-
AutorOdp.
-
30 marca 2008 at 17:39
Z waszego dożwiadczenia :)…Ile trzeba zainwestować w wesele na około 100-150 osób? 🙂 ślub raczej skromny ale z klasą 🙂
30 marca 2008 at 18:17takiego wesela to najlepiej uniknac:)
30 marca 2008 at 18:38ja biore slub w nastepnym roku ale to wszystko zalezy od:
od lokalu ile bierze za osobe (w moim przypadku 145 zl za os bez poprawin)
ile za orkiestre(nas wyniesie ponad 3 tys ale zespol jest naprawde fajny)
dodatkowo suknia, garnitur,wodka,od was zalezy ile dacie ksiedzu (chyba ze maja cennik) slyszalam ze daje sie zakonnicy kase za to ze swieczke zapali :/ i kwiatki, i organiscie
My jeszcze w sumie nie liczylismy ile nas wyniesie cale wesele ale mysle ze do 30 tys sie zmiescimy za ok 100-120 osob30 marca 2008 at 19:27nigdy nie rozumialam idei wystawnego weseliska na 100 osób… i wydawania na to ładnych parę patoli… ale cóż, nie wszystko muszę rozumieć…
a znam i takich, co za podobne wesele zabulili ok 60 000zł… tu na prawdę wszystko zależy w głównej mierze od tego ile się płaci za salę i żarcie dla gożci…
31 marca 2008 at 07:10Ja bym tez chętnie chciała taki na 15 osób ale mam ogromna rodzine i narzeczony tez, Wiec nie ma szans, chciała bym sie zamknąć w tych 100 osobach ale to sie okaże po spisaniu listy gożci 😛
31 marca 2008 at 08:27spoko, rozumiem… wiem że tak jest społecznie przyjęte że wesele robi się dla piątej wody po kisielu, zaprasza wszystkich stryjów, ciotki i pociotki, nawet jeżli się ich dawno nie widziało i nie utrzymuje stałych kontaktów… ja tam po prostu tego praktykować nie będę.
no i znowu wyszlam na istotę aspołeczną… 😉
31 marca 2008 at 11:50My wyszliżmy z założenia, że jak mamy wydać grubą kasę na wesele to wolimy pojechać sobie na wycieczkę. Robimy skromne ale kameralne wesele. Najbliższa rodzina, dziadkowie i chrzestni ( i tak będzie ok 30 osób). Obiadek i podwieczorek w restauracji a potem młoda para znika :). Żadnej zabawy do samego rana.
31 marca 2008 at 12:31[usunięto_link] wrote:
spoko, rozumiem… wiem że tak jest społecznie przyjęte że wesele robi się dla piątej wody po kisielu, zaprasza wszystkich stryjów, ciotki i pociotki, nawet jeżli się ich dawno nie widziało i nie utrzymuje stałych kontaktów…
Taa, żeby stryjek, którego widzisz pierwszy raz w życiu mógł się upić za Twoje (albo rodziców) pieniądze… 😉
31 marca 2008 at 15:27[usunięto_link] wrote:
nigdy nie rozumialam idei wystawnego weseliska na 100 osób… i wydawania na to ładnych parę patoli… ale cóż, nie wszystko muszę rozumieć.
A ja rozumiem.
Wesele ma sie raz w zyciu (chyba ze ktos planuje miec ich wiecej) i jak najbardziej jestem ZA hucznym weselichem. Jedyny problem jaki temu towarzyszy to alkohol.. Moze pojde w slad moich rodzicow i tez wyprawie wesele bez procentowe:)31 marca 2008 at 17:48my chcemy zrobic tak do 90 -100 osób.. srednio za osobe trzebe trzeba liczyc 130 zl
do tego
ubrania
kwiaty
obarczki
tort
wódka
itp
no duuzo kasy ;/31 marca 2008 at 18:11To ja się dożć napatrzyłam na 150-osobowe wesela. Nasze będzie dużo skromniejsze:)
7 kwietnia 2008 at 17:51Jak dla mnie wesele dla tuzina ciotek i wujków, ktorych widziało się raz w życiu ale zaprosić pasuje to głupota i marnowanie pieniędzy 😀 ja z moim P się co tego zgadzamy i kase, która miała by isc na takowych gosci mamy zamiar przeznaczyć na podróż pożlubną 😛
8 kwietnia 2008 at 18:17na podróż?? wolałbym w mieszkanie badz dom dac 😛
9 kwietnia 2008 at 17:58ja juz mam mieszkanie:)
9 kwietnia 2008 at 18:28[usunięto_link] wrote:
na podróż?? wolałbym w mieszkanie badz dom dac 😛
ja też. Choc S ma mieszkanie, ja mam dom tylko dla mnie, to i mieszkanie i dom są w miastach, w ktorym my nie chcemy mieszkac, a sprzedaz nie wchodzi w gre:/ Takze ja tez inwestowalabym w lokum.
-
AutorOdp.