wygodniej skłamać?

  • Autor
    Odp.
  • tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1250
    • Maniak

    ciekawi mnie czy tylko ja mam ten problem?

    nie mówię o sobie, bo co jak co, ale kłamać mi się baaardzo rzadko zdarza. no chyba że np koleżanka pyta mnie jak jej nowa fryzura, czasem klamię przez grzecznożć że ok 😀 ale to tylko taki przykład.

    chodzi mi o to, czy facetom często zdarza się klamać? bo mojemu ukochanemu niestety zdarza się czężciej, niż bym chciała… z reguły to błahostki, ale jednak!

    ja na przykład pytam: kochanie, uczyłeż się na jutrzejszy egzamin? on na to: taaa. a po egzaminie okazuje sie jednak, ze sie nie uczyl. więc ja: uczyłeż sie, tak? a on: nie, nie uczyłem sie! i co z tego?

    i nico, bo niby co? nie uczył sie, jego sprawa. ale czemu kłamał? bo bal się że bede ględzić, czy co? a po jakimż czasie ja siedze sobie przed telewizorkiem, egzamin mam juz zdany, i słyszę: cholera, trzeba mi się było wtedy uczyć, to teraz miałbym z glowy…
    ręce opadają…

    a zdarzają się i takie rzeczy. niedawno stwierdzilam: wiesz, mam dziż dużo pracy, więc spotkajmy się jutro. on na to: ok, nie ma sprawy, wreszcie posiedzę trochę z rodziną(rodzina w sensie rodzice, nie żona 😉 , a mieszkamy osobno). dzień póżniej, coby miło rozmowę zacząć pytam: coż ciekawego wczoraj robiłeż? a on: a nic, wiesz, położylem się wczeżniej spać. jakiż czas potem jeden z jego kumpli bardzo miło wspomnial wypad do knajpy( dziwnym trafem akurat owego dnia, co to niby mój miły tak wczeżnie udał się na spoczynek). pytam go póżniej(of course na osobnożci): dlaczego nie powiedziałeż prawdy? on na to: oj, jakoż tak…

    podsumowując: sytuacje durne, obrażać niby nie mam się o co. ale dlaczego on nie może mi powiedzieć prawdy?? jesteżmy razem ponad cztery lata, i nie przypominam sobie, żebym kiedys miala do niego pretensje np o wypad do knajpy z kumplami! że niby tak mu wygodniej? facet niby mnie kocha (mam jednak nadzieję ze nie „niby” a „na pewno”),wszystko inne jest ok, a tu takie cyrki. a jak temat nie wygodny, to dlaczego nie powie poprostu, że nie chce na ten temat rozmawiać?

    pytanie za sto punktów: czy wszyscy faceci tak mają?
    a może niektóre kobiety też?
    i wlażciwie dlaczego? zycie nie byłoby prostsze i przyjemniejsze bez tego?

    pomijam sytuacje, kiedy ktoż kłamie, bo np. zdradza drugą osobę, to już sku**********. pytam o takie drobne z pozoru niewinne kłamstwa.

    AndQ
    Member
    • Tematów: 11
    • Odp.: 163
    • Zapaleniec

    Ten slogan lepsza gorsza prawda niż szlachetne kłamstwo….jest o kant d….potłuc. Wy kobiety i my też z resztą wcale nie chcemy usłyszeć prawdy, szczególnie tej bolesnej dla nas.
    Przy czym Panie często mimo podłej prawdy, doszukują się wytłumaczenia partnera…..moje kolezanki wlasnie tak reagują. Kłamiemy bo się boimy, bo nie chemy się tłumaczyć, bo czasem nie jest dobra chwila zeby coż wyjasnic a czasem chcemy cos po prostu ukryc……..Czy wszyscy?
    pytanie bez sensu!

    subtelna
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 69
    • Stały bywalec

    ehhh….oni Wszyscy tak maja zacznij robic tak jak on to wtedy zrozumie swoj blad…napewno zadziala…:)

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1250
    • Maniak

    [usunięto_link] wrote:

    Ten slogan lepsza gorsza prawda niż szlachetne kłamstwo….jest o kant d….potłuc. Wy kobiety i my też z resztą wcale nie chcemy usłyszeć prawdy, szczególnie tej bolesnej dla nas.
    (…) Kłamiemy bo się boimy, bo nie chemy się tłumaczyć, bo czasem nie jest dobra chwila zeby coż wyjasnic a czasem chcemy cos po prostu ukryc……..Czy wszyscy?
    pytanie bez sensu!

    tylko że mi nie chodziło o jakież wielkie przewinienia, typu zdrada(bo z tego co wiem do tego jeszcze mam nadzieje nie doszlo 😉 ), wiec nie ma czego ukrywać, nie chodzilo mi też np. o zbicie mojego ulubionego kubeczka, wiec nie ma sie czego bac 😀 ,

    AndQ, jak już mówiłam, chodzi o drobnostki, więc Twoje wyjażnienia dotyczące „dlaczego kłamiemy” są troche … hm… przerożnięte. Czasem wystarczyłaby mi odpowiedź:” a wiesz, nie chciało mi się czegożtam zrobic”. Cóż, w końcu to jego sprawa…

    chciałam się poprostu dowiedzieć, dlaczego niektórzy postępują w ten sposób.

    subtelna, niestety mój ukochany to rasowy mężczyzna, a oni jak wiadomo takich „subtelnożci” nie załapują 😉

    subtelna
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 69
    • Stały bywalec

    🙂 heh powiem Ci ze tez tak myslalam ale u mnie pooskutkowalo w innym sensie ja zaczelam robic rzeczy ktor jego wkurzaja a jak nie to zaczna:) to podzialalo i doszlismy do porozumienia 🙂

    MidianOna
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 75
    • Stały bywalec

    szczerze tez mnie to zawsze zastanawialo 😕

    Tuska
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 447
    • Pasjonat

    Tygrysku nawet nie wiesz jak sie ciesze ze zaczełas ten temat!!! Głupio to zabrzmi ale az mi sie lepiej zrobiło ze nie tylko ja mam taka sytuacje. U mnie sytuacja wygląda identycznie. Kilka razy przyłapałam mojego chłopaka na kłamstewku, pisze kłamstewko bo była to taka pierdoła ze nawet kłamstwem tego nie można nazwac. Tez wyjsie z kumplem, temat nadal nieskończonych studiów, godziny powrotu do domu. Pytam sie po co ??? Nie rozumiem dlaczego oni to robią, ja zawsze mówię prawde, nawet jesli zdaje sobie sprawe ze mu sie ona niespodoba. Zastanawiam sie tez czy to ma sens to wszystko, skoro mnie okłamuje w tak przyziemnych sprawach co bedzie kiedy założymy rodzinę i pojawią sie prawidziwe problemy???? Z drugiej jednak strony wiem ze sa to pierdoły ale nie powiem bardzo mnie to denerwuje a przede wszystkim martwi.

    mia1980
    Member
    • Tematów: 26
    • Odp.: 1222
    • Maniak

    tak 😆 oni te małe kłamstewka to maja chyba we krwi. Pewnie dlatego zebyżmy im niezrzedziły za uchem. Mój kiedyż zapomniał mi powiedzieć że po imrezie spał u znajomych… wszystko sie wydało gdy poszlismy tam razem[mieszkam niedaleko tych znajomych] i koleżanka jak gdyby nic mówi o minoinej nocy jak to mój jeszcze sobie dalej imprezował. A jak się spytałam dlaczego mi nie powiedział to usłyszałam… zapomniałem 😆

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1250
    • Maniak

    jak narazie z tym problemem chyba sobie poradziłam. teraz mam inną zagwozdkę. ale zaczęło się od tego, że skorzystałam z rady subtelnej:”ehhh….oni Wszyscy tak maja zacznij robic tak jak on to wtedy zrozumie swoj blad…napewno zadziala…”

    to i zaczęłam robić tak jak on. a on się chuba przestraszył, że już mi nie zależy, więc zaczął chodzić jak w zegarku, skakać koło mnie, opowiadać gdzie był, z kim, co ciekawego robił, itp. mówił nawet, kiedy nie pytałam. no brechta na całego. już nie wytrzymam… znaczy co? teraz to już zawsze albo on będzie kręcił, albo ja?

    spodziewałam się raczej, że jak nie będę mu mówić wszystkiego to on bedzie mial pretensje, a ja mu wtedy na to „a widzisz jak to miło?!”

    faceci-zagadka wszech czasów…

    ale generalnie: im mniej pytam, tym więcej on mówi. przytłoczony się wtedy czuł? niech mu tam będzie, już więcej nie będę przytłaczać. poza tym, fajnie jest mieć też swoje tajemnice…

    mia1980
    Member
    • Tematów: 26
    • Odp.: 1222
    • Maniak

    pewnie sie wystraszył brakiem zainteresowania 😆

    Tuska
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 447
    • Pasjonat

    oj tak oni muszą być zawsze w centrum uwagi…

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1250
    • Maniak

    niedoczekanie… ma czego sam chciał… 8)

    Monia694
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 54
    • Stały bywalec

    Hmmm…ja jeszcze niedawno miałam do mojego chłopaka zaufanie, mimo, że w przeszłożci okłamał mnie kika razy (trochę większe błahostki) i przyznał dopiero po tym, jak to z niego wydusiłam, kilak razy mówiac, że mówi prawdę 👿

    Ale ostatnio przegiął- okłamał, i jeszcze potem przysiągł, ze mówi prawdę… 👿 Potem się tłumaczył, że bał się przyznać! Ale co jest do cholery ważniejsze- obrona własnej d..y, niż pzryznanie się do winy i nie niszczyć zaufania swojej dziewczyny…. 🙄

    Przykro mi, bo ja go nigdy nie okłamałam, zaufanie dla mnie w zwiazku to PODSTAWA.

    Teraz jest mi ciężko mu wierzyć, nawet jak podobno mówi prawdę…

    klusia123
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 68
    • Stały bywalec

    Kazdy facet ktorego znam klamie moj tez z blachostkami ale ja sie wzielam na sposob i nie klamie go lecz nie mowie wszystkiego nawet powazniejszych spraw pyta czemu mi nie powiedzialas odpowiadam nie pytales wiec to nie klamstwo nie ma o co zrobic klotni bo to ja mam wyrzuty ze jego nic nie interesowalo. Mój mnie kłamie z błachostkami i wie ze ja wiem ze on kłamie robi to w formie zaru takze nie jest tak zle. Najbardziej mnie wkurza jak mowi bede za pol godziny a wraca za np dwie i sie glupio tlumaczy to ja na to umowiles sie to mogles zadzwonic o danej porze i powiedziec sorry ale bede pozniej ale nie on tego nie rozumie a potem mowia ze baby sie czepiaja sami do tego doprowadzaja ❗ ❗ ❗

    olka150
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 62
    • Stały bywalec

    tak tak znam to doskonale.A kiedy cos juz wyjdzie na jaw to w odpowiedzi na pytanie czemy nie powiedzial prawdy slysze,,nie chcialem zebyssie martwila”,lub cos w tym stylu.
    Przyznam ze czasem tez troszcze mu sciemnilam a pozniej kiedy sie przyznalam ze np jakiegos tam wieczoru nie poszlam spac tylko np na piwko z kolezankami. to tak jakby troszke bylo to normalne dla niego.Dlatego tez mysle ze jest to dla nich normalne,ale czasem mnie to wkurza i to dosc mocno.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " wygodniej skłamać?"

Przewiń na górę