- Odp.
Chciałabym prosić o rade. Od pewnego czasu jest z mężczyzną o 20 lat starszym. Bardzo się kochamy tylko że on ma 2 nastoletnie córki i jest rozwodnikiem. Już raz próbowaliżmy się rozstać ale wróciliżmy do siebie po kilku godzinach, nie umiemy bez siebie żyć. Teraz znowu on się zastanawia nad tym co będzie dalej. Myżli o tym że nie chcę mi marnować życia ,że on nie chcę mieć dziecka, bo nie chcę w przyszłożci żebym została sam z dzieckiem kiedy on umrze itd. Boi się też że po kilku latach go zostawie i powiem że zmarnowałam sobie życie. Teraz na tydzień wyjeżdża do Francji a jak wróci mamy gdzież wyjechać i spokojnie porozmawiać co dalej… Jak mam go przekonać , że chcę być tylko z nim bez względu na konsekwencje?? pomóżcie prosze 🙁
Dasz radę jak będziesz miała 40,a on 60 jak już burza hormonów trochę stonuje i zaczniesz widzieć wady? Po czężci ma rację,ale jeżli nie opieracie związku na seksie tylko miłożci to nie rezygnuj,bo nawet jak się nie uda życie dalej leci. W każdym razie działaj w którymż kierunku ,bo jak to mówię najgorzej stać w miejscu hehe 😉
przepraszam, ale nikt nie powiedzial ze to on umrze pierwszy…
w zyciu bywa roznie.mysle ze nie powinnas naciskac. dajcie sobie czas, niech wszystko samo sie ulozy
Przepraszam ,a kto powiedział ,że on umrze pierwszy? Mówię czy da radę w wieku 40lat być np. z 60latkiem ,bo nie wszystkim to odpowiada.
Jestem pewna że chcę z nim być i akceptuje go z przeszlożcią i tym jaki będzie w przyszłożći a wygląd się nie liczy tylko to co jest we wnątrz serca. Jestem wstanie zrezygnować dla niego ze slubu kożcielnego, bo on i tek nie może już mieć . Wystarczy mi cywilny i to wtedy jak bedzie na to gotowy a jak nie to moje uczucia siie i tak nie zmienią. Jestem na studiach pedagogiki i jesli wprzyszlosci bede pracowala z dziecmi i u mojego boku bedzie taki mezczyzna to bede spelniona kobieta bez dziecka. Duzo ludzi zyje tylko we dwoje i uwazam ze wtedy ta milosc jest silniejsza bo skupiona tylko na jednej osobie oczywiscie nie mówie ,że tto źle jak jest dziecko. A po za tym chcę pokochac jego córki jak swoje i byc dla nich oparciem wiem że nigdy nie bede dla nich matka i nawet nie chce jej zastepowac. Czuje , że tylko on może dać mi szczężćie. Czy przekonają go te argumenty??
Wiem, że dla nie których mogę się wydawać młodą i naiwną kobietą, ale niczego w zyciu nie byłam tak pewna jak tego , że chcę być z nim. I włażnie jest mi cudownie z nim dlatego bo jest starszy odemnie. Byłam z chłopakami w moim wieku i nie moglismy sie porozumiec bo mielismy inny poglad na swiat, bylam dla nich za dojrzała.
Dla mnie wygląd się liczy 😛 No to napiszę jeszcze raz skoro jesteż pewna to nie rezygnuj. Co do niego może za bardzo go naciskasz,ale nie wiem.Na pewno akceptacja jego córek będzie miała duże znaczenie.
Beata:)
Jak wszystko akceptujesz to po co pytasz?
Bądź z nim i zobaczysz jak będzie za kilka lat,sama musisz to przeżyć,inaczej to tylko dywagacje.
Jeżli się rozstaniecie nie będziesz tego wiedział i do końca życia będziesz żałować.Zastanawiać się jakoby było,a tak zobaczysz…a ja tak pomyslalam skoro on ma 41 lat to do dziecko byloby pelnoletnie przed uplywem jego 60 roku zycia.Moze jednak On widzi w Tobie tylko mloda kochanke?
Moze chce isc na latwizne?Nie wiem to tylko moje przypuszczenia.
Nie jestem Toba.napisałam mu list o tym jak ja to widzę i co czuję. On przeczytał i nic nie powiedział tylko to, że porozmawiamy na wyjeździe. Nie chcę z nim jechać i tam usłyszeć, że nie będziemy razem.Ale on tak się tego uparł, może powinnam dać mu trochę czasu?
[usunięto_link] wrote:
Mowił, że nie traktuje mnie jak pierwszą lepszą małolate 🙁
Co z tego? Jak by nie było i tak Ci tego nie powie.
Już sama nic nie rozumiem:( dzisiaj się pokłuciliżmy, zachowuje się tak jakby go drażniło każde moje słowo, może bo zabardzo go naciskam… Powiedzialam mi, że ja komplikuje najprostrze rzeczy, że mieliżmy rozmawiać na wyjeździe, ale ja nie rozumiem dlaczego nie możemy na miejscu nawet nie wiem kiedy wyjeżdzamy a do tego czasu mamy sie np kochać a później on mi powie ,że nie jesteżmy razem…:(
