- AutorOdp.
- 23 lutego 2009 at 10:57
Wpisujcie ulubione zupy ! Lubię bardzo je gotować ale czasami kończy mi się repertuar 😛
Podaję moją ulubioną: ogórkowa
🙂23 lutego 2009 at 11:06krem z brokulow z grzankami czosnkowymi.
23 lutego 2009 at 13:23Akurat zaczynam się krzątać koło szybkiej zupki, hehe¦ A tu: fajny temat! Też bardzo lubię dobrze przyrządzone zupy, choć nie jem codziennie. Nie potrafię powiedzieć, która najulubieńsza “ jest ich na pewno parę. Po prostu od czasu do czasu będę tu wymieniał takie, które mi smakują, albo bardzo smakują, lub też te, które mi zazwyczaj mniej smakują, ale jadłem u kogoż wybornie wypieszczone. Na pierwszy ogień dwie:
1. Pikantny, aromatyczny żurek z przekrojonym jajkiem na twardo w żrodku “ bardzo mile widziany w nim kawałek (kawałki) smakowitej kiełbaski, plus pieczywko, mmh, mniam! 😀
2. Rosół “ po prostu rosół. Nie umiem powiedzieć dokładniej, bo prawie się za niego sam nie zabieram. Gdy go raz kiedyż zrobiłem, daleko odbiegał od moich wymagań smakowych¦ Za to kobiety¦ Mama i moja Miła, wow “ komponują go, jak muzykę, bosko! 🙄
Są chyba dwa rodzaje rosołu: gotowany na kurze lub kurczaku (ten trochę chudszy) i na wołowince. Czy tak? Dziewczyny nie zabijcie, raczej opowiedzcie szczegółowiej o rosole. Jak się go robi, to może nabiorę kiedyż chęci na własną twórczożć i Was zaproszę, hehe 😆 ? Chyba dodaje się włoszczyznę, pietruszkę¦ Acha, nie lubię dodawać Vegety, co Wy na to?
PS. Nie wiem jak inni, ale ja, jako facet, byłbym bardzo wdzięczny za podawanie oprócz tych zupnych nazw, hehe, jeszcze parę słów jak i z czego się robi, chociaż tak podstawowo, bo co nam przyjdzie z takiego samego wymieniania? A dla mnie byłaby to skarbnica pomysłów na własne gotowanko (niestety czasem sam muszę). Jeżli zechcecie, to dzięki! 😉
23 lutego 2009 at 19:20Eee no, Onione, zaszalałaż 😆 Znakomite żarcie¦ Zupki na medal! Nawet moja popołudniowa posmakowała mi lepiej po Twoich przepisach. I że tak potrafiłaż z rękawa wytrzasnąć aż siedem!? Szał! Osobiżcie bardzo dziękuję 😉
Po tych wspaniałożciach oczywiżcie nie będę się wygłupiał z moim jąkaniem o zupach. Na pewno jednak w chwilach ˜bez-kobiecej biedy ochoczo spróbuję zrealizować Twoje propozycje 🙄
Wow, widzę, że jesteż zwolenniczką pora “ ja też bardzo lubię to warzywko, także w surówkach. No i lubczyk! Nieee no¦ Takie potrawy potrafią przenieżć wszystkie zmysły na lepszy poziom. Lubczyk ponoć podnosi męską potencję¦ Niech żyją dobre zupki 😀
26 lutego 2009 at 11:30pomidorowa 😆
26 lutego 2009 at 18:16Zup za dużo nie jadam ale n****ętniej jem:
Pomidorową
Barszczyk
a ostatnio nawet flaczki 🙂26 lutego 2009 at 20:16moja ulubioną zupą jest zupa pomidorowa ale nie pogardzę grochówka,grzybową i barszczem 😛
27 lutego 2009 at 09:27ja uwielbiam barszczyk w różnej postaci 🙂
27 lutego 2009 at 12:49paprykowa z grzankami
barszcz czerwonyoraz „letnie” i lekkie zupki z młodych warzyw prosto z działeczki 🙂
28 lutego 2009 at 01:42[usunięto_link] wrote:
barszcz czerwony
Za barszczem czerwonym jakoż nigdy nie przepadałem. Zawsze wydawał mi sie taki słodki i rzadki… A Ty robisz go jakoż z rozmachem? 😉
[usunięto_link] wrote:
paprykowa z grzankami
Natomiast TO^ bardzo mnie zaintrygowało 😯 Podaj, proszę na to przepis – postaram się 'wyjąkać’ tę zupkę, gdy będę miał dwie godzinki wolnego 😆 poważnie! bitte!
[usunięto_link] wrote:
oraz „letnie” i lekkie zupki z młodych warzyw prosto z działeczki 🙂
Wow, nie podniecaj mi żołądka, bo skończy się na przedwczesnym… zagłodzeniu 🙁 Masz działeczkę? Ale przecież nie o tej porze, nie? Gdy nadejdzie wiosna poszalej tu więcej!
@Onione wrote:
Porowa.
Onione, Victoria, udało mi się dziż sklecić tę ^ Twoją 'zupunię porową’ – specjalnie stałem cierpliwie w kolejce w moim najbliższym sklepiku za porem! Extra!! I to z moich paluchów… Wyobrażam sobie, jak smakuje z Twojego podania, maniammm 😀
28 lutego 2009 at 13:16Uwielbiam zupy 😈
Moje najulubieńsze to:
-ogórkowa
-żurek z ziemniakami (ale koniecznie kważny 😈 )
-jarzynowa zabielana
-cebulowa z grzankami
-koperkowa z grzankami
-kalafiorowa
-krem z pieczarek
-kapużniak:twised:
28 lutego 2009 at 16:51Moja paprykowa jest prosta. Wszystkiego dodaję na oko, a raczej na smak ;). Zazwyczaj gotuję ~1,5l zupy:
2 czerwone papryki pokroić i zmiksować (można podgotować w małej ilożci wody żeby ułatwić miksowanie). Jarzyny typu marchew, pietruszka, kawałeczek selera również podgotować i zmiksować. Całożć zalać wodą, dodać przyprawy (tutaj wyręczam się rosołkiem drobiowym i na samym końcu pieprzem) żeby była wystarczająco słona i pieprzna. Na końcu dodaję serka topionego uprzednio rozbełtanego w garnuszku w małej ilożci wrzącej wody (można chyba dodać żmietanki, ja nie lubię więc wybieram serek).
Do zupy podaje grzanki, które robię z czerstwej bułki pszennej na mażle z dodatkiem sera żółtego, wędzonego, startego na drobnych oczkach (dodaję na patelnię pod koniec prażenia grzanek) oraz suszoną bazylią i dodatkiem ostrej papryki w proszku.A zupka „letnia” to specjalnożć mojej mamy. Do niedawna mieszkałam na wsi, więc latem takie zupki jadałam na codzień. Lekkie, delikatne, pyszne. Składniki: marchewka, pietruszka, seler, groszek cukrowy, kalafior, kalarepa, cebulka. Z młodych warzyw taka zupka smakuje zupełnie inaczej.
28 lutego 2009 at 16:56Dzisiaj zaliczyłam kulinarną porażkę. Ugotowałam rosół a że nie miałam makaronu a do sklepu daleko postanowiłam zrobić z kluskami grysikowymi (pierwszy raz). No i zrobiłam, tylko że te kluski po 5 min wypiły cały rosół, więc ostatecznie wyszły kluski z sosem rosołowym 😕 .
2 marca 2009 at 11:08mój absolutny numer 1 to barszcz ukrainski 😉
a poza tym to brokułowa, kalafiorowa, pomidorowa z ryzem, zurek2 marca 2009 at 16:31Żurek, pomidorowa z ciastem lanym, i jarzynowa! mniam 🙂
- AutorOdp.