, pewnie do tego wrócę… A co? Zainteresowany wspólną potańcówą? 😈
31 października 2010 at 02:06my uwielbiamy potańczyć – zupełnie sexy i twórczo 😉
dla facetów też jest fajnie jak Pani umie trzążć swoją pupką…
ale tylko dla wybrańców…nie polecam tego zbyt zatwardziałym 😯 chociaż może?…
spróbujcie wypiąć pupę bardziej, zobaczycie, że jest fajnie… 😆20 marca 2013 at 11:30Ja np nie umiem tańczyć i nie lubie i uważam że taniec nie jest żadnym wyznacznikiem. Bardziej skupiłbym się na tym czy facet Cię szanuje czy nie, w jaki sposób się do Ciebie odnosi itd.
31 lipca 2013 at 04:44ja myżlę, że taniec bardzo otwiera babkę i faceta na siebie…
jest swego rodzaju afrodyzjakiem, poematem, symfonią porozumienia 😉coż pomiędzy szeptem, a zmysłowym zaspokojeniem chuci…
- AutorOdp.