• Autor
    Odp.
  • klusia123
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 68
    • Stały bywalec

    no my mieszkamy razem wiec takie sciemy odpadaja

    Malinka
    Member
    • Tematów: 37
    • Odp.: 599
    • Zasłużony

    Moj byly facet tez ciagle klamal, wlasnie w takich drobnostkach… roztalismy sie 🙂

    klusia123
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 68
    • Stały bywalec

    Ja akurat tego problemu nie mam poniewaz miszkamy razem 😉

    Katie
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 591
    • Zasłużony

    hmm, było już o tym głożno, w tv np, mówili, ze teraz o kłamstwa , te drobne jest łatwiej, bo np jak nie odbieramy komórki to mówimy, że była wyciszona np, albo nie mielismy jej przy sobie.. a wiadomo, że od drobnych kłamstw jest do tych większych bliżej..

    Czersi
    Member
    • Tematów: 13
    • Odp.: 738
    • Zasłużony

    Co do pytania czy wszyscy faceci tak mają to na pewno nie,bo moj tak nie robi:)

    Assha
    Member
    • Tematów: 36
    • Odp.: 1707
    • Maniak

    [usunięto_link] wrote:

    niedawno stwierdzilam: wiesz, mam dziż dużo pracy, więc spotkajmy się jutro. on na to: ok, nie ma sprawy, wreszcie posiedzę trochę z rodziną(rodzina w sensie rodzice, nie żona 😉 , a mieszkamy osobno). dzień póżniej, coby miło rozmowę zacząć pytam: coż ciekawego wczoraj robiłeż? a on: a nic, wiesz, położylem się wczeżniej spać. jakiż czas potem jeden z jego kumpli bardzo miło wspomnial wypad do knajpy( dziwnym trafem akurat owego dnia, co to niby mój miły tak wczeżnie udał się na spoczynek). pytam go póżniej(of course na osobnożci): dlaczego nie powiedziałeż prawdy? on na to: oj, jakoż tak…

    podsumowując: sytuacje durne, obrażać niby nie mam się o co.

    to juz nie jest KLAMSTEWKO a perfidne KŁAMSTWO. Na pewno nie przepuscilabym tego mimo uszu i na pewno nie byloby dobrze miedzy nami po takim wybryku..

    Twister
    Participant
    • Tematów: 3
    • Odp.: 224
    • Zapaleniec

    tygrysek 😉

    oj pewnie lizaczka mu nie dalas i dlatego tak sciemnia 😉 Swoja droga kiedy to czytalem mialem niezly ubaw z tego a mianowicie dlatego ze kilka miesiecy temu sam tak robilem jak on.

    Ja akurat nie robilem tego za bardzo celowo, on pewnie tez nie. Mialem kobiete o 3 lata starsza byla zazdrosna, czesto gadalismy ale spotykalismy sie co jakies 2 – 3 dni.

    Sklamalem na poczatku z wiekiem, a pozniej z data urodzin. Przyznalem sie kiedy miala podejrzenia i szczerze powiedzialem dlaczego to zrobilem. Oczywiscie byly czasami sytuacje ze dzwoni do mnie i mowie ze ide spac, pozniej chcialo mi sie isc do klubu i poszedlem a nastepnego dnia telefon i gadka:

    ona ” chcesz mi cos powiedziec ? ”

    ja ” yyyy no raczej nie ”

    ona ” na pewno ? ”

    ja ” no na pewno, a o co chodzi ? ”

    ona ” aha no to juz o nic ”

    ja ” zaczynasz to mow szczerze o co Ci chodzi, masz oskrazajacy ton ”

    Nie powiedziala mi i sie rozlaczyla a za jakis czas zmiekla i wygadala ze dowiedziala sie ze bylem na dyskotece a sie nie uczylem,a na dodatek rozmawialem z ” bardzo ladna brunetka ” 😉 Myslalem ze padne 😉 No ale z drugiej strony … miala racje 😉 W tym zwiazku to ja bylem ten, ktory daje emocje ale troche za duzo klamalem, wystarczyly 2 razy i sie wczulem za bardzo.

    Nie wiem jak Twoj ale ja mam czasami tak ze jezeli chodzi o nauke to podswiadomie sklamie bo lubie opieprz dostawac za to ze sie nie uczylem a robilem cos innego. Z wypadami do knajpy raczej nigdy nie klamalem ale nie powiem ze NA PEWNO bo tego nie jestem pewien 🙂

    Ogolnie i kobiety sa smieszne i faceci. Sa chwile kiedy obie plcie maja z siebie na prawde sporo smiechu 🙂 Mi to odpowiada 🙂

    afro_disiac
    Member
    • Tematów: 24
    • Odp.: 764
    • Zasłużony

    podobno kazdy z nas klamie hmmm… zdaje sie kilka razy dziennie, gdzies tak slyszalam, moze nawet kilkanascie albo i dziesiąt, ale nie chce sklamac. czemu ludzie klamia? bo w sumie to nie tylko faceci tak maja. trudne pytanie. mi sie wydaje ze klamiemy, z prostego powodu – tak jest latwiej i wygodniej, w ten sposob mozemy uniknac roznych debat, dyskusji, spowiadania sie, tlumaczenia itp. no i najlepiej, najlatwiej jest puscic jakas niewinna scieme, zeby nam nikt tylka nie zawracal ( a czemu?, po co?, gdzie?, a co robiles?, a ladniejsza ode mnie?, i bla bla bla). czasem ludzie klamia, zeby nie zranic innych i nie sprawic im przykrosci. i to tez jest dosc zrozumiale, bo po co komus psuc humorek na caly dzien mowiac ze jego fryzura jest do bani. ja wole nic nie powiedziec niz klamac jesli jest taka mozliwosc, chociaz sklamalabym teraz jakbym powiedziala ze nigdy nie klamie:P

    szyszq
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 89
    • Stały bywalec

    Oh i ja się podpisuję pod wami wszytskimi okłamywanymi.

    Identyczna sytuacja mi się zdarzyła. Małe kłamstewko. W niedzielę około południa zapytałam czy był już w kożciele na mszy. Potwierdził pewnie, a potem jego siostra jakoż tak zagadała, że wyszło szydło z worka. Tłumaczył się że bym mu ględziła, że za długo żpi i nie pójdzie rano, żebyżmy potem mogli spędzić niedziele wspólnie. To fakt, pewnie bym tak powiedziała.
    Ale to że mnie okłamał, podczas gdy dałabym sobie rękę uciąć że nigdy by tego nie zrobił bardzo mnie zabolało. Obraziłam się , a raczej dałam odczuć jak mi się bardzo przykro zrobiło. Bo skłamał w żywe oczy- bez kręcenia. A jeżli chodzi o mszę, to kożcielnicą nie jestem i nawetbym go nie namawiała. Odwrócił kota ogonem, że to przezemnie, bo za dużo mam do niego zawsze pretensji. To prawda, juz taka jestem ze się jego czepiam. Ale tylko jego.

    Mimo to uważam ze kłamstwo kłamstwem i nie powinien tego robić. Kto wie czy to było jego pierwsze kłamstwo?Moze było ich więcej, a ja nawet o tym nie wiem?

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1249
    • Maniak

    a dajcie spokój 😉

    toż to s**** czasu temu było!! prawie dwa lata… już w zasadzie nie pamiętam tych czasów, bo dużo się u nas pozmieniało… wspólne zamieszkanie, dużo czasu spędzanego razem, weryfikacja priorytetów, i podejżcia do związku, odpowiedzialnożć…

    bla bla bla… nudziara ze mnie, ale teraz wiem, że to kwestia dogadania… i innych podobnych bzdetów…

    akcje z knajpą już w ogóle odpadają… on twierdzi, że za bardzo mnie kocha i szanuje, żeby okłamać (hm… myżlałam, że wtedy też kochał i szanował 😉 ).

    ja wiem (bo i ufam i namacalne dowody mam) że teraz faktycznie dużo rzeczy między nami wygląda inaczej… mam wrażenie-idealnie… obym się kiedyż nie przeliczyła, bo to będzie upadek z bardzo wysokiej wieży…

    alveoman
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    białe kłamstwa czasem ułatwiają relacje, bo nie którzy nie potrafią zrozumieć prostych rzeczy dlatego czasem lepiej je od tego izolować i zapomnieć o moralnych niepokojach

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " wygodniej skłamać?"

Przewiń na górę