- AutorOdp.
- 15 kwietnia 2008 at 11:25
Zgadzam się z tygryskiem. Po co jeszcze upiększać piękną kobietę ?? Ma chyba być jak te lalki barbi z firmy Mattell
15 kwietnia 2008 at 11:26photoshop to po prostu narzedzie pracy i tyle.
15 kwietnia 2008 at 12:59[usunięto_link] wrote:
photoshop to po prostu narzedzie pracy i tyle.
I mogłoby byc po prostu mniej wykorzystywane do poprawiania wyglądu kobiet, które i tak już wyglądają ładnie.
15 kwietnia 2008 at 21:41potrafię zrobić w photoshopie przykładowo niebo… jak się postaram (jak dobrze zapłacą 😉 ) to nie odróżnicie tego od zwykłego zdjęcia. a ja użyję kilku warstw, paru brushów, pobawię się renderami… (bełkot, nie? 😆 ) photoshop to bardzo przyjemne a wręcz przyjazne narzedzie pracy. w związku z tym po c*****ę zatrudniać modelkę do okładki? zajebisty fachowiec zrobi buźkę jaką zobaczyć można na okladce i bez zdjęcia. od początku.
15 kwietnia 2008 at 22:07mnie to szczerze powiedziawszy troche wkurza ze tak otoczeni jestesmy sztucznoscia. w gazetach sztuczne laski na necie sztuczne laski, na ulicach juz tez kupa przerobionych kobit. i potem to jakos siada na psyche wielu z nas i zaczynaja sie kompleksy (ze strony kobiet) i wygorowane nierealne wymagania (ze strony mezczyzn). a swiat powinien byc pelen roznorodnosci a nie wszystko kreci sie wokol jednego schematu – panny jednego wzrostu, jednej wagi, bez zmarszczek i cellulitu, jeden rozmiar piersi i takie samy kolory wlosow;/ i tak czasem sobie mysle ze swiat nie idzie w dobra strone;)
16 kwietnia 2008 at 13:33Mi tez taki obraz rzeczywistożci nie podoba się. Zaczynamy obracać się wokół sztucznożci. Ja wolę naturalnożć. nawet z pryszczami. 😆
16 kwietnia 2008 at 15:43a ja prawde powiem , ze czasami prze to jak one wygladaja to mam kompleksy ze jestem brzydka nie tak ładna jak one , nie maja skazy wogole
16 kwietnia 2008 at 16:19[usunięto_link] wrote:
Mi tez taki obraz rzeczywistożci nie podoba się. Zaczynamy obracać się wokół sztucznożci. Ja wolę naturalnożć. nawet z pryszczami. 😆
taa…z pryszczami to do dermatloga, a nie na okladke.
16 kwietnia 2008 at 17:57[usunięto_link] wrote:
Mi tez taki obraz rzeczywistożci nie podoba się. Zaczynamy obracać się wokół sztucznożci. Ja wolę naturalnożć. nawet z pryszczami. 😆
nie no ja chyba juz ta sztucznożc wole niż pryszcze 😀 z dwojga złego wole oglądać sztuczne panienki przerobione w photoshopie niż pryszcze na okładce :P:P 😆
16 kwietnia 2008 at 21:57@mrówka wrote:
a ja prawde powiem , ze czasami prze to jak one wygladaja to mam kompleksy ze jestem brzydka nie tak ładna jak one , nie maja skazy wogole
no wiec wlasnie – i tu jest problem! te wszystkie sliczne zdjątka tworza bledny obraz rzeczywistosci. stawiaja przed kobietami wymagania niemozliwe do zrealizowania i stad miedzy innymi te wszystkie podle choroby jak anoreksja i bulimia, stad wydajemy pieniadze na te wszystkie magiczne kremy, stad operacje plastyczne. najgorsze jest to ze nie zanosi sie zeby ten proces sie cofnal, zeby jeszcze kiedys nastaly czasy ze to co naturalne jest piekne i ze ludzie beda rozumiec ze czlowiek jest niedoskonaly, i ze nie ma jednego wzoru na bycie pieknym
- AutorOdp.