- AutorOdp.
- 12 września 2007 at 16:28
Chciałam poznać wasze zdanie.
Z moim Skarbem jestem 3miesiące (niedługo). Tworzymy bardzo udany związek. Tydzień temu zaręczyliżmy się (nieoficjalnie). Chcemy być razem. Jednak pojawia się kilka przeciwnożci związanych z mieszkaniem, utrzymaniem… Mam dopiero 21 lat i jestem w trakcie studiów, nie pracuje.Co sadzicie o tak szybkiej decyzji o żlubie? Warto poczekać?
12 września 2007 at 16:53jak dla mnie to jest za szybko chyba ze juz sie na tyle dobrze poznaliżcie
12 września 2007 at 16:59skoro nie masz pracy, studiujesz to chyba to wszytsko srednio odpowiedzialne…
12 września 2007 at 17:02A ile on ma lat? Ja bym sie nie ozenil z kobieta, z ktora przynajmniej rok nie mieszkalem, a co dopiero… po 3 miesiacach spotykania sie. Przy okazji.. fajne cycki, Twoje? Bo jak Twoje to bardziej rozumiem ta decyzje o malzenstwie 😉
Pozdrawiam
12 września 2007 at 17:37heh… tylko że my chcieliżmy się pobrać za rok. Moi rodzice są temu przeciwni (bo za wczeżnie), a jego chcą w miarę szybko. Zresztą prawdopodobnie za dwa lata. Ale i tak pewnie zamieszkamy u rodziców:/ (przynajmniej na razie)
PIOTR – co do cycek mam fajniejsze 😛12 września 2007 at 17:45no jesli slub za 2lata to wszystko ok. Choc ja nigdy nie byłam za tym by siedziec na 'głowie’ u tesciów lub rodziców bo skoro para podejmuje taka decyzje to powinni byc w stanie utrzymac sie i miec własne lokum.
12 września 2007 at 17:50Tez sobie nie wyobrażam mieszkania z teżciami albo moimi rodzicami. Chciałabym od początku tylko we dwoje.
Czyli widzę że większożć na nie ?
12 września 2007 at 17:52[usunięto_link] wrote:
heh… tylko że my chcieliżmy się pobrać za rok. Moi rodzice są temu przeciwni (bo za wczeżnie), a jego chcą w miarę szybko. Zresztą prawdopodobnie za dwa lata. Ale i tak pewnie zamieszkamy u rodziców:/ (przynajmniej na razie)
PIOTR – co do cycek mam fajniejsze 😛Jak za rok lub dwa, to co juz panikujesz? Taak, masz fajniejsze? Jak nie zobaczę, to nie uwierze. Tez myslalem, zeby sobie ptaka wrzucic w avatar.. oczywiscie takiego jak ma mia1980.
12 września 2007 at 18:06Kobiety nie panikują 😉 Ja to bym n****ętniej pomieszkała z moim kochaniem bez żlubu (ale to nie przejdzie:/). Za mało czasu ze sobą spędzamy:(
Ale wszystko będzie ok! Kochamy się, chcemy być razem i będziemy;)eeeh… jutro sesja poprawkowa mi się zaczyna 😥 idę się uczyć:roll:
12 września 2007 at 18:47hmm.. mi się wydaje że to trochę za szybko..
12 września 2007 at 19:16Trzy miesiące i już jesteżcie pewni, ze chcecie być razem…przeciez wy sie jeszcze dobrze nie znacie..narazie wielkie zauroczenie…poczekajcie i zoabczcie co bedzie jak zaczniecie odkrywac wasze wady 🙂
Nie zniechęcam ale ja bym się nie odważyła….i w srodku studiów…a z czego będziecie żyć? Z miłożci? Troche nie bardzo siedzieć rodzicom na głowie…12 września 2007 at 21:46Uważam,że to za wczeżnie.Ale tak teraz młodzi ludzie robią-poznają sie,na trzeciej randce już ze sobą żpią,po miesiącu zaręczją się,a po trzech biorą żlub.A później sie wszyscy dziwią,ze tyyyle rozodów jest… 😕
Piszę jak stara dewota,cholera jasna! 😆
Poważnie,to za wczesnie.Jeszcze nie zdążyliżcie chyba na tyle sie pzoanć,żeby wiedzieć,ze wytrzymacie 24h ze sobą.Po co sie tak spieszyć?Jeżli naprawdę się kochacie to wytrzymacie jeszcze kilka lat 😉12 września 2007 at 21:59hmmm… jak juz wspominalam poznalam mojego meza u… niego w domu jak szukalam pokoju do wynajecia a on wspollokatorki 😀
mieszkalismy ze soba i po 3 m-cach padla propozycja slubu 🙂
po pol roku znajomosci sie pobralismy… i mysle ze zrobilam najwieksze glupstwo w moim zyciu 😕
3 m-ce to za krotki czas zeby dobrze poznac czlowieka a poznasz go najlepiej jak z nim zamieszkasz 🙂
mam nadzieje ze bedziesz miala wiecej szczescia niz ja
pozdrawiam! 🙄13 września 2007 at 05:34Dzięki za wypowiedzi. Pewnie i macie rację (bo zaczynam myżleć podobnie) ale człowieka poznaje się przez całe życie.
…a dziż trzymajcie kciuki! …za mnie 😉
13 września 2007 at 06:21Na żlub to zawsze będziesz miała czas. Zaczynasz włażciwie te studia. Zobaczysz ile będziesz miała tam kandydatów na męża…
Jeżli teraz się zadeklarujesz chłopakowi to uciekną ci najfajniejsze lata życia kobiety. Baw się, korzystaj z tego że jesteż jeszcze wolna!
Po co ci teraz żlub? Chcesz się w dom pobawić? To głupia zabawa w wieku 21 lat. Ja tyle miałam wychodząc za mąż i rodząc syna. Teraz mam 24. siedzę w domu od 3 lat, ograniczona jestem, nie potrafię się ładnie wypowiadać, edukacja poszła w las, znajomi w odstawkę. Oczywiżcie u Ciebie może być inaczej , ale dziewczyno masz 21 lat KORZYSTAJ Z ŻYCIA - AutorOdp.