- AutorOdp.
- 27 października 2007 at 11:11
[usunięto_link] wrote:
Odciąć się jest trudno, ale trzeba przemyżleć czy warto. Wiadomo, że masz nadzieję, ale co będzie potem?
Co będzie potem Jeżeli nic z tego?, to z bólem serca,ale się z tym pogodzę. Nigdy nie było powiedziane, że to pierwsza miłożć ma być tą miłożcią najpiękniejszą. Poczekam na swój czas.
Co będzie potem Jeżeli zechce do mnie wrócić ? Będę szczężliwa ! Ale bardziej rozważna na jego, a przede wszystkim na swoje czyny, bo warto będzie dążyć do tego, by nic znowu nie zniszczyło tej miłożci.
27 października 2007 at 11:14milosc dopiero oboje poznacie.
gdy dorosniecie…
27 października 2007 at 11:17[usunięto_link] wrote:
milosc dopiero oboje poznacie.
gdy dorosniecie…
Twoje wypowiedzi parvati wyglądają mi jak na odpowiedzi kobiety starej, która ma nadzieję, że wszystko w swoim życiu już przeżyła i zna pojęcie MIŁOśCI w każdej z jej odbić.
Uwierz jednak, że Miłożć można poznać nieistotnie od wieku. To nie wiek tutaj góruje nad uczuciami ! Często to i kobiety po 60tce będące w małżeństwie tesknią, za tą miłożcią jaką przeżyły będąc nastolatkami, to je uważają, za prawdziwe.
Wiec nie próbuj mi wpierać, że od tego czy jest sie dorosłym zależy czy potrafi się kochać.27 października 2007 at 14:29Faktycznie, miłożć nie ma wpływu na wiek, ale z czasem po prostu zmienia swoje oblicza i kocha się dojrzalej.
Venus, dla mnie czekanie w nadziei byłoby torturą, wiem, bo kiedyż czekałam i czekałabym dalej, gdyby nie pojawił się na mojej drodze przyjaciel, który pokazał mi, że wcale tak nie musi być.
27 października 2007 at 15:08Dlatego ja nie chcę czekać w nadziei i się nią torturować,bo nie wiadomo kiedy i czy w ogóle spełni się moje najsłodsze z marzeń.
Sama poczekam, co przyniesie mi życie, być może ta najprawdzwisza, najsłodsza i najlepsza miłożć jeszcze przede mną. - AutorOdp.