• Autor
    Odp.
  • Venus
    Member
    • Tematów: 58
    • Odp.: 678
    • Zasłużony

    heh.. zapomniałam co miałam napisać….

    Wiem,że powinnaż troche zdystansować.Ja przez pierwszy rok związku z moim byłym też polazłabym za nim na księżyc i on za mną też. Później zaczęliżmy spotykać się troche żadziej.Poswiecalismy czas znajomym, teraz nie jestesmy razem ;]
    Więc nie wiem czy lepiej dawać za dużo miłożci, czy tak odrobinkę mniej.

    Manora
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 1410
    • Maniak

    Też mi bardzo zależy na swoim chłopaku. Na poczatku związku za bardzo się otworzyłam i byłam na jego każde zawołanie, etc. Jednak teraz uzmysłowiłam sobie, że on może sobie pomyżleć, że jestem jakas wariatka, mam fioła na jego punkcie, a to może być niebezpieczne. Dlatego postanowiłam przystopować, zachowuję się normalnie, dbam również o swoje sprawy. Studiuję, od czasu do czasu pracuję, uczę się j. obcych, spotykam sie ze znajomymi, czytam książki i zacznę uprawiać jakiż sport. To mi zajmie czas i nie będę wtedy ciągle o nim myżlała i zastanawiała się, co on aktualnie robi, dlaczego nie pisze…

    Ostatnio mój chłopak mi powiedział, że rozmawiał z bratem i jego brat mu powiedział, że” moja dziewczyna ciagle do mnie wydzwania, nic poza mną nie widzi, nie ma żadnego hobby”. A mój facet odpowiedział:”Ty jesteż jej hobby”. Moja ma i zaczął wymieniać. Faceci nie lubią jak się im „matkuje”, bo to po jakimż czasie każdemu się może znudzić. Pozdrawiam!!

    ninashe
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 12
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    lola bardzo bardzo zle robisz.
    popelnilam taki blad gdy spotkalam swojego ukochanego.
    teraz bardzo na tym cierpie. moj jedyny stal najwyzej, byl najwazniejszy, klapki na oczach. zero kolezanek, zero spotkan.
    teraz jestesmy rodzina. kocham go bardzo.
    niestety nie mam zadnego zycia towarzystkiego po za nim. jest to uciazliwe dla mnie i dla niego.
    dla mnie bo najnormalniej na swiecie sie ograniczam brakiem kontaktu i otworzeniem do kogos ust
    dla niego bo musi mi towarzyszyc we wszyskich mniej i bardziej waznych chwilach. a to dla faceta malo ciekawe zadanie.

    Jestem w identycznej sytuacji. Bardzo, bardzo doskwiera mi brak własnego zycia i przyjaciol. Naprawiam to teraz powoli, ale w zyciu bym sie tak nie zachowywala, gdybym wiedziala, co bedzie dzis.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " UZALEŻNIONA"

Przewiń na górę