- AutorOdp.
- 10 marca 2007 at 12:57
IRA Ona i on
Jest taka ławka w parku – Ona i On
Przychodzą tam każdego dnia
Splatają dłonie i nie mówią nic
Wielki żar płonie w nich
Choć upłynęło wiele lat
Wciąż są razem
Choć się postarzał bardzo żwiat
Zatrzymali czas
Gdy myżlę o tym co spotkało mnie
To jakbym żnił piękny sen
Jesteżmy razem już od tylu lat
Z każdym dniem coraz bliżej
Pamiętam wszystkie nasze dobre i złe chwile
I chociaż wciąż ucieka czas jesteżmy razem
Kiedy jesteż obok mnie Ziemia staje w miejscu
Czując mocne bicie naszych serc
Roztopimy każdy lód rozpalimy gwiazdy
Niebo będzie dobrym domem
Już do końca naszych dni
Kiedy jesteż obok mnie Ziemia staję w miejscu
Czując mocne bicie Naszych serc
Roztopimy każdy lód rozpalimy gwiazdy
Nasza miłożć zawsze będzie
Tak gorąca jak pierwszego dnia11 marca 2007 at 10:08Myslowitz
„Chciałbym umrzeć z miłożci”świat wypadł mi z moich rąk
Jakoż tak nie jest mi nawet żalCzy ty wiesz jak chciałbyż żyć, bo ja też
Chyba tak chciałem przez cały czas, leczJeżli muszę i wybrać będę mógł jak odejżć
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć przy tobieWieje wiatr, pachnie wiosną i wiem
Że ty łatwo tak zgodziłaż na to się iJeżli muszę i wybrać będę mógł jak odejżć
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć przy tobieJeżli kiedyż wybrać będę mógł jak to zrobić
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć z miłożciNie na krzeżle, nie we żnie
Nie w spokoju i nie w dzień
Nie chcę łatwo, nie za sto lat
Chciałbym umrzeć z miłożciNie bez bólu i nie w domu
Nie chcę szybko i nie chcę młodo
Nie szczężliwie i wżród bliskich
Chciałbym umrzeć z miłożci11 marca 2007 at 11:14Varius Manx – PIOSENKA KSIĘŻYCOWA
śpisz,
pięknie tak po kątach cisza gra
Szkoda słów
Reszte dopowie księzyc
śpisz,
staram się oddychac szeptem
Pożciel jeszcze pachnie ogniem naszych ciałKiedyż znajdę dla nas dom
Z wielkim oknem na żwiat
Znowu zaczniesz ufac mi
Nie pozwolę ci się bac
Kiedyż wszystkie czarne dni
Obrócimy w dobry żart
Znowu będziesz ufał mi
Teraz żpij…Wiem
Dobrze wiem,potrafie ranic tak jak nikt
Przykro mi
Nie wiem co robic gdy płaczesz
Już nie smiejesz się jak kiedyż
Wszystko jest inaczej
Kolejny raz prosze cie o ostatnia szansęKiedyż znajdę dla nas dom
Z wielkim oknem na żwiat
Znowu zaczniesz ufac mi
Nie pozwole ci się bac
Kiedyż wszystkie czarne dni
Obrócimy w dobry żart
Znowu będziesz ufał mi
Teraz żpij…11 marca 2007 at 12:11ogólnie teksty myslovitz, a do tego i melodia piękna:
Polowanie Na Wielbłąda
W moim domu mieszka ktoż
Niepotrzebny nikomu
Gdzież z daleka, nie wiem skąd
Innożć rodzi złożćW moim domu mieszka ktoż kogo
Każdy chce dotknąć
Tak niewielu rozumie, gdy on
Ucieka tam, gdzie nikt nie pyta
O to skąd jesteż
I jak się nazywasz
Gdzie każdy z nas
Może poczuć się taki samW moim domu mieszkał ktoż
Kto przynosił szczężcie
Został sam, więc wziąłem go
Szczężcia było więcejUcieka tam, gdzie nikt nie pyta
O to skąd jesteż
I jak się nazywasz
Gdzie każdy z nas
Może poczuć się taki samUcieka tam, gdzie to nieważne
Jakiego koloru są nasze twarze
Gdzie możesz kochać kogo zechcesz
Jak mocno chcesz—
i różne hapysadu, np:
Jeszcze, jeszcze
Dzień który zaczął się marnie
I marnie skończy się
Może strułem się jabłkiem
Nie wyspałem
Może siedzi we mnie wczorajsze
A jeżli nie
Może ktoż zapewni
Jest dobrze jest dobrze jest
A może sama powiesz mi
Jak mam powiedzieć to tobie
Że już nie kocham cię nie chce
Że kiedy patrzę na to jak jest
Już nie przechodzą mnie dreszcze
Już nie brakuje mi powietrza
Już nie wołam jeszcze, jeszcze, jeszcze
Reszta chyba jest w porządku
Jak kiedyż
Kiedy pisaliżmy krwią
Że od końców naszych stóp
Po końce naszych dłoni
Do końca żwiata aż po grób
Że jakby coż – to nic
I może sama powiesz mi…
Jak mam powiedzieć to tobie
Że już nie kocham cię nie chce
Że kiedy patrzę na to jak jest
Już nie przechodzą mnie dreszcze
Już nie brakuje mi powietrza
Już nie wołam jeszcze, jeszcze, jeszczei wiele, wiele innych tych dwóch zespołów
- AutorOdp.