- AutorOdp.
- 22 lutego 2009 at 01:31
Tęsknota. Cholernie paskudne i bolesne uczucie. Tęskniliżcie? Aż do kożci? Że Wam się krew mieszała w żyłach? Nie wątpię. Chyba każdy ma w swoim życiu, nawet jako nastolatek, chwile dotkliwego poczucia braku kogoż.
Nie chcę się sam na razie rozwodzić, lecz zachęcam do wynurzeń. Kiedy, w jakich okolicznożciach, za kim i jak bardzo cierpieliżcie z powodu tęsknoty za kimż ważnym? To może pomóc wielu innym, którzy są na krawędzi wytrwałożci, czekania, kochania. Macie jakież porady, jak p****żć tęsknotę – tę krótko- i potwornie długo-trwałą? A może są na nią jakież recepty? Ja do tej pory nie umiałem sobie znaleźć takiej skutecznej…
22 lutego 2009 at 09:56od ponad dwoch miesiecy 1200 km od mojego mezczyzny.
przede mna jeszcze ponad 3 miesiace.czy tesknie?
owszem, ale bez przesady.
nie mam przez to problemow z krazeniem ani reumatyzmu 😆
recepta: zajac sie czyms sensownym. pomaga zawsze i na wszystko.
22 lutego 2009 at 10:00Jan tęskniłam jak mój w wojsku był… jak poszedł na początku kwietnia tak dopiero wyszedł na początku maja po przysiędze…. ehh tak tęskniłam cały miesiąc. Najgorszy był 1 tydzień, wstawałam rano z myżlą że się z nim zobaczę… a tu nic, chciałam napisać sms na dzień dobry… nic, po fona nie mógł mieć przy sobie…. eh jedyna moją motywacją życiową była nauka 🙂
22 lutego 2009 at 10:48No,ale nie mówicie ze tęsknota nie jest piękna 🙂
22 lutego 2009 at 11:54Jest piękna, bo wtedy się widzi jak bardzo potrzebujemy tej drugiej osoby 🙂
22 lutego 2009 at 12:00piekna? 😆
nie.
po tylu latach zwiazku piekna jest dla mnie wspolna proza zycia. nie tesknota.
22 lutego 2009 at 14:13o jaaa…no wiadomo, ze kazdemu jest smutno, gdy mu umrze swinka morska, pies czy kot.
normalne, ze ludzie wtedy placza.
ale bez przesady.
22 lutego 2009 at 14:16Oj tęsknić można do wszystkiego, np. ja tęsknie również za wakacjami 🙂
22 lutego 2009 at 15:07Nie wiem czy tęskniłam za kimkolwiek/czymkolwiek tak mocno,że aż ból rozdzierał mi serce… tęsknię często,za wszystkim-za dziecięcymi latami,za wschodem słońca nad morzem,za żpiewem ptaków za oknem w wakacyjnym domku,za głupimi akcjami sprzed roku,za nastoletnimi miłostkami,za każdym jednym Bożym Narodzeniem… no nie wiem… myslę,ze to jednak nie jest tęsknota rozdzierająca serce,a taka miła tęsknotka przypominająca pozytywne chwile 🙂 Za ludzmi rzadko tęsknię-oni przychodzą i odchodzą,a ja szybko dostosowuję się do nowych okolicznożci.
22 lutego 2009 at 15:56[usunięto_link] wrote:
No,ale nie mówicie ze tęsknota nie jest piękna
[usunięto_link] wrote:
Jest piękna, bo wtedy się widzi jak bardzo potrzebujemy tej drugiej osoby
Wprawdzie powyżej napisałem o ˜paskudnej stronie tęsknoty, to jednak muszę się z Wami zgodzić, że posiada też drugą “ cudowną. Dzięki tęsknocie, głębiej użwiadamiamy sobie “ jak pisze Mariolka “ ˜jak bardzo potrzebujemy tej drugiej osoby, lecz i jak wiele sami potrafimy znieżć dla niej, zaofiarować się. No bo tęsknota wymaga samozaparcia, a może czasem heroizmu, odwagi nawet? Tak sobie myżlę, cóż by to była za sztuka ˜kochać się nie czując, że rzeczywiżcie dajemy coż od siebie. Poza tym w tęsknocie jest wiele romantycznego liryzmu, który pozwala uczucie bliskożci, przyjaźni czy miłożci podnieżć na wyższy poziom, poza seksem i szarymi sprawami realnożci, które niekiedy aż nadto nas przytłaczają.
My faceci nie zawsze potrafimy dostrzec to piękno w uczuciach tak subtelnych i dlatego byłoby fajnie, dziewczyny, uczuciowe Specjalistki, usłyszeć coż więcej od Was na temat Waszych przeżyć. Od pewnego czasu coraz bardziej widzę potrzebę wnikania, rozumienia i towarzyszenia sobie nawzajem (w związkach) na polu najintymniejszych uczuć. Myżlę, że to dodatkowo zbliża i pozwala uniknąć wielu nieporozumień.
[usunięto_link] wrote:
po tylu latach zwiazku piekna jest dla mnie wspolna proza zycia. nie tesknota.
Ależ oczywiżcie, Parvati “ nie zaprzeczę, że tak jest podstawowo. Nie uważasz jednak, że ta proza życia może nas czasem wyjałowić, znieczulić na siebie, sprawić, że życie staje się nudne? Tęsknota od czasu do czasu może stanowić rodzaj oczyszczenia, regeneracji i odżwieżenia pierwotnego zakochania. Osobiżcie sądzę, iż niekiedy dobrze specjalnie ˜odejżć od siebie na trochę, by dzięki tęsknocie ˜zbliżyć się jeszcze bardziej. A to tym bardziej jest chyba potrzebne ˜po tylu latach “ jak piszesz. A po iluż to, jeżli to nie tajemnica?
22 lutego 2009 at 16:40nie, nie uwazam tak.
ludzie, ktorzy sie naprawde kochaja, nie musza od siebie odpoczywac.
22 lutego 2009 at 16:47[usunięto_link] wrote:
ludzie, ktorzy sie naprawde kochaja, nie musza od siebie odpoczywac.
Oj, rutyna grozi najbardziej kochającym. Słyszy się o tym naokoło, gdy ludzie po prostu weszli w pułapkę przyzwyczajenia. Wydaje mi sie, że dbałożć o rozsądne urozmaicenia życiu i włażnie małe oddalenia się od siebie na jakiż krótki czas – mogą być bardzo pozytywne.
22 lutego 2009 at 16:56[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
ludzie, ktorzy sie naprawde kochaja, nie musza od siebie odpoczywac.
Oj, rutyna grozi najbardziej kochającym. Słyszy się o tym naokoło, gdy ludzie po prostu weszli w pułapkę przyzwyczajenia. Wydaje mi sie, że dbałożć o rozsądne urozmaicenia życiu i włażnie małe oddalenia się od siebie na jakiż krótki czas – mogą być bardzo pozytywne.
slyszy sie tez o przemocy w rodzinie, gwaltach oraz porzuconych noworodkach.
o ufo tez sie slyszy.
tylko pytanie: co mnie to obchodzi, skoro mnie to bezposrednio nie dotyczy?
22 lutego 2009 at 17:11[usunięto_link] wrote:
tylko pytanie: co mnie to obchodzi, skoro mnie to bezposrednio nie dotyczy?
Mnie obchodzi trochę więcej, niż tylko to, co mnie dotyczy.
Ale każdy ma prawo zainteresowania tym i tyle, na ile czuje potrzebę.By wrócić do tęsknoty, hm, to przecież nie tak rzadko mamy obok siebie przyjaciół, dobrych znajomych, którzy cierpią z powodu tęsknoty. Nie umiałbym tak zupełnie obojętnie p****żć obok nich.
22 lutego 2009 at 17:16nie ma to jak usilowac obrocic kota ogonem 😆
stary…prosze cie…nie badz samieszny.
mojemu zwiazkowi nie grozi rutyna, nie musimy od siebie odpoczywac, zeby sie „na nowo zakochac”, bo nam ten stan nie mija od lat mimo ze niemal codziennie budzimy sie i zasypiamy obok siebie.
wiec: jesli tobie rutyna grozi, to nic mnie to nie obchodzi. dlaczego? bo kazdy powinien sie interesowac wlasnym zyciem, a nie zagladac w zycie innym.
jesli zas chodzi o znajomych czy przyjaciol…to jest watek o NASZEJ tesknocie. nie o tesknocie mani geni z bloku obok.
- AutorOdp.